Księżycowy pojazd Odysseus stracił zasilanie i nadał pożegnalną transmisję

Odysseus, pierwszy amerykański statek kosmiczny od pół wieku, który wylądował przed tygodniem na Księżycu, stracił w czwartek zasilanie i wszedł w stan uśpienia. W mroźną księżycową noc, zakończył misję – poinformowali inżynierowie z firmy Intuitive Machines.
Odysseus I pożegnalna transmisja
.Intuitive Machines, firma lotnicza z Teksasu, której NASA zapłaciła 118 milionów dolarów za zbudowanie i wysłanie Odysseusa, poinformowała, że jej zespół kontroli naziemnej otrzymał w czwartek ostateczną „pożegnalną transmisję” z sondy, zanim przestała funkcjonować na południowym biegunie Księżyca.
„Spokojnej nocy, Odie. Mamy nadzieję, że jeszcze coś od ciebie usłyszymy” – napisali inżynierowie używając zdrobniałej formy nazwy lądownika. Ocenili, że lądownik okazał się być bardziej wytrzymały niż się spodziewano.
Firma wcześniej zapowiadała, że jej zespoły zaprogramują Odysseusa, aby „zadzwonił do domu”, czyli do centrum kontroli w Houston, jeśli otrzyma wystarczająco dużo energii słonecznej, aby obudzić się za trzy tygodnie.
Przewidywała, że sonda najprawdopodobniej wyczerpie baterie w środę wieczorem, tuż po szóstym dniu na Księżycu, gdy słońce opadło nisko nad horyzontem księżycowym, a regeneracja zasilania z baterii słonecznych stała się niewystarczająca.
Jak przypomniał Reuter lądownik Nova-C, w kształcie sześciokątnego cylindra o wysokości 4 metrów został wyniesiony w kosmos 15 lutego z Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego na Florydzie na rakiecie Falcon 9 dostarczonej przez SpaceX Elona Muska. Dotarł na orbitę Księżyca sześć dni później.
Pojazd miał problemy z nawigacją, złamał jedną z nóg i wylądował w ostro przechylonej pozycji, co utrudniło jego działanie i realizację celów naukowych.
Problem z nawigacją
.Według Intuitive Machines problem z nawigacją wystąpił z powodu błędu ludzkiego. Zespoły gotowości do lotu zapomniały odblokować ręcznie bezpiecznik przed startem, uniemożliwiając późniejsze włączenie urządzenia naprowadzanego laserem i zmuszając inżynierów do pośpiesznego improwizowania. Zdjęcie opublikowane w środę pokazało Odysseusa po wylądowaniu na powierzchni Księżyca z uszkodzonym podwoziem.
Jak wyjaśniła firma dwie z anten lądownika zostały wyłączone a panele słoneczne były zwrócone w niewłaściwym kierunku.
Zdaniem NASA mimo kłopotów udało się zdobyć pewne dane ze wszystkich sześciu programów naukowych. Podkreślono, że było to pierwsze „miękkie” lądowaniem na Księżycu w historii komercyjnie wyprodukowanym i operowanym statkiem kosmicznym.
NASA i Intuitive uznały misję jako kluczowy przełom w nowym rozdziale eksploracji Księżyca. Odysseus był także pierwszą amerykańską sondą, która dokonała kontrolowanego obniżenia na powierzchnię Księżyca od czasu ostatniej załogowej misji w ramach programu Apollo agencji NASA w 1972 roku.
Była to również pierwsza wyprawa w ramach programu NASA Artemis, którego celem jest wysłanie kilku kolejnych komercyjnych lądowników w misjach badawczych na Księżyc przed wznowiem lotów załogowych.
Przyszłość badań nad kosmosem
.Nowe księżyce Saturna i Urana to nie jedyne najnowsze odkrycia w dziedzinie astronomii. Zespoły naukowców na całym świecie natrafiają na coraz to nowe, interesujące aspekty przestrzeni kosmicznej. Ważnym zagadnieniem może się wkrótce okazać etyczne badanie galaktyki. Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze o tym Guy CONSOLMAGNO, amerykański planetolog, astronom, popularyzator nauki i jezuita.
„Moje badania od wielu lat skupiają się na asteroidach: małych, skalistych ciałach niebieskich krążących wokół Słońca, często na orbitach między Marsem a Jowiszem, w rejonie znanym jako pas planetoid. Uważa się je za fragmenty pierwotnego materiału, z którego powstały planety naszego Układu Słonecznego. Mamy powody sądzić, że meteoryty stanowią odłamki tych asteroid” – opisuje autor artykułu.
Główną motywacją naszej pracy w Obserwatorium Watykańskim jest zrozumienie, jak 4,6 miliarda lat temu powstawały planety. Badanie meteorytów może dać nam wgląd w asteroidy, a tym samym wskazówki do historii samego Układu Słonecznego.
„Obecnie istnieje jednak jeszcze jedna motywacja badania fizycznej natury asteroid” – dodaje ekspert. Jak zaznacza, wiemy, że trajektorie niektórych asteroid od czasu do czasu ulegają zaburzeniu, gdy przecinają orbitę Ziemi, a ich pewna część może stanowić zagrożenie dla mieszkańców naszego globu. Zdarzenia te nie ograniczają się do takich jak to, które prawdopodobnie spowodowało wymarcie dinozaurów 65 milionów lat temu. Nasze najlepsze szacunki sugerują obecnie, że tak ogromne uderzenia mają miejsce tylko raz na sto milionów lat. Ale mniejsze, bardziej powszechne zdarzenia również mogą mieć istotny wpływ na życie na Ziemi.
„Zaledwie 50 000 lat temu w powierzchnię Ziemi uderzył meteoryt, który pozostawił po sobie Krater Meteorytowy w Arizonie. Jego uderzenie było równoważne wybuchowi jądrowemu o mocy 10 megaton. Siła fali uderzeniowej musiała spowodować zniszczenia w promieniu ok. 40 km od miejsca uderzenia. Zderzenia o takiej skali są stosunkowo rzadkie, ale te mniejsze również mogą mieć poważne skutki” – przypomina jezuita.
„W ciągu kilku następnych dziesięcioleci asteroidy mogą stać się nowymi źródłami zasobów naturalnych. W ostatnich miesiącach 2018 r. dwie oddzielne sondy kosmiczne, jedna japońskiej agencji kosmicznej JAXA, a druga amerykańskiej NASA, dotarły do asteroid, których niewielkie rozmiary i bliskie Ziemi orbity sprawiają, że są one ciałami niebieskimi, które mogą posłużyć jako źródła minerałów w nieodległej przyszłości” – pisze Guy CONSOLMAGNO.
W jego opinii, jednym z wyjątkowych aspektów nauki o asteroidach jest fakt, że posiadamy tysiące fizycznych próbek asteroid w naszych ziemskich kolekcjach meteorytów, dostępnych do badań chemicznych i fizycznych w naszych laboratoriach. Na podstawie takich badań możemy wysuwać konkretne twierdzenia na temat składu i struktury fizycznej asteroid.
Istnieje też wiele różnych dowodów potwierdzających związek między meteorytami a asteroidami. Około dwadzieścia kilka „ognistych kul” zostało sfotografowanych z wielu miejsc z wystarczającą szczegółowością, aby można było prześledzić ich orbity. Materiał pozyskany z tych obiektów jest typowy dla meteorytów.
Najbardziej wymowne dowody pochodzą z próbek pobranych bezpośrednio z samych asteroid. Najczęściej spotykane meteoryty można podzielić na dwie główne grupy: zwykłe (z suchego kamienia) i węglowe (ciemne i czasami bogate w węgiel i wodę).
„Najważniejszymi zasobami asteroid zapewne są woda i tlen, których użyteczność jest oczywista nie tylko ze względu na możliwość podtrzymywania życia człowieka w przestrzeni kosmicznej, ale także ze względu na możliwość produkcji paliw rakietowych, co pozwoli na eksplorację kosmosu na większą skalę. Paliw, które w przeciwnym razie musiałyby być transportowane z powierzchni Ziemi przy ogromnych kosztach i niskiej efektywności takiego rozwiązania” – przypomina autor.
PAP/ Andrzej Dobrowolski/ Wszystko co Najważniejsze/ LW