Kto wygra wybory w Holandii
Holendrzy wybiorą 22 listopada izbę niższą parlamentu (Tweede kamer). Ostatnie sondaże przed wyborami wskazują na znaczący wzrost poparcia partii PVV Geerta Wildersa, która będzie walczyć o zwycięstwo z rządzącymi krajem od 2010 r. liberałami z VVD oraz zjednoczoną lewicą pod wodzą Fransa Timmermansa (PvdA/GL).
Czy prawicowa partia wygra wybory w Holandii?
.Przedterminowe wybory w Holandii odbywają się w związku z tym, iż skrócona została kadencja izby wybranej w marcu 2021 r., po tym jak w lipcu br. upadł rząd premiera Ruttego w wyniku sporu w koalicji w sprawie przyjmowania uchodźców.
Uprawnieni do głosowania, ponad 13 mln osób, wybiorą 150 członków Tweede kamer według ordynacji proporcjonalnej. Lokale wyborcze są otwarte od 7:30 do 21:00. Pierwsze wyniki ankiety exit poll poznamy nieco po godzinie 21:00.
O mandaty ubiega się 26 komitetów wyborczych. Ostatnie przedwyborcze sondaże przewidują wyrównany pojedynek między VVD, na czele której stoi minister sprawiedliwości Dilan Yesilgoz, która zastąpiła na tym stanowisku premiera Marka Ruttego, prawicową i antyislamską partią PVV, która kieruje Geert Wilders, i lewicową koalicją PvdA/GL pod przywództwem Fransa Timmermansa.
Z sondażu przeprowadzonego dla programu EenVandaag wynika, iż zwycięży VVD, zdobywając 29 mandatów. Na drugim miejscu znajduje się PVV z 27 miejscami w Tweede kamer, a podium zamyka PvdA/GL z 24 mandatami. Badanie pracowni I&O Research wskazuje natomiast na zwycięstwo partii Wildersa, która ma zdobyć 28 miejsc w izbie niższej parlamentu, a liberałowie i lewica zdobędą po 27 mandatów.
Wielkim przegranym, wg przedwyborczych badań preferencji partyjnych, ma się okazać królująca do niedawna w sondażach nowo powstała partia Nowa Umowa Społeczna (NSC), której liderem jest Pieter Omtzigt, najpopularniejszy polityk kraju. I&O Research, EenVandaag oraz Ipsos przewidują, iż to ugrupowanie zajmie czwarte miejsce, zdobywając od 19 do 24 mandatów.
Na wyniki oscylujące wokół dziesięciu miejsc w Tweede kamer mogą liczyć również farmerska partia BBB, socjalliberalna D66 oraz Partia Socjalistyczna (SP). Partia na rzecz zwierząt (PvdD), Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA) oraz konserwatywna chadecja (ChristienUnie) mogą liczyć na od 4 do 7 mandatów.
Pojedyncze mandaty mogą zdobyć także m.in. Forum dla Demokracji (FvD), protestancka partia SGP, proeuropejskie ugrupowanie VOLT oraz reprezentująca arabską mniejszość partia DENK.
Nastroje społeczne wyborców w Niderlandach
.Z badania portalu RTL Nieuws wynika, iż 75 proc. wyborców uważa, iż Niderlandami będzie rządziła koalicja partii centroprawicowych. Jednocześnie z tego samego sondażu wynika, iż 41 proc. Holendrów chciałoby, aby premierem po wyborach została liderka VVD Dilan Yesolgoz. Na Fransa Timmermansa stawia 23 proc. ankietowanych, a 22 proc. respondentów wybrałoby Pietera Omtzigta
Europa wolności i demokracji, będzie silna i przetrwa, jeśli instytucje będą w stanie decydować ww demokratyczny sposób
.W roku 2023 wiele krajów Europy decydowało o składzie swoich parlamentów podczas wyborów. Polska, Słowacja czy wkrótce Holandia wszystkie stają przed ważnymi wyborami. Paolo GENTILONI, włoski polityk, w latach 2016–2018 premier Włoch wypowiada się na łamach Wszystko co Najważniejsze o wartościach, które powinno kierować obywatelami podczas podejmowania ważnych decyzji.
W swoim tekście zaznacza on, że Europa narodziła się na skrzyżowaniu chrześcijaństwa i Rzymu. Autor należy żdo uprzywilejowanego pokolenia, które doświadczyło wszystkich wspaniałych korzyści płynących z integracji Europy, ponieważ mieli siedemdziesiąt lat rozwoju dobrobytu, możliwości i wiedzy, siedemdziesiąt lat bez wojen. Tym wszystkim była Europa dla pokolenia ludzi, którzy dzisiaj zbliżają się do siedemdziesiątki, których życie pokrywa się z podróżą europejską. Europa jest koncepcją i bardzo dynamiczną rzeczywistością. Nie można według niego pozwolić na to, by traktować Europę jako coś oczywistego, jako coś, co istnieje, co ma swoje zasady i co po prostu musimy wspierać. Sensem Europy jest budowanie rzeczywistości, w której można iść do przodu lub się cofać.
Autor pisze o kilku wyzwaniach, przez którymi staje cała Europa i które mogą zadecydować o tym, kogo wybiorą holenderscy wyborcy.
„Pierwszym i być może najważniejszym jest transformacja ekologiczna. Przed covidem Komisja Europejska zaproponowała Europejski Zielony Ład. Chce być w tej dziedzinie liderem w świecie. Zarzut jest taki, że UE odpowiada za tylko 7–8 proc. światowej emisji CO2. Komisja Europejska zapowiedziała w grudniu 2019 r. zeroemisyjność do 2050 r. – dzisiaj duże państwa, w tym nawet Chiny, w jakiś sposób się do tego dostosowują, ponieważ staje się to czynnikiem nie tylko zrównoważonego rozwoju planety, ale także czynnikiem konkurencji w zakresie nowych technologii czy nowych miejsc pracy” – zaznacza Paolo GENTILONI.
Dodaje on, że ostatnie wybory regionalne w Holandii wygrała partia rolników, która uzyskała 31 proc. głosów. Na tę partię głosowali nie tylko rolnicy (jest ich w Holandii 54 000). To klasyczny przykład tego, że oferta polityczna pochodząca z peryferii może się okazać mobilizacją przeciwko wielkim miastom, a wszystko to w imię ambicji, aby wzmocnić transformację energetyczną. Jest to więc wielka gra polityczna, w której trzeba wybrać, po której stronie jesteśmy. Jeśli jesteśmy po właściwej stronie, musimy pamiętać, że aby wygrać tę grę, trzeba pomóc tym, których ta transformacja stawia w trudnej sytuacji.
„Naszym wyzwaniem jest utrzymanie naszego modelu społecznej gospodarki rynkowej” – dodaje Paolo GENTILONI.
Za ważne zagadnienie uważa także kryzys migracyjny,
„Piąta kwestia. Dzisiaj skupiamy się na wymiarze horyzontalnym, między nami jako Unią Europejską a naszym wschodnim sąsiadem, Rosją. Ale nie możemy zapominać o przyszłości, która jest wymiarem wertykalnym. Jest to wymiar Europy, regionu śródziemnomorskiego, Zatoki Perskiej i Afryki. To wymiar, w którym za jakieś dwadzieścia lat będzie żyło kilka miliardów ludzi. Musimy wykorzystać to pozytywnie, co oznacza partnerstwo z Afryką, a nie „chińskie podejście” do niej. Musimy zająć się kwestią migracji, czego Unia Europejska nie zrobiła przez ostatnie piętnaście lat. I bądźmy szczerzy – nie udało jej się to dlatego, że są w niej kraje, które się temu sprzeciwiały pomimo wszystkich prób ich przekonania. Jeśli nie nadamy pozytywnego kierunku naszym stosunkom z regionem śródziemnomorskim i Afryką, to z perspektywy demograficznej, społecznej, zmian klimatycznych, rozwoju gospodarczego i rynku pracy – będzie bardzo trudno sprostać tym trudnościom” – zaznacza autor.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB