Nowy kwartalnik Wolni i Solidarni
Wydawany przez Fundacje OTACZAJ BLASKIEM, Kwartalnik Społeczno-Polityczny Wolni i Solidarni – Między Ideą a Praktyką oferuje szereg artykułów na różnorodne tematy społeczne, polityczne i kulturowe. Przedstawiamy niektóre z nich.
Recenzje, analizy i omówienia – Co można znaleźć w Kwartalniku Wolni i Solidarni?
.Numer 2(6) Wolnych i Solidarnych otwiera tradycyjnie dział Fakty i Komentarzy, w którym autorzy Fundacji podejmują zagadnienia, którymi żyje Polska, przedstawiając swoje, konserwatywne analizy tychże tematów. Pierwszym z nich jest wrocławski socjolog Jerzy Żurko, który w tekście Centralny Port Komunikacyjny – między geopolityką a gospodarką nie tylko z lotniskami w Warszawie i Modlinie, ale także z lotniskiem w Jesionce pod Rzeszowem i Via Carpatią. Żurko podkreśla, że budowa CPK wiązałaby się także z nadaniem mu funkcji głównego lotniska dla sił NATO w regionie.
„Kategorie gospodarcze nadal dominują w medialnym dyskursie na temat CPK” – pisze autor.
„Ale właściwie one muszą dominować, gdyż żaden rząd w Polsce nie zdecyduje się na wskazanie jego właściwych, militarnych funkcji, by nie straszyć społeczeństwa wojną z Rosją” – dodaje Żurko. W jego ocenie, mało kto myśli aktualnie o geopolitycznych konsekwencjach budowy portu, a także interesów innych państw, mogących wpłynąć na proces jego powstania.
Zaciekawić może także tekst pt. Larum, czyli o zmianach podstawy programowej nauczania języka polskiego w szkołach wszystkich szczebli, którego autorka, literaturoznawczyni Dorota Heck, analizuje lektury usunięte z list lektur. W Kwartalniku Wolni i Solidarni zaznacza, że od szkoły oczekuje się przekazania mądrości wielu pokoleń, czy to poprzez wykreśleniu ponadczasowego dramatu Szekspira, czy też przedstawiając dorobek średniowiecza, antyku czy modernizmu.
„Wobec złożoności współczesnego świata nie powinniśmy sobie na regres w kształceniu literackim. Do wielokulturowej przestrzeni dobrze jest wnosić świadomość polskiego i judeochrześcijańskiego dziedzictwa, umieć je reprezentować w przyszłości, unikając błędów przeszłości” – podkreśla. Jej zdaniem szkodliwym należy nazwać trend stopniowego zmniejszania, odchudzania, upraszczania listy lektur. Kochanowski, Mickiewicz, Słowacki, Hłasko czy Herbet… Każdy z nich ma wiele do zaproponowania młodzieży, a kolejne decyzje ministerstwa o usuwaniu uznanych lektur należy uznać za wspominany przez Heck regres.
W dziale Historia Najnowsza ukazały się dwa słowackie szkice historyczne Michała Valčo o Samuelu Štefanie Osuskim oraz Moniki Tresovej o Rudolfie Fibym. Z kolei rubryka Recenzje i Omówienia oferuje recenzje Aktualne Rady Średniowiecznego Polityka w której Zbigniew Kuźniar ocenia tekst Teresy Grabińskiej pt. Bezpieczeństwo Państwa w wybranych tekstach Stanisława ze Skarbimierza. Książkę Miejsce Polski w Europie. Kwestie Międzynarodowe w myśli politycznej demokratycznej w latach 1976-1989 analizuje za to Krzysztof Brzechczyn.
Warty uwagi jest takżę tekst Davida Darchiashvilliego o tytule Ustawa o przejrzystości wpływów zagranicznych. Cywilizacyjna i geopolityczna walka w Gruzji i o Gruzję. Autor opisuje w nim nagły wzrost nastrojów patriotycznych i solidarnościowych, wzbudzonych przez kontrowersyjną ustawę, forsowaną przez rząd.
„Uczucie to się pojawiło, ponieważ wielu Gruzinów zdało sobie sprawę, że ich rząd robi to, czego żaden poprzedni postkomunistyczny rząd nie odważył się zrobić otwarcie – porzuca prozachodnią orientacje polityczną i ponownie dąży do podporządkowania się swojemu byłemu imperialnemu suzerenowi – Rosji. Stwarza to zagrożenie” – opisuje autor.
Czytelnikom, być może nie do końca świadomym sytuacji politycznej Gruzji, przedstawia krajobraz walki o władze w tym kraju. „Gruzja podzielona jest na dwa obozy” – opisuje. Można postrzegać ten podział jako cywilizacyjnym. W jednym znajdować się ma Iwanszwili z zasobami, organami ścigania i siecią klientów. Drugi obóz składać się ma za to z prozachodnich obywateli, wspieranych przez społeczność międzynarodową.
Ten i wiele innych tekstów można przeczytać w Kwartalniku Wolni i Solidarni, w redakcji Krzysztofa Brzechczyna, Davida Darchiashvilliego, Pawła Falickiego, Jerzego Żurko i Jakuba Nakonecznego.
Kształtuje się nowy światowy układ sił międzynarodowych
.”Od kilku lat narasta przekonanie, że kończy się trwający kilka dekad okres powojennej stabilizacji. Przegraną systemu komunistycznego skończyła się rywalizacja Zachodu ze Wschodem, ale wbrew oczekiwaniom demokratyczny kapitalizm także przeżywa perturbacje. Neoliberalizm po okresie tryumfu w dekadach lat 80. i 90. nie uniknął ostrego kryzysu w latach 2008–2010.
Widać też wyraźnie, że kształtuje się nowy światowy układ sił międzynarodowych. Rosja już nie jest wielkim mocarstwem, natomiast Chiny (pewnie również Indie) zmierzają do zajęcia miejsca takiego mocarstwa. Powszechne jest przekonanie, że najbliższe dekady zdominuje rywalizacja USA z Chinami.
Wielkim globalnym problemem ostatnich lat stał się kryzys klimatyczny. Budowane są katastroficzne prognozy. Nie ma właściwie wątpliwości, że przezwyciężenie tego kryzysu nie jest możliwe bez radykalnych (pochłaniających ogromne nakłady) i skoordynowanych wspólnych działań społeczności międzynarodowej.
Wiele krajów stoi też przed dramatycznymi wyzwaniami demograficznymi i przed problemem uchodźców. Wprawdzie pojawiły się prognozy przewidujące zatrzymanie wzrostu populacji świata jeszcze przed końcem XXI wieku, ale to rezultat postępującego ograniczenia przyrostu ludności przede wszystkim w krajach wysoko rozwiniętych i w Chinach. Nadal jednak szybki jest przyrost ludności w wielu krajach Trzeciego Świata.
Wielkim problemem, obejmującym prawie wszystkie kraje świata, jest wzrost nierówności dochodowych i majątkowych. Stanowi on przyczynę konfliktów politycznych i w szeregu krajach sprzyja wzrostowi poparcia politycznego dla partii i ruchów populistycznych.
Listę globalnych uwarunkowań, które determinują – w różny sposób – politykę praktycznie wszystkich państw, można oczywiście wydłużyć. Tu wspomnieć trzeba koniecznie o jednej jeszcze kwestii: w minionych kilku dekadach rywalizacja wielkich mocarstw nie doprowadziła do globalnych konfliktów zbrojnych. Dominowało przekonanie, że ich wybuch w praktyce został wyeliminowany. Agresja Rosji na Ukrainę podważa jednak to przekonanie.
Polska, jak wiele innych krajów, musi szukać środków minimalizujących zagrożenia. Jesteśmy członkiem NATO i UE, ale to nie znaczy, że możemy bez reszty powierzyć losy naszego kraju tym organizacjom. Więcej nawet, jest wątpliwe, czy Polska powinna akceptować ewolucję Unii w kierunku federacji, co musiałoby ograniczyć pole wyboru naszej polityki. Brukselski establishment (łącznie z europejskim parlamentem) skłania się do ewolucji w tym kierunku. Już dotychczasowe przekształcenia Unii (od przystąpienia Polski do Unii) zbliżyły tę organizację do formuły podmiotu federalnego. Oczywiście niepoważny jest alarm politycznej prawicy, że za chwilę definitywnie utracimy suwerenność. Jednak trudno jest też zgodzić się ze zwolennikami postępującej federalizacji, twierdzących, że jest to jedyna droga, która respektuje polskie interesy. Wydaje się, że federalizacja Unii prowadziłaby jednak do osłabienia demokracji w państwach członkowskich i politycznej oligarchizacji. Demokracja polityczna to nie tylko procedury, ale też tradycja, historia i kultura. Także struktury społeczne i gospodarcze. Jest wątpliwe, czy formalnie większościowe rozstrzygnięcia mogą być skutecznym mechanizmem podejmowania decyzji, respektującym ważne interesy państw członkowskich. Członkostwo w Unii jest członkostwem w organizacji, która stoi przed bardzo trudnym wyborem ścieżki dalszych przemian” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze prof. Ryszard BUGAJ, polski polityk i ekonomista, doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor nadzwyczajny w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB