Lekarz, nauczyciel i spec od cyberbezpieczeństwa. Wymarzone zawody

Wśród młodych Włochów gaśnie powoli mit influencerów, o czym świadczy to, że więcej z nich za lepsze zajęcie uważa pracę lekarza i nauczyciela. Takie są wyniki sondażu przeprowadzonego wśród osób w wieku od 19 do 28 lat. Jako atrakcyjny zawód wymieniono też pracę eksperta w dziedzinie cyberbezpieczeństwa.
Atrakcyjny zawód to?
.Praca influencera wymieniana była w wielu ankietach przez włoską młodzież, zwłaszcza w wieku szkolnym jako wymarzone zajęcie. Inne rezultaty przyniósł sondaż,o którym poinformowała agencja informacyjna AdnKronos. Na jego podstawie powstała lista 10 najbardziej upragnionych zawodów. Na pierwszym miejscu znajduje się lekarz, a na drugim zawód nauczyciel. Jak zauważono w analizie tych wyników, praca w szkole mimo licznych trudności i niskich płac w porównaniu z wieloma innymi krajami UE, stanowi zarazem gwarancję stałego miejsca zatrudnienia.
Na trzecim miejscu w rankingu zawodów marzeń znalazł się specjalista w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Z jednej strony, jak odnotowano, rośnie liczba cyberataków we Włoszech, a wraz z nią również zapotrzebowanie na ekspertów w kwestii bezpieczeństwa.
Dopiero na czwartym miejscu- podkreśliła agencja- jest praca influencera, a na piątym- specjalisty w dziedzinie sztucznej inteligencji. Zarobki w tym rozwijającym się sektorze sięgają około 6 tysięcy euro miesięcznie.
Na szóstej pozycji uplasowała się praca konsultanta do spraw podróży, planującego wyjazdy klientom. Cztery ostatnie miejsca zajmują technik instalacji fotowoltaicznej, specjalista w dziedzinie handlu detalicznego, ekspert od spraw marketingu i komunikacji oraz kierowca środków komunikacji. Ten ostatni zawód wybrał 1 procent ankietowanych.
Nieunikniona rewolucja AI
.Na temat tego jakie szanse i zagrożenia niesie coraz bardziej postępujący rozwój sztucznej inteligencji, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze David LISNARD w tekście „ChatGPT. Problem jest w innym miejscu”.
„Radykalna innowacja z natury niesie ze sobą wielkie ryzyko, proporcjonalne do możliwości, jakie stwarza. U zarania pojawienia się sztucznej inteligencji uczelnia Sciences Po – podobnie jak uczelnie w Nowym Jorku – zabroniła korzystania z niej. Jeśli w świetle ogromu czekających nas wstrząsów obawy są uzasadnione, rozwiązań nie znajdziemy w odrzuceniu, przejawiającym się w skrajnym przypadku ideą spowolnienia gospodarczego, które nie oferuje żadnej wiarygodnej alternatywy i proponuje świat bez innowacji, naznaczony strachem i wycofaniem, społeczeństwo, w którym każdy powinien zredukować swój byt: mniej podróżować, mniej pracować, mniej działać, mniej tworzyć. Mniej żyć”.
„To śmiercionośny projekt polityczny. Musimy pozostać wierni naszym zasadom, które jako jedyne mogą kierować naszymi wyborami w burzliwych czasach: wolność jako nadrzędna wartość, odpowiedzialność jako nieuchronne następstwo wolności, kultura i krytyczne myślenie jako źródła indywidualnej emancypacji i zbiorowej więzi, godność ludzka jako ostateczny i ontologiczny cel”.
„Innowacyjność jest nierozerwalnie związana z życiem, z ludzkością, a teraz z jej przetrwaniem w obliczu wyzwania ekologicznego. Sprzeciw wobec rewolucji AI byłby daremny. Możemy aspirować do rozwijania nauki i świadomości. Taka jest rola polityki. W kwestii sztucznej inteligencji tą świadomością jest wiedza o pochodzeniu treści, o przejrzystości informacji dotyczących narzędzia i jego ograniczeń” – pisze David LISNARD – cały tekst [LINK].
Aby przetrwać, potrzebujemy inteligencji
.„Żyjemy w epoce cyfrowej i musimy się poważnie zastanowić, jak przejść przez ten etap ludzkiego życia – etap, który może przesądzić o sukcesie lub klęsce naszego gatunku. Znaczna część innowacji w domenie cyfrowej jest wynikiem uczenia maszynowego, czyli zestawu metod, które analizują niezliczone ilości dostępnych danych (big data) pod kątem trendów. W przeciwieństwie do konwencjonalnych programów algorytmy uczenia maszynowego uczą się same, czerpiąc z dostępnych danych. Wykorzystują one tak zwane sieci neuronowe, czyli programy naśladujące sposób, w jaki współpracują komórki mózgowe. W większości narzędzia te są osiągalną na dzień dzisiejszy formą tzw. sztucznej inteligencji (AI). Ze względu na stopień zaawansowania i szeroki zakres zastosowań techniki te mogą diametralnie zmienić nasz świat” – twierdzi Mathias RISSE, filozof z Uniwersytetu Harvarda.
„Paradoks Fermiego, nazwany tak na cześć włoskiego fizyka, to jedna z koncepcji pozwalających zrozumieć, dlaczego ten okres może być przełomowy. Paradoks ten polega na sprzeczności dotyczącej życia pozaziemskiego. Istnienie we wszechświecie innych inteligentnych form życia jest bardzo prawdopodobne. Gdzie one zatem są? Pomimo niesłabnącego zainteresowania UFO do tej pory nie mamy jednoznacznych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. Jedno z wyjaśnień tego paradoksu sugeruje, że w każdym przypadku inteligentne formy życia giną, zanim zdołają nawiązać kontakt z innymi. To z kolei może być spowodowane tym, że technologia (produkt inteligencji) generuje dynamikę, która ostatecznie wymazuje inteligentne życie. Oczywiście nie musi tak być, a wielu trzeźwo myślących inżynierów i przedstawicieli nauk społecznych ma dość spekulacji na temat zagłady” – wyjaśnia badacz – cały tekst [LINK].
PAP/ Sylwia Wysocka/ LW