Liczy się strategia polityczna, nie wizerunek – Eryk MISTEWICZ w Kanale Zero

Liczy się strategia polityczna, nie wizerunek – tak Eryk MISTEWICZ, prezes Instytutu Nowych Mediów wydającego „Wszystko co Najważniejsze” komentował w Kanale Zero debatę kandydatów na prezydenta USA w wyborach 2024 r. Jego zdaniem to kandydatka Demokratów, za którą stoi sztab ekspertów, lepiej wywiązała się ze swojej roli.

Eryk MISTEWICZ podsumowuje debatę Harris – Trump

.Eryk Mistewicz wziął udział w debacie zorganizowanej na żywo 11 września w Kanale Zero na YouTube dotyczącej podsumowania przedwyborczego starcia Kamali Harris i Donalda Trumpa. Oprócz niego w rozmowie wzięli udział Sławomir Dębski, Jakub Dymek, Marek Wałkuski i Maciej Kożuszek, zaś rozmowę prowadziła Joanna Piknwart z Kanału Zero.

W czasie ponaddwugodzinnej debaty rozmówcy analizowali poszczególne elementy przedwyborczego starcia kandydatów na prezydenta USA. Zasadniczo zgodzili się co do tego, że to kandydatka Demokratów lepiej przygotowała się do starcia, a Donald Trump zbyt mocno zignorował potencjał przeciwnika.

Kamala Harris wygrała na punkty, Trump się nie przygotował i nie wykorzystywał oczywistych rzeczy – zauważył Eryk Mistewicz. Podobnie jak inni debatujący zwrócił również uwagę na stronniczość prowadzących prezydencką debatę dziennikarzy ABC News, którzy dociskali pytaniami jedynie Donalda Trumpa, wyraźnie sprzyjając jego kontrkandydatce. Miejscami miałem nawet wrażenie, że to jest starcie trzech na jednego, bo Kamalą Harris stali nie tylko jej sztabowcy, ale również ekipa telewizyjna – zauważył prezes Instytutu Nowych Mediów.

.Z Erykiem Mistewiczem nie zgodził się Sławomir Dębski punktując, że przecież Donald Trump mógł się tego spodziewać wcześniej, bo wszystko na to wskazywało, zatem mógł do starcia lepiej się przygotować.

Prowadząca spotkanie zapytała Mistewicza, nawiązując do jego wykształcenia i pracy w marketingu politycznym, o błędy, jakie popełnił Donald Trump, oddając pola Kamali Harris. Wydawca „Wszystko co Najważniejsze” wyliczał, że rolę odegrały tu nawet takie drobiazgi jak to, że Trump nawet nie patrzył na swoją przeciwniczkę. Zwrócił jednak uwagę, że tym, co tak naprawdę się teraz liczy, nie jest wcale wizerunek, jaki w czasie tej debaty wykreowali jej uczestnicy, ale strategia polityczna, jaką obrali wcześniej.

To nie wizerunek polityczny jest ważny, ale strategia polityczna. Tu zaś zdecyduje to, który kandydat wejdzie w rolę tzw. kandydata zmiany, czyli kogoś, kto odetnie się od dotychczas rządzących i stanie się jakby przedstawicielem ludu. Teraz sztabowcy Kamali Harris próbują ją wtłoczyć w tę rolę, choć tak naprawdę to przecież ona nadal reprezentuje obóz dotychczas rządzący w USA a Donald Trump w ramach zmiany prowadził jeszcze niedawno lud na Kapitol – zauważył Eryk Mistewicz.

Wybory w USA ważne dla Polski i naszego regionu

.Zdaniem Eryka Mistewicza dlatego tak mocno zwracamy uwagę na wybory prezydenckie w USA, bo od nich zależy bardzo wiele dla naszego regionu.

To od tych wyborów zależy układ światowych sił w następnych miesiącach, zależy również bezpieczeństwo Polski i całego naszego regiony. Dlatego powinniśmy już teraz przygotowywać się na to, kto zostanie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Oczywistym jest, że pochodną ich wyniku będą również najbliższe wybory prezydenckie w Polsce – mówił Eryk Mistewicz.

Całej debaty można odsłuchać na Kanale Zero:

Rola USA w obronie Europy przed ambicjami Putina

.Dziś to relacje z USA są kluczem to europejskiego być albo nie być – pisał na łamach francuskiego „L’Opinion” Eryk Mistewicz. Dziś konstruujemy nową architekturę bezpieczeństwa dla Europy i świata. Nie czynimy tego ani we współpracy z Chińczykami, ani w rozmowach z Władimirem Putinem, ale wspomagając na wszelkie sposoby Ukraińców w ich walce. Ze świadomością, że to walka, którą prowadzą za nas. Nie mamy najmniejszej wątpliwości, wyrażał bowiem przywódca Kremla tę myśl wprost, że misją rosyjskiego imperializmu jest przywrócenie granic z czasów ZSRR. Wielkiej Rosji. Aż po zajęcie Polski, krajów Bałtyckich, dużej części Europy Centralnej, być może części Niemiec – przekonywał prezes Instytutu Nowych Mediów.

ad/WszystkocoNajważniejsze