List gończy za uczestniczką powstania styczniowego

Unikatowy list gończy za uczestniczką powstania styczniowego Józefą Maciejewską znajduje się w zbiorach Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Jak zauważają jarosławscy muzealnicy, kobiety z okresu powstania styczniowego rzadko uczestniczyły w walkach zbrojnych z bronią w ręku, zatem i list za jedną z nich też należy do rzadkości.

Unikatowy list gończy za uczestniczką powstania styczniowego Józefą Maciejewską znajduje się w zbiorach Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Jak zauważają jarosławscy muzealnicy, kobiety z okresu powstania styczniowego rzadko uczestniczyły w walkach zbrojnych z bronią w ręku, zatem i list za jedną z nich też należy do rzadkości.

Kobiety z okresu powstania styczniowego

.Dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt z jarosławskiego muzeum zwróciła uwagę, że kobiety z okresu powstania styczniowego kojarzymy zazwyczaj z damami ubranymi w czarne stroje z czasu żałoby narodowej, uwiecznionymi na obrazach i grafikach z tamtej epoki. Kobiety są na nich przedstawione, gdy z bólem żegnają mężczyzn wyruszających do walki i czule witają ich z powrotem w domu.

„Wiemy, że kobiety uczestniczyły w manifestacjach patriotycznych, zbierały pieniądze dla oddziałów powstańczych, posługiwały w szpitalach wojskowych, dbały o godny pochówek poległych. Oczywiście służyły także w oddziałach powstańczych, jednak zwykle jako kurierki przenoszące ważne informacje i rozkazy. Natomiast co do kobiet, które z bronią w ręku walczyły o wolność Polski, to wiemy o zaledwie kilkudziesięciu” – zauważyła dr Sieradzka-Burghardt.

List gończy za uczestniczką powstania styczniowego

.Jedną z uczestniczących w powstaniu styczniowym kobiet była właśnie, poszukiwana później listem gończym Józefa Maciejewska. Walczyła ona w oddziale jednego z ważniejszych dowódców powstania styczniowego Marcina „Lelewela” Borelowskiego. W innych oddziałach powstańczych walczyły również dwie młodsze siostry Józefy: Bronisława i Waleria.

„3 września 1863 r. w krwawej bitwie pod Panasówką na Lubelszczyźnie Józefa Maciejewska biła się jako krakus, uzbrojona w kosę bojową. Waleczna kobieta otrzymała 16 ran od pałasza, jednak od śmierci ocalił ją towarzysz broni Wojciech Hendzel, który osłonił ją od kozaków i ciężko ranną wyniósł z pola walki” – wyjawiła dr Sieradzka-Burghardt.

Zaznaczyła też, że nie wiadomo, kiedy się urodziła Józefa Maciejewska, gdzie mieszkała. Również jej dalsze losy, po powstaniu, nie są znane.

„Powszechnie przypuszczano, że w niedługim czasie zmarła od odniesionych ran. Jednak nowe światło na tę sprawę rzucają dokumenty przechowywane w Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, wchodzące w skład akt ówczesnego burmistrza miasta Gustawa Adolfa Weissa” – wyjawiła dr Elżbieta Sieradzka-Burghardt.

Wśród tajnych rozkazów, będących w zbiorach jarosławskiego muzeum, są m.in. pismo z 7 października 1863 r., a więc miesiąc po bitwie pod Panasówską. W dokumencie władze obwodowe z Przemyśla nakazują zatrzymać Józefę Maciejewską w Jarosławiu.

„Na tej podstawie możemy zatem przypuszczać, oczywiście z dużą dozą niepewności, że przebywała w tym czasie w Jarosławiu” – zauważyła dr Sieradzka-Burghardt.

Z kolei na podstawie innych dokumentów można domniemywać, że w niedługim czasie Józefa być może uciekła z Jarosławia. Może na to wskazywać wydany za nią w styczniu 1864 r. list gończy.

„Dokument z 2 stycznia 1864 r. poleca aresztowanie kobiety, w razie gdyby wróciła do miasta. Może to świadczyć o tym, że dozór policyjny okazał się nieskuteczny” – podkreśliła dr Sieradzka-Burghardt.

Więcej listów gończych za kobietami

.Dodała, że nie jest to jedyny list gończy za kobietą biorącą udział w powstaniu styczniowym w zbiorach jarosławskiego muzeum.

Kierownik Działu Zbiorów i Badań jarosławskiego muzeum dr Marcin Burghardt wymienił, że wśród osób objętych nakazem aresztowania są jeszcze: Tekla Sulikowska, Barbara Paszkiewicz, Felicja Tarnowska i Teofila Nazimska. Dozór policyjny zastosowano wobec Antoniny Ruppert.

„Niestety, tego typu dokumenty nie wymieniają żadnych szczegółów co do działalności konspiracyjnej tych kobiet” – zauważył.

Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich prowadzi badania nad archiwaliami z okresu powstania styczniowego w ramach projektu „Ballada o Złotym Oddziale”, który został dofinansowany ze środków Biura „Niepodległa” w ramach Programu Dotacyjnego „Powstanie Styczniowe 1863-1864”.

Nieoceniona rola kobiet w powstaniu styczniowym

„Zgłębiając historię kobiet w powstaniu styczniowym, nietrudno dostrzec, że były one zaangażowane w każdy rodzaj walki z rosyjskim zaborcą: od manifestacji, przez działalność konspiracyjną, po bój z bronią w ręku. Ich aktywność koncentrowała się ponadto na dwóch kwestiach wielkiej wagi: organizacji zaplecza medycznego dla partyzantów oraz pomocy ofiarom terroru i represji. Tym, co niemierzalne, a być może najważniejsze, jest jednocześnie fundamentalna rola kobiet w kształtowaniu świadomości narodowej i umacnianiu swoistego ducha patriotycznego” – pisze historyk Patryk PALKA, redaktor „Wszystko Co Najważniejsze”.  

„Zaangażowanie patriotyczne kobiet ma długą tradycję, sięgającą czasów Rzeczypospolitej. Biorąc pod uwagę przekaz międzypokoleniowy, będący wówczas żywym nośnikiem wartości, nie powinniśmy być zaskoczeni tym, że kiedy na przełomie lat 50. i 60. XIX wieku w Królestwie Polskim rozpoczęły się masowe demonstracje i manifestacje w duchu patriotyczno-religijnym, to kobiety nadawały im ton” – podkreśla Patryk PALKA.

Bez wzmożonej aktywności, poświęcenia i heroizmu kobiet – zarówno tych, które łączyły się w sformalizowane grupy, jak i tych, które wspierały powstanie na własną rękę – stworzenie sprawnie działających struktur konspiracyjnych na terenie trzech zaborów (tzw. tajemne państwo), byłoby wielce utrudnione lub w ogóle niemożliwe. Kobiety pełniły role kluczowe z punktu widzenia strategicznego: kolportowały prasę i druki Rządu Narodowego, przechowywały tajne dokumenty, pieniądze i broń, ukrywały osoby zagrożone aresztowaniem oraz udostępniały lokale (mieszkania, miejsca pracy) na potrzeby Ekspedytury – organu administracyjnego powstańczej konspiracji, który odpowiadał za łączność władz centralnych z komórkami terenowymi. Pełniły ponadto niebezpieczną rolę kurierek, co stało się w toku insurekcji zajęciem typowo kobiecym„. 

Jak twierdzi historyk, „postawa kobiet podczas powstania styczniowego w dużym stopniu wynikała z tradycji i kultury odziedziczonej po Rzeczypospolitej i wzbogaconej o doświadczenia kolejnych pokoleń. Irredenta styczniowa stała się kolejnym punktem na swoistej mapie tożsamości dużej części społeczeństwa zamieszkującego ziemie niegdysiejszej I RP. Kobiece zaangażowanie w sprawy narodowe, żywe przed powstaniem styczniowym, pozostało takim także później. Ideał kobiety-patriotki zaangażowanej społecznie, zaszczepiony młodszym niewiastom przez ich matki i babki – weteranki powstania styczniowego – został podtrzymany, co przekładało się na dalszy rozwój kobiecych organizacji i stowarzyszeń. Tym razem w sposób legalny i jawny angażowały się one w działalność społeczną, oświatową, a z czasem także polityczną”.

Powstanie styczniowe tematem projektu „Opowiadamy Polskę Światu”

.„Opowiadamy Polskę światu” to realizowany przez Instytut Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze”, globalny projekt promujący Polskę w mediach zagranicznych. Inne edycje projektu związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia obozu w Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70, rocznicą urodzin Jana Pawła II, udziału Polski na Forum Ekonomicznym w Davos czy 1. rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie “Solidarności” opublikowane w 38 krajach. Aż 1 650 000 000 (ponad półtora miliarda – dane monitoringu PAP Media Intelligence) zasięgu miały publikacje 87 artykułów w ponad 70 krajach, w tym w globalnym „Newsweeku”, w „Le Figaro”, „El Mundo”, „La Repubblica”, o polskich stratach wojennych i nierozliczonej II wojnie światowej.

Wszystkie teksty projektu „Opowiadamy Polskę światu” opublikowane są (we wszystkich językach realizacji projektu) na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.

W 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego, tj. 22 stycznia 2023 r., właśnie to wydarzenie stało się motywem przewodnim ówczesnej edycji. Teksty polskich historyków, intelektualistów i liderów opinii ukazały się w ponad 70 mediach na całym świecie.

„Opowiadamy Polskę Światu” w rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę

.Najnowsza odsłona projektu „Opowiadamy Polskę światu”, która ujrzała światło dzienne w rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę, realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Fundacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej.

Premier Mateusz Morawiecki, prof. Piotr Gliński, prof. Andrzej Nowak, prof. Wojciech Roszkowski, Jan Rokita, Diane Francis to autorzy tekstów najnowszej, jubileuszowej edycji projektu. Ukazały się one pierwotnie w polskim miesięczniku „Wszystko co Najważniejsze”, a następnie opublikowane zostały m.in. w globalnym (amerykańskim) wydaniu „Newsweeka”, hiszpańskim „El Mundo”, francuskim „L’Opinion”, włoskiej „La Reppubblice”, holenderskim  „Het Financieele Dagblad”, czeskim „Echu”, ale także w bardziej egzotycznych krajach, jak Korea Południowa, Japonia, Singapur, Australia czy Nowa Zelandia. Duża kilkustronicowa sekcja o Polsce, Ukrainie i walce z rosyjskim imperializmem przygotowywana jest także w kolejny weekend w „The Chicago Tribune”, w wydaniu o blisko milionowym nakładzie.

– 24 lutego to oczywisty temat dla mediów na całym świecie. Od kilku tygodni dostawaliśmy zapytania od redakcji z nami współpracującymi, z całego świata, czy możemy przygotować teksty o Ukrainie, Polsce i o tym, jak broni się nasz region Europy. Zaproponowaliśmy teksty świetnych autorów o dumnej Ukrainie, solidarnej Polsce, coraz bardziej świadomym wyzwań Zachodzie – mówi Michał Kłosowski, z-ca redaktora naczelnego „Wszystko co Najważniejsze” i szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 marca 2023
Fot.: Wojczyński, „Maria Piotrowiczowa" / Wikimedia Commons