List Prezydenta RP z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej

Z okazji 104. rocznicy bitwy warszawskiej ukazał się list Prezydenta RP Andrzeja Dudy skierowany do rodaków, którym przypomina, że

Z okazji 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej ukazał się list Prezydenta RP Andrzeja Dudy skierowany do rodaków, którym przypomina, że „to dumne sierpniowe święto wzywa, abyśmy łączyli nasze siły w trosce o bezpieczeństwo i zasobność Ojczyzny, a także o to, aby wolność, solidarność i sprawiedliwość były jej najwyższymi prawami”.

List Prezydenta RP Andrzeja Dudy z okazji 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej

.Prezydent Andrzej Duda wskazał, że Rzeczpospolita odniosła zwycięstwo, dzięki któremu odparła wroga, zmusiła Sowietów do rokowań pokojowych oraz umocniła granicę i niepodległość odrodzonej Polski. „Stało się tak przede wszystkim dzięki męstwu i wytrwałości naszej armii – w znacznej części ochotniczej – oraz umiejętnościom jej dowódców. Ważną rolę odegrały zmysł państwowy zjednoczonych w obliczu zagrożenia elit politycznych i wspólny wysiłek narodu polskiego, pragnącego zapewnić swoim siłom zbrojnym wszelkie niezbędne środki do prowadzenia walki” – napisał.

Prezydent zwrócił uwagę na motywacje obrońców oraz żołnierzy Rzeczpospolitej, reprezentujących różne nacje. „Złem, przeciw któremu walczyli nasi pradziadowie, była nie tylko utrata dopiero co odzyskanego niepodległego państwa na rzecz moskiewskiego imperium. Stawką było też uniknięcie koszmaru totalitarnej tyranii i obrona wartości fundamentalnych dla cywilizacji Zachodu” – czytamy.

Andrzej Duda podkreślił w liście, że „uroczystości upamiętniające Wiktorię Warszawską 1920 roku są więc nie tylko okazją do radosnego świętowania, do manifestowania dumy z wielkiego sukcesu naszych przodków i chwały polskiego oręża”.

Podbój Polski miał zdusić opór narodów Europy Środkowej i Wschodniej

.”Podbój Polski miał bowiem zdusić ducha oporu narodów Europy Wschodniej i Środkowej oraz otworzyć bolszewikom drogę na Zachód, do wzniecenia rewolucji i narzucenia komunizmu pozostałym państwom naszego kontynentu. Dyktat +czerwonych carów+ miał oznaczać koniec granic państwowych, tożsamości narodowych, religii i tradycji duchowych, wolności politycznych i gospodarczych oraz szacunku dla prawa – zastąpionego strachem przed przemocą. Sowieci nie tolerowali autonomii rodziny, wspólnoty lokalnej, zakładu pracy, uczelni czy demokratycznych stowarzyszeń – chcieli podporządkować te zbiorowości wszechwładnej partii komunistycznej” – napisał Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że uroczystości upamiętniające Bitwę mają przypominać, że „suwerenna Rzeczpospolita to nasze najważniejsze wspólne dobro. Że dla Jej siły i suwerenności – a tym samym dla naszych swobód i wspólnej pomyślności – warto walczyć i pracować”.

Znaczenie Bitwy Warszawskiej

.„Bitwa Warszawska uratowała nie tylko niepodległość państwa, nie tylko pozwoliła dojrzeć kulturze Polski niepodległej oraz pokoleniu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego, Karola Wojtyły… Bez niej nie byłoby Czechosłowacji, Rumunii, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, być może również Austrii, może kolejnych, dalej położonych krajów” – pisze prof. Andrzej NOWAK w książce Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu X-XXI w., której fragment poświęcony Bitwie Warszawskiej ukazał się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Prof. Andrzej NOWAK przekonuje, że „Polska, jak wiemy, wygrała Bitwę Warszawską, a potem kolejną, utwierdzającą ten sukces bitwę nad Niemnem. Zwyciężyła dlatego, że 960 tysięcy rekrutów, którzy znaleźli się w Wojsku Polskim, miało świadomość stawki w tej walce i było gotowych walczyć – do końca. Niektórzy historycy i publicyści, specjalizujący się w wyszukiwaniu wszelkich wad historycznej Polski, podkreślają dzisiaj, że były masowe dezercje i były protesty przeciwko wojnie. Oczywiście, że były dezercje (choć na pewno nie masowe), z każdej armii są dezercje i zawsze też są protesty przeciwko wojnie. Ale były to protesty znikomych mniejszości”.

„Polska zatrzymała imperium »czerwonej Moskwy«, niwecząc zamysł zrewolucjonizowania czy raczej zsowietyzowania Europy. Piłsudski jednak, podobnie jak Lenin, przegrał swój wielki projekt w 1920 roku – w starciu z nastrojem ogólnego zmęczenia po wielkiej zawierusze wojennej i rewolucyjnej, która już z górą sześć lat wyczerpywała siły Europy Wschodniej. Także w starciu z dziedzictwem historii tej części kontynentu. Przecież jednak samo postawienie wielkiego planu i próba praktycznej jego realizacji stawały się częścią tego dziedzictwa, wpływały na jego kształt – ukazując szansę bodaj porozumienia. Jak wiele cierpień i Ukraińców, i Polaków, i innych narodów Europy Wschodniej i Środkowej, w tym także (na pierwszym może miejscu) samych Rosjan – kosztowało jego niepowodzenie polityczne (bo nie militarne) w 1920 roku, dojrzeć można było najboleśniej z perspektywy następnych lat istnienia i rozszerzania się komunizmu” – pisze prof. Andrzej NOWAK.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 sierpnia 2024