Mapa wojny na Ukrainie - pociski wgłąb Rosji
Szef MSZ Radosław Sikorski uważa, że Ukraina ma prawo do używania zachodniej broni do „zapobiegania zbrodniom wojennym”, kierując pociski wgłąb Rosji. Sekretarz stanu USA Antony Blinken zadeklarował, że Stany Zjednoczone będą „przystosowywać się do obecnej sytuacji, jeśli chodzi o narzędzia, jakie ma Ukraina, by bronić się przed rosyjską agresją”.
Zależy na tym, by Ukraina miała to, czego potrzebuje, by odpierać agresję
.Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od dawna apeluje do Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich sojuszników o wyrażenie zgody na to, by ukraińskie wojska mogły używać przekazywanych im pocisków dalekiego zasięgu do uderzania w cele w Rosji, aby zwiększyć presję na Moskwę i skłonić ją do zakończenia wojny.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken we rozmowie z brytyjską stacją Sky News powiedział, że prezydent Joe Biden „nie wyklucza” pozwolenia Ukrainie na wystrzeliwanie przekazywanych jej pocisków w głąb terytorium Rosji. Podczas wizyty w Ukrainie, Blinken zapewnił, że poinformuje prezydenta USA o stanowisku Kijowa w sprawie atakowania celów w głębi Rosji z użyciem amerykańskiej broni.
Podczas konferencji w Warszawie, Blinken był pytany, czy udzielono już pozwolenia, by Ukraina mogła atakować cele w głębi Rosji przy użyciu zachodniej broni.
Blinken podkreślił, że Stanom Zjednoczonym od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji zależy na tym, by Ukraina miała to, czego potrzebuje, by odpierać agresję. „Zmieniły się działania Rosji i sytuacja na polu bitwy, i my dostosowywaliśmy się do tej sytuacji” – mówił.
Czy Ukraina powinna móc wysyłać pociski wgłąb Rosji?
.Sekretarz stanu USA przekazał, że podczas wizyty w Kijowie chciał usłyszeć, czego Ukraina teraz potrzebuje, by poradzić sobie z sytuacją na polu bitwy. „W przyszłości będziemy robić dokładnie to, co robiliśmy wcześniej: będziemy się przystosowywać do obecnej sytuacji, również jeśli chodzi o narzędzia, jakie Ukraina ma dyspozycji, aby skutecznie bronić się przed rosyjską agresją” – oświadczył.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że Rosja – atakując cele cywilne, budynki mieszkalne, szpitale, czy elektrownie – popełnia zbrodnie wojenne. „Rakiety, które uderzają w te cywilne cele, są wystrzeliwane z bombowców znad terytorium Rosji, a te bombowce startują z lotnisk na terenie Rosji” – dodał.
„Ofiara agresji ma prawo się bronić, ma prawo zwalczać środki napadu powietrznego, które w nią uderzają. Więc uważam, że Ukraina ma prawo do używania zachodniej broni do zapobiegania zbrodniom wojennym” – powiedział Sikorski.
Życie pod stałym zagrożeniem
.”Do Mariupola przyjechałam we wrześniu 2019, podziwiałam Morze Azowskie, spacerując po niekończącej się, szerokiej i czystej piaszczystej plaży, która znajduje się 20 minut od centrum miasta. Mile zaskoczyły mnie kwieciste parki, fontanny, place zabaw, bezpłatny wstęp na wystawę muzealną, tradycyjne greckie domy z łukami na podwórzu. Tego dnia mieszkańcy Mariupola obchodzili Święto Miasta: ze sceny rozbrzmiewały ukraińskie pieśni, publiczność tańczyła, śpiewała i urządzała pikniki na trawnikach, choć od czasu do czasu słychać było strzały z oddalonej o jakieś 20 km wsi Szyrokyne. Wojna Rosji z Ukrainą w tym czasie trwała już 5 lat…” – wspomina Nadia FEDECZKO.
„Ale Mariupol nie zawsze był taki kwitnący i piękny, – mówi Anna Murłykina, redaktorka naczelna portalu 0629.com.ua, która opuściła miasto w lutym 2022 roku. – W czasach sowieckich miasto gościło wielu urlopowiczów, bo ludzie byli mało wymagający, nie obchodziło ich, jakim powietrzem oddychają, na jakie widoki patrzą, byle było morze. Ale z biegiem lat liczba ośrodków rekreacyjnych i obozów dla dzieci podupadła, a ludzie trochę się wzbogacili, więc udali się do Krymu, Turcji, Egiptu, a gdy zaczął się ruch bezwizowy, to do krajów europejskich. Dlatego w ciągu ostatnich 20 lat Mariupol nie mógł już być nazywany kurortem. Co więcej, miasto nie rozwijało się z powodu braku funduszy, gdyż podatki wielkich fabryk (“Azowstal”, MMK im. Illicza, “Azowmasz”) oraz portu trafiały do budżetów regionalnych i ogólnoukraińskich, w lokalnym budżecie pozostawały tylko okruchy. Mariupol był szary, zadymiony, zakurzony i brudny…”
Kiedy jednak w 2014 roku miastu udało się przeciwstawić rosyjskiej agresji, a w Ukrainie ruszyła reforma decentralizacyjna, pozwoliło to na wielokrotne zwiększenie wpływów do lokalnego budżetu. Ponadto rozpoczęto współpracę z międzynarodowymi instytucjami finansowymi i grantodawcami. Dzięki tym zastrzykom finansowym miastu udało się zrealizować kilka dużych projektów: przebudowę sieci ciepłowniczych, modernizację systemu transportu publicznego. Kolejny projekt „Czysta woda” miał być realizowany w 2022 roku w ramach umowy pomiędzy rządem francuskim a miastem Mariupol (po raz pierwszy na świecie pomiędzy miastem a państwem). Zgodnie z projektem miała zostać wybudowana nowa, nowoczesna instalacja do oczyszczania wody. Miasto rozkwitło, mieszkańcy mieli wiele planów, ale ranek 24 lutego 2022 roku wszystko przekreślił…
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB