Maroko szpiegowało hiszpański rząd? Parlament Europejski zaleca śledztwo

Parlament Europejski zwrócił się do rządu Hiszpanii o przeprowadzenie “kompletnego, uczciwego i skutecznego śledztwa” w sprawie domniemanego szpiegowania przez Maroko, przy użyciu oprogramowania Pegasus, członków gabinetu Pedro Sancheza, w tym premiera – podały w piątek hiszpańskie media.
.Odnotowano, że PE oczekuje inicjatywy rządu Hiszpanii “w pełnym wyjaśnieniu” krążących od kilku miesięcy pogłosek o domniemanym użyciu przez marokańskie służby programu Pegasus w celu szpiegowania członków gabinetu. Dotychczas rząd Hiszpanii dementował informacje o rzekomym udziale władz Maroka w tym procederze.
Maroko szpiegowało hiszpański rząd?
.Nie potwierdziło go na razie również dochodzenie prowadzone przed Krajowym Sądem Karnym i Administracyjnym (Audiencia Nacional) w Madrycie, wszczęte po wniosku hiszpańskiej adwokatury (Abogacia del Estado).
W marcu delegacja europosłów odwiedziła Madryt domagając się wyjaśnień dotyczących afery związanej z Pegasusem. Bezskutecznie próbowali spotkać się wówczas z ministrem ds. prezydencji Felixem Bolanosem. To właśnie Bolanos w maju 2022 roku pierwszy podał do wiadomości, że w telefonie komórkowym premiera Sancheza oraz kilku członków jego rządu, m.in. minister obrony Margarity Robles, wykryto program Pegasus. Mieli być oni podsłuchiwani co najmniej od maja 2021 roku.
Dymisja szefowej hiszpańskich służb wywiadowczych
.Krótko po ujawnieniu afery przez Bolanosa premier Sanchez zdymisjonował szefową hiszpańskich służb wywiadowczych (CNI) Paz Esteban po tym, jak potwierdziła ona, że w latach 2017-2020 za zgodą sądu podlegli jej funkcjonariusze podsłuchiwali Pegasusem 18 katalońskich separatystów. Wśród nich byli czołowi politycy regionalnych ugrupowań politycznych.
Według piątkowych doniesień hiszpańskiej prasy PE wezwał rząd Sancheza również do przeprowadzenia rzetelnego śledztwa w sprawie szpiegowania Pegasusem polityków z Katalonii. Według europarlamentu inwigilowanych mało być łącznie 47 osób z tego regionu.
Separatyzm w Katalonii
.O katalońskim separatyzmie i ostatnim referendum niepodległościowym przeprowadzonym w Katalonii 5 lat temu w 2017 roku na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Michał KLEIBER w tekście “Katalonia, czyli dramatyczne konsekwencje praworządnych wyroków sądu“.
“Emocjonalnie silny wpływ na sytuację ma ponadto dodatkowa decyzja Sądu Najwyższego dotycząca wznowienia sprawy ekstradycji głównego sprawcy referendalnego kłopotu sprzed dwu lat, czyli ówczesnego premiera rządu w Barcelonie Carlesa Puigdemonta, który przebywa na emigracji w Belgii i w odpowiedzi na wyroki powiedział, że „najwyższy czas działać z nieznanym nigdy wcześniej zdecydowaniem – dla demokracji, dla Europy, dla Katalonii”. Po czym oddał się w ręce belgijskiej policji, przekonany, że kraj ten ponownie odrzuci hiszpański wniosek o ekstradycję”.
“W istocie konflikt już dawno przeniósł się na poziom ponadpaństwowy, stając się ostatnio tematem obrad Rady Europejskiej. Sprawa separatystów skazanych w sumie na prawie sto lat więzienia z pewnością trafi niebawem do hiszpańskiego Trybunału Konstytucyjnego, a potem zapewne do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Silnym konstytucyjnym argumentom władz Hiszpanii rebelianci konsekwentnie przeciwstawiają przekonanie o formalnej wyższości idei samostanowienia narodów – idei wprawdzie pięknej, ale w przypadku Katalonii trudnej do korzystnej interpretacji”.
.”Atmosfera wśród mieszkańców Barcelony i paru innych dużych miast Katalonii jest bardzo napięta i nikt nie wie, co wydarzy się w najbliższym czasie – trudno nie trzymać kciuków za podjęcie racjonalnych negocjacji władz centralnych z rządem katalońskim, ale na razie na to się nie zanosi” – pisze prof. Michał KLEIBER.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ