"Wybory parlamentarne w Polsce będą testem poparcia dla Ukrainy” - media ukraińskie o wyborach w Polsce
Media ukraińskie z dużym zainteresowaniem śledzą zaplanowane na 15 października 2023 r. wybory parlamentarne w Polsce. Zauważają, że od zwycięzcy tych wyborów zależeć będzie, czy Ukraina będzie nadal cieszyć się poparciem sąsiada, czy Polska nie wstrzyma trwającej pomocy i jak potoczą się losy ukraińskich uchodźców.
Co o wyborach w Polsce piszą ukraińskie media?
.Ogólnokrajowy ukraiński portal espreso.tv pisze, że prawie wszystkie partie polityczne startujące w tegorocznych wyborach w Polsce mają mniej więcej pozytywny stosunek do Ukrainy.
„Wśród kandydatów do parlamentu tylko jedna, skrajnie prawicowa partia jest otwarcie antyukraińska.
Jej lider był jedynym posłem, który nie głosował w Sejmie za uchwałą wzywającą UE i NATO do
pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją. Świadczy o tym również ich obecna polityka, w tym ostatnie
wypowiedzi ich lidera o “naprawie” kluczowego lotniska, przez które przybywa broń na Ukrainę, czy
linii kolejowych, jeśli Ukraina nie ustąpi w kwestii zboża” – podaje portal espreso.tv.
Właśnie ta radykalna partia zdaniem portalu Espresso.tv “odbiera obecnemu rządowi prawicowych wyborców, zjednoczonych radykalnym antyglobalizmem, anty-zielonym programem i antyfeminizmem, podczas gdy u opozycji – odbiera głosy skrajnych indywidualistów, zainteresowanych raczej dzikim kapitalizmem niż państwem socjalnego dobrobytu” – pisze portal “Jewropejska prawda”.
Jaki wariant dla Ukrainy byłby najgorszy?
.Espreso.tv przewiduje, że o ile kwestia zbożowa po wyborach prawdopodobnie zejdzie na dalszy plan i
znajdzie pewien konsensus, o tyle sprawa uchodźców pozostanie kluczową w kwestii ukraińskiej na
polskiej scenie politycznej. “Według wstępnych prognoz jest więcej niż możliwe, że część pomocy lub
świadczeń dla Ukraińców może nie zostać przedłużona. Nie tyle anulowana, co po prostu nieprzedłużona” – twierdzi portal.
„Już po raz drugi w historii zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w Polsce zależy od tego jak silne
są tu antyimigranckie nastroje. Chociaż emocje podgrzewa kwestia migracji z krajów globalnego Południa, Ukraińcy przez obietnice „zatrzymania najazdu obcych” mogą dostać rykoszetem” – pisze z kolei
Ołena Babakowa w artykułe “Zakładnicy kampanii wyborczej” dla serwisu “Nasz Wybir” (portal dla
Ukraińców w Polsce).
Autorka przypomina również, że chociaż w ciągu ostatniej dekady w Polsce zalegalizowano pobyt ponad 45 tys. cudzoziemców, tylko niewielu z nich kandyduje do parlamentu. Niewielu jest też na listach wyborczych Ukraińców. Ołena Babakowa wymienia kandydatów, wywodzących się z ukraińskiej mniejszości narodowej: Natalia Sycz i Zbigniew Homza (kandydują w okręgu na Mazurach, czyli w rejonie zwartego zamieszkania autochtonicznej ludności ukraińskiej w Polsce), Łemko Bohdan Gocz (dyrektor Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej), jak też potomek znanej galicyjskiej rodziny, politolog i znawca polityki ukraińskiej Andrzej Szeptycki.
“Odnosi się wrażenie, że polska klasa polityczna postrzega Ukraińców wyłącznie jako
gości, których nie zaprasza się do stołu, aby razem podejmować decyzje dotyczące wspólnej przyszłości kraju. Migranci pozostają obiektem, a nie uczestnikami polskiej polityki. A to właśnie wykluczenie migrantów z życia społecznego i politycznego, a nie sama migracja, prowadzi do napięć w krajach Zachodu. Krytykując wielokulturowość, polscy liderzy wolą nadepnąć na te same grabie” – pisze Ołena Babakowa.
Radykalizowanie się młodzieży polskiej
.Niezależny ogólnoukraiński młodzieżowy portal medialny “Swidomi” publikuje przegląd programów
polskich partii politycznych pod nagłówkiem, który sugeruje, że wybory parlamentarne w Polsce –
wyznacznikiem wzrostu populizmu na świecie.
“Wybory parlamentarne w Polsce w październiku 2023 r. będą testem poparcia dla Ukrainy. Nie
wszystkie partie w Polsce popierają pełną pomoc dla Ukrainy, a niektóre nawet nie postrzegają jej jako
sojusznika. Wyniki głosowania powinny pokazać, czy te nastroje są nieodłącznym elementem polskiego
społeczeństwa, czy też są kultywowane tylko przez poszczególnych polityków” – relacjonuje portal
“Swidomi”.
Serwis wspomina również o innym problemie: według polskiego sondażu, ponad połowa młodych ludzi
w RP w ogóle nie planuje głosować. “Nie interesują się polityką, nie angażują się w ruchy społeczne i ignorują media. Ta kampania wyborcza w Polsce tylko podkreśla światowe tendencje: politycy u władzy starzeją się, w większości ze swojego prawa do głosowania korzystają starsi ludzie. Młodzież albo całkowicie ignoruje życie polityczne w swoich krajach, albo radykalizuje się w poszukiwaniu alternatywy dla oficjalnego przywództwa” – twierdzi portal “Swidomi”.
Oprac. Wiktoria Hots za espreso.tv/naszwybir.pl/WszystkoCoNajważniejsze