Meksyk liczy na pomoc Donalda Trumpa w walce z gangami narkotykowymi

Claudia Sheinbaum -

Prawie trzy czwarte uzbrojenia grup przestępczych działających na terenie naszego kraju pochodzi ze Stanów Zjednoczonych – oświadczyła konferencji prasowej prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum, dodając, że jest to jeden z tematów, którymi zajmuje się ostatnio meksykański rząd. Prezydent Meksyku stwierdziła także, że liczy na współpracę z USA w walce z gangami narkotykowymi.

Meksyk liczy na współpracę z USA – Claudia Sheinbaum

.Powołała się przy tym na dziennik „New York Times”, który wymienił pięć działających w jej kraju wielkich gangów przestępczych o charakterze organizacji terrorystycznych: Carteld de Sinaloa, Cartel Jalisco Nueva Generacion, Cartel del Noreste, Famila Michoacana i Unidos.

Prezydent Claudia Sheinbaum przypomniała, że Meksyk wystosował „międzynarodowy list gończy za fabrykantami i dystrybutorami nielegalnej broni” i zapowiedziała, że gdy tylko Stany Zjednoczone uznają grupy przestępcze za organizacje terrorystyczne, Meksyk poszerzy swój pozew przeciwko fabrykantom i dystrybutorom broni tak, aby obejmował również USA.

Jak twierdzi Claudia Sheinbaum to od Senatu Stanów Zjednoczonych zależy przede wszystkim, czy zdoła zadekretować zakwalifikowanie zorganizowanych grup przestępczych jako organizacji terrorystycznych ze wszystkimi tego kroku konsekwencjami.

W jej przekonaniu tego rodzaju decyzja amerykańskiego prawodawcy miałaby istotne znaczenie dla suwerenności Meksyku i jego bezpieczeństwa. „Meksyk bowiem w obliczu zagrożenia ze strony potężnych karteli narkotykowych poszukuje w ramach obowiązującego prawa skutecznych sposobów ochrony przed skutkami napływu zagranicznej broni na swe terytorium” – podkreśliła prezydent Claudia Sheinbaum.

Apel o merytoryczną politykę

.Obserwując sytuację w Meksyku warto wczytać się w opublikowany na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekst Jana PARYSA, byłego ministra obrony narodowej RP, pt. „Apel o merytoryczną politykę”. Jak przekonuje autor, „żyjemy w okresie geopolitycznych turbulencji i nie powinniśmy tracić czasu na walki wewnętrzne, gdy wróg jest tuż za progiem”.

Jan PARYS pisze, że „Polska nie jest mocarstwem, zatem nie ma takiej mocy sprawczej, by innym narzucać swoje cele. Możemy natomiast wspierać tych, którzy prowadzą politykę korzystną dla nas, oraz bojkotować międzynarodowe inicjatywy nam nieprzyjazne. Możemy także perswadować przedstawicielom mocarstw, co jest konieczne, by zachować pokojowe status quo i zapobiegać konfliktom w Europie”.

Jak podkreśla, „Polska nie znajduje się w łatwym położeniu. Nie ma co przypominać, że Rosja jest blisko i że jest zdolna wykorzystać każdy moment naszej słabości. Wojnę z Polską Rosja już prowadzi od 2021 roku, wykorzystując do tego presję migracyjną z terenu Białorusi. Większość polskich polityków nie potrafi zrozumieć, że konflikt Rosji z Polską nie jest kwestią przyszłości. On już trwa, tylko obecnie jest jeszcze w fazie hybrydowej. Dążenia do centralizacji władzy w Unii Europejskiej ze strony Niemiec i Francji nie dają Polsce żadnych szans na normalny rozwój i utrzymanie suwerennej państwowości. Zasadne jest pytanie, jaką politykę mamy w tej sytuacji prowadzić. To jest pytanie przede wszystkim do nowej ekipy, która objęła władzę 13 grudnia 2023 r. Na razie wiadomo, że z obietnic o odbudowie wspólnoty narodowej nie zostało wiele. Mamy poważny spór między prezydentem a rządem, który chce zmieniać kraj za pomocą uchwał sejmowych z pominięciem drogi ustawowej. Słuszne stwierdzenie Donalda Tuska wyrażone w exposé, iż kraj podzielony jest o połowę słabszy, niestety nie stało się wytyczną dla nowego rządu”.

.„Martwi mnie także pewien fundamentalny błąd nowej ekipy, która nie odróżnia celów od narzędzi, którymi się je realizuje. Kiedy czytam, że celem ma być odbudowa trójkąta weimarskiego, bliska kooperacja z USA, umocnienie Unii Europejskiej, realizacja dotychczasowej polityki klimatycznej i migracyjnej Unii, to mam wrażenie, że rząd się myli. Bo celem rządu Rzeczypospolitej jest dbać o bezpieczeństwo i dobrobyt obywateli dzięki wzmocnieniu państwa i gospodarki. Jeżeli dla kogoś celem jest zwiększenie liczby spotkań i obiadów dyplomatycznych, to znaczy, że narzędzia traktuje jako cele. Tymczasem cele władz RP, czyli obowiązki rządu, są zapisane w konstytucji. Na pewno nie jest korzystne dla Polski realizowanie polityki klimatycznej, która osłabia nasz potencjał przemysłowy. Nie służy wzmocnieniu państwa oddawanie atrybutów państwowości na rzecz władz Unii. Rząd nie może postępować jak małe dziecko, które z przekory będzie robiło wszystko odwrotnie, niż było w okresie 2016–2023, by zrobić na złość politykom PiS. Reasumując, apeluję o bardziej merytoryczne podejście do polityki. Interes Polski powinien być ważniejszy niż emocje” – pisze Jan PARYS.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-parys-merytoryczna-polityka/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 lutego 2025