Mercosur to nie jest bezpieczna umowa - Władysław Kosiniak-Kamysz
Rząd wyraził sprzeciw wobec projektowanej umowy Unii Europejskiej z krajami Mercosuru wynegocjowanej w obecnym kształcie – poinformowała kancelaria premiera. Jak wskazano, nie uwzględnia ona interesów polskiego sektora rolnego.
„Mercosur to nie jest bezpieczna umowa”
.”Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Wspólnym Rynkiem Południa (Mercosur), przedłożoną przez Ministra Rozwoju i Technologii. Rada Ministrów wyraża sprzeciw wobec dotychczasowych wyników negocjacji (…) w obszarze rolnictwa. Dotyczy to w szczególności podwyższenia kontyngentów celnych na mięso” – podano w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministra.
Jak wskazano, priorytetem rządu jest dobro konsumentów i bezpieczeństwo żywnościowe. „W opinii Polski, dotychczasowy kształt negocjowanej umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a państwami Mercosur nie bierze pod uwagę potrzeby zbalansowanego podejścia do konkurencyjności gospodarczej UE, uwzgledniającego zarówno interesy przemysłu, jak i polskiego sektora rolnego” – zaznaczono.
Rada Ministrów wzywa Komisję Europejską do zwrócenia „szczególnej uwagi na konieczność zabezpieczenia równych warunków konkurencji dla producentów rolnych pochodzących z UE, w tym Polski, i Mercosur oraz dostosowania w projekcie umowy zapisów dotyczących dwustronnej klauzuli ochronnej do specyfiki sektora rolnego”. Rząd wezwał KE również do analizy łącznego wpływu zawartych porozumień i jednostronnych preferencji handlowych oraz toczonych negocjacji handlowych na sektory wrażliwe, w tym w szczególności bezpieczeństwo żywnościowe UE, jeśli chodzi o produkcję mięsną, mleczną oraz cukier.
Negocjacje ws. warunków umowy
.Rada Ministrów domaga się od KE zapewnienia spójności polityk europejskich poprzez zabezpieczenie – w ramach negocjowanej umowy – zapisów dotyczących polityki ochrony klimatu i środowiska oraz zrównoważonego rozwoju. „Rząd zastrzega swój sprzeciw wobec porozumienia, które nie uwzględnia przedstawionych postulatów” – zaznaczono w komunikacie. UE i Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwii i Urugwaj, uzgodniły w czerwcu 2019 r., po 20 latach rozmów, utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 mln ludzi. Jak dotąd umowa nie została jednak ratyfikowana.
UE jest drugim co do wielkości partnerem Mercosuru w handlu towarami po Chinach, odpowiadając za 16,2 proc. całkowitego handlu bloku w 2021 r. Natomiast Mercosur jest 11. partnerem w handlu towarami dla UE. W 2021 r. eksport z UE do czterech krajów Mercosuru wyniósł 45 mld euro, podczas gdy eksport Mercosuru do UE – 43 mld euro.
Największy eksport Mercosuru do UE w 2021 r. stanowiły produkty mineralne – 22,3 proc. całkowitego eksportu, produkty roślinne, w tym soja i kawa – 20,7 proc. oraz artykuły spożywcze, napoje i tytoń – 19,1 proc. Eksport UE do Mercosuru obejmuje maszyny i urządzenia – 27,8 proc. całkowitego eksportu, chemikalia i produkty farmaceutyczne – 26,3 proc., sprzęt transportowy – 10,5 proc.
Bezpieczeństwo żywnościowe Europy
.Na temat bezpieczeństwa żywnościowego UE na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Janusz WOJCIECHOWSKI w tekście “Bezpieczeństwo żywnościowe jednym z fundamentów Europy“.
“Rosyjska agresja na Ukrainę otworzyła wiele oczu w Europie i bezpieczeństwo żywnościowe staje dziś na równi z bezpieczeństwem obronnym i energetycznym. To musi w przyszłości przełożyć się także na priorytety finansowe. Budżet rolny, stanowiący dziś 0,3 proc. unijnego PKB, przeznaczony na zapewnienie tego bezpieczeństwa, może okazać się niewystarczający”.
“Dzięki rolnikom przede wszystkim, ale także dzięki wspieraniu rolnictwa od 60 lat funduszami Wspólnej Polityki Rolnej, Unia Europejska zachowuje bezpieczeństwo żywnościowe, ma nadwyżki eksportowe i w bliskiej perspektywie brak żywności jej nie grozi. Rolnictwo europejskie jest dziś w stanie wyżywić nie tylko 460 milionów obywateli Unii, ale i eksportować w świat nadwyżki swojej żywności, zwłaszcza żywności przetworzonej. Unia jest dziś największym w świecie eksporterem żywności. Nie ma dziś powodów do obaw, czy Europa się wyżywi, także o to, czy wyżywi się Polska. Wyżywi się i może mieć też znaczący wpływ na podaż żywności w wymiarze globalnym – ale na tych dobrych prognozach kładą się cieniem doświadczenia najpierw z czasu pandemii, a w ostatnich tygodniach tragiczne doświadczenia z rosyjskiej agresji na Ukrainę”.
.”W kryzysie pandemii blokada granic spowodowała problemy w transporcie żywności. Nie produkcja żywności się załamała, ale związany z nią transport. System żywnościowy Europy jest silnie uzależniony od długich i dalekich dostaw oraz równie dalekich rynków. Trzeba było pilnie udrażniać granice, organizować zielone korytarze dla transportów towarów rolnych i żywych zwierząt, tworzyć preferencje dla pracowników sezonowych spoza Unii, bez których niektóre sektory rolne nie są w stanie sobie poradzić; to m.in. znany casus niemieckich szparagów” – pisze Janusz WOJCIECHOWSKI.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ