Michał Kłosowski o decentralizacji Kościoła w dekadzie Franciszka

Michał Kłosowski o decentralizacji Kościoła w dekadzie Franciszka

13 marca o godzinie 17.00 w Krakowie w Kawiarni Literackiej odbyło się spotkanie autorskie z redaktorem “Wszystko Co Najważniejsze” Michałem Kłosowskim, które było poświęcone jego najnowszej książce “Dekada Franciszka”, obejmującej ostatnie 10 lat pontyfikatu papieża Franciszka. “Decentralizacja Kościoła jest moim zdaniem kluczem do zrozumienia procesu synodalnego, bo to jest faktycznie włączanie ludzi ze wszystkich stron świata w proces budowania Kościoła” – stwierdził Michał Kłosowski.

.W czasie spotkania autorskiego w krakowskiej Kawiarni Literackiej, które było poświęcone książce “Dekada Franciszka”, jej autor red. Michał Kłosowski wyjaśnił jakie są charakterystyczne cechy trwającego już nieomal równo 10 lat pontyfikatu papieża Franciszka oraz naświetlił jaką wizję Kościoła katolickiego na następne dekady ma obecny biskup Rzymu. Wskazał również na przykładzie Kościoła niemieckiego jakie konsekwencje może nieść decentralizacja Kościoła katolickiego.

“Nie ma czegoś takiego jak Kościół Franciszka – on sam bardzo świadomie o tym mówi. Sposób w jaki zmienił sprawowanie władzy, czy hierarchię w Kościele, to jest absolutnie świadomy zabieg. Najpierw mieliśmy papieża monumentalnego, pomnikowego, również w sensie wizerunkowym, następnie był papież introwertyk oraz intelektualista w postaci Benedykta XVI, a teraz mamy papieża doby mediów społecznościowych, papieża ludzi niemalże” – stwierdził Michał Kłosowski.

Zdjęcie ze spotkania autorskiego w Kawiarni Literackiej w Krakowie

“Papież Franciszek nigdy nie mówi: «ja papież twierdzę», «ja papież uważam». Czasami podejmuje bardzo autorytatywne decyzje, jednak są one o tyle rzadkie, że dotyczą głównie spraw wewnątrzkościelnych, takich jak chociażby kwestia tradycyjnej liturgii. Papież Franciszek dąży do tego, aby Kościół był bardziej synodalny – niemniej ostatecznie to papież Franciszek po namyśle podejmuje decyzje” – powiedział watykanista.

Papież zmiany

.Ekspert w czasie spotkania poruszył również problem błyskawicznie postępujących zmian natury technologicznej oraz wyjaśnił jak wpłynęły one na Kościół katolicki i pontyfikat papieża Franciszka.

“To popularne hasło «wielki reformator» jest absolutnie na wyrost, gdyż reformy dzieją się po pewnym czasie, a nie od razu. Natomiast faktycznie uważam, że Franciszek jest «papieżem zmiany». Można tu zadać pytanie: na czym polega ta zmiana? To nie jest zmiana Kościoła sensu stricte. To co się zmienia to po pierwsze wizerunek wewnętrzny papiestwa i Kościoła, a po drugie sposób sprawowania władzy. Kościół staje się bardziej eklezjalny niż hierarchiczny. Natomiast trzecią rzeczą jest to, iż to nie jest zmiana Kościoła a świata. Papież mówi jasno, że żyjemy w okresie nie epokowej zmiany, a zmiany epoki. I tu znowu wkracza technologia w nasze życie, bo nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego dostępu do wiedzy, takich horyzontów i perspektyw na przyszłość w kontekście różnych rozszerzeń rzeczywistości, które oczywiście z punktu widzenia Kościoła bywają heretyczne, natomiast są proponowane na stole” – stwierdził autor.

“Ta zmiana świata, która się dokonuje wywołuje taki efekt, iż nam się wydaje, że przemianie uległ również Kościół. Otóż nie. Jednak ten papież powoduje taki trochę inny kontekst globalny, który daje nam pewne możliwości. Powstaje zatem pytanie, czy my przyjmiemy te możliwości? Na razie jak widzimy nie przyjmujemy ich – na co nie mam odpowiedzi, bo cała reszta świata je przyjmuje. Oczywiście my nie musimy robić tego, co reszta świata i możemy to krytykować, natomiast cały świat nam się dzisiaj zmienił; nie mamy już 1989 r. – czyli okresu upadku komuny, muru berlińskiego, “Solidarności”. Przepraszam, ale to było 30 lat temu, a wykładniczy rozwój technologii powoduje, że czas mija szybciej” – oznajmił ekspert.

Zdjęcie ze spotkania autorskiego w Kawiarni Literackiej w Krakowie

“Widzimy, że pewne paradygmaty poprzedniej epoki, polityczne czy gospodarcze, odpadają. Wynika to z tego, iż ulegają karykaturyzacji. Przykładem tego jest system ekonomiczny, który sprawia, że z jednej strony są miliony rzeczy do kupienia, a z drugiej strony ludzie w niektórych krajach nie mają nawet garnków” – powiedział Michał Kłosowski.

Papież i decentralizacja Kościoła

.Autor w czasie swojego wystąpienia poruszył również kwestię decentralizacji Kościoła katolickiego, która to uległa znacznemu przyspieszeniu w okresie ostatnich 10 latach, czyli odkąd na tronie piotrowym zasiada papież Franciszek. Jak wskazuje watykanista decentralizacja Kościoła wiąże się ze wzrostem znaczenia lokalnych Kościołów.

“Duża część decyzji faktycznie jest przekładana na lokalne Kościoły – może nie wszystkie, bo te autorytatywne decyzje wciąż leżą w gestii papieża. Tym samym nie chodzi tu o to, że nagle nie będzie papieża, tylko będzie kwestia zupełnie inna, że różne wspólnoty, które były do tej pory na marginesie zostaną włączone w proces kształtowania Kościoła. Widać to chociażby po papieskich nominacjach kardynalskich, wśród których są ludzie z bardzo różnych stron świata: od Papui Nowej Gwinei po kraje afrykańskie. Następują zmiany w diecezjach i metropolii” – powiedział redaktor Michał Kłosowski.

“Decentralizacja Kościoła jest moim zdaniem kluczem do zrozumienia procesu synodalnego, bo to jest faktycznie włączanie ludzi ze wszystkich stron świata w proces budowania Kościoła. Natomiast z drugiej strony to oddawanie władzy, czy decyzyjności kościołom lokalnym, np. w Niemczech wywołuje wiele kontrowersji. Niemiecka droga synodalna wiąże się z podejmowaniem przez niemieckich biskupów katolickich decyzji idących w duchu protestanckim, co z punktu widzenia doktryny katolickiej stanowi bardzo dziwny pomysł. Zarzutem dziennikarzy z którymi dzisiaj rozmawiałem było to, że papież nic z tym nie robi. Faktycznie nie podejmuje decyzji, ale to wynika z oddawania decyzyjności, władzy kościołom lokalnym. Natomiast druga rzecz jest taka, że on czeka co z tego wyjdzie. Jednak faktycznie powoduje to co najmniej zamieszanie, a właściwie problem. Bo skoro Niemcy mogą żądać jednej zmiany doktrynalnej, to w takim razie tego samego mogą żądać także inne kościoły. Jednak papież, w tym ostatnio, bardzo ostro krytykuje niemiecką drogę synodalną” – stwierdził autor.

Dekada Franciszka i niejasność komunikacji

.Watykanista zwrócił również uwagę na problem niejasności komunikacyjnej zachodzącej pomiędzy papieżem Franciszkiem a wiernymi Kościoła katolickiego z Zachodu.

“Dekada Franciszka charakteryzuje się niejasnością komunikacji – a żeby można było ją zrozumieć, to trzeba zapoznać się z całym tłem kulturowo-historycznym oraz formacyjnym papieża, które nie powinno powodować jakiegoś usprawiedliwienia, tylko chodzi o to, że są grupy, które faktycznie w to wierzą. Oczywiście, możemy się z tym z nie zgadzać. Jest pewna część świata, która się z papieżem nie zgadza, ale z drugiej strony jest ogromna część świata, co do nas nie dochodzi, która się z nim zgadza. Zmiany zachodzące w Kościele w dekadzie Franciszka są w swojej naturze jezuickie i może z tego powodu są tak kontestowane” – powiedział.

Książka Dekada Franciszka Michała Kłosowskiego jest dostępna do nabycia na stronie wyd. Operon [LINK]

Papież Benedykt XVI

.Na temat pontyfikatu papieża Benedykta XVI na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście “Benedykt XVI – człowiek ogrodu“.

“Jeszcze jako młody teolog Joseph Ratzinger studiował myśl Tykoniusza, teologa z IV wieku, który powiedział, że ciało Kościoła dzieli się na Kościół ciemny i zły oraz Kościół sprawiedliwy. W obecnym stanie dwa ciała Kościoła są nierozerwalnie połączone, ale na końcu czasów zostaną rozdzielone”.

“Swoją decyzją, podając w wątpliwość jedność i prawomocność Kościoła, Benedykt XVI, stojący na czele najstarszej wciąż istniejącej instytucji na Zachodzie, zakwestionował sens i prawomocność wszelkich instytucji. Również ciało naszego społeczeństwa politycznego jest, podobnie jak ciało Kościoła, podzielone; jest mieszanką dobra i zła, niesprawiedliwości i sprawiedliwości. Benedykt XVI to nam wszystkim unaocznił i może właśnie fakt ten uznać powinniśmy za najistotniejszy w całym jego dorobku; podobnie jak Ratzingerowskie ciągłe przypominanie o znaczeniu spraw ostatecznych. Tylko wtedy, gdy wiemy, jak kwestionować ślepy dryf naszych instytucji politycznych, będą one w stanie odzyskać swoje podstawowe znaczenie, które w ciągu dziejów zatraciły”.

.“Pontyfikat papieża Benedykta XVI, a tak naprawdę cała epoka Josepha Ratzingera, to czas, który w Kościele można liczyć nie latami, lecz dekadami; duet Ratzinger-Wojtyła rządził Watykanem od lat 80. Również w nauczaniu papieża Franciszka widać wpływ bardzo głębokiej myśli eklezjologicznej i teologicznej Josepha Ratzingera – zwłaszcza w kontekście wspomnianego już zreformowania Kościoła jako instytucji i pamięci o tym, że ludzkie życie nie kończy się na ziemi. Niektórych może to zaskakiwać” – pisze Michał KŁOSOWSKI.

WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 marca 2023