Nie umiemy uczyć o wielkości Jana Pawła II. Michał Kłosowski w Polsat News

Polacy, w odróżnieniu do reszty świata, nie czytają dzieł Jana Pawła II, mimo że to przybliżyłoby ich do jego myśli i nauczania. Polacy za to stawiają papieżowi Polakowi zbyt wiele pomników – powiedział Michał Kłosowski w Polsat News, w programie „Gość Wydarzeń”. Rozmowę prowadził Piotr Witwicki.
Postawy wobec św. Jana Pawła II się radykalizują
.Michał Kłosowski – watykanista i zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze” – na antenie Polsat News, odniósł się do Marszów Papieskich, które dzisiaj, 2 kwietnia, przeszły ulicami polskich miast, m.in. w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku. „Te marsze pokazują, jak dużą estymą cieszy się Jan Paweł II w polskim społeczeństwie”. Watykanista wskazał, że postawy wobec postaci Jana Pawła II się polaryzują i radykalizują.
W pamięci o Janie Pawle II idziemy na łatwiznę
.Michał Kłosowski odniósł się do upowszechnienia się Jana Pawła II, jako postaci pomnikowej, „kremówkowej”. „Myślę, że gdyby sam Jan Paweł II był tutaj między nami, nie zależałoby mu na tym, żeby stawiać mu pomniki, czy też jeść kremówki. Chciałby, żebyśmy faktycznie sięgali do jego encyklik”. Jak zaznaczył Michał Kłosowski, ważną encykliką Jana Pawła II dla dzisiejszych czasów jest m.in. Veritatis Splendor, która odpowiada na pytanie, czym dzisiaj jest prawda. „Mam wrażenie, że przeczytanie tej encykliki byłoby bardzo przydatne w dzisiejszym świecie medialnym. Byłaby ona dobrą podstawą do dużej dyskusji o tym, czym jest prawda, również w kontekście nowych technologii, która pozwala na szerzenie dezinformacji”.
Michał Kłosowski wskazał, że Polacy, w odróżnieniu do reszty świata (np. Rzymu), nie czytają dzieł Jana Pawła II, mimo że to przybliżyłoby ich do jego myśli i nauczania. Polacy za to stawiają papieżowi Polakowi zbyt wiele pomników i afiszują się z „kremówkową” pamięcią o papieżu.
„Kremówki są łatwym symbolem. Łatwo zjeść coś słodkiego, znacznie trudniej przeczytać encyklikę” – powiedział Michał Kłosowski.
Michał Kłosowski w Polsat News przyznał, że teksty Jana Pawła II często są pisane trudnym, wymagającym językiem, który nie każdy potrafi zrozumieć. Podkreślił rolę duchowieństwa i hierarchów Kościoła, którzy powinni „tłumaczyć papieża na nowo”. „Ja, czytając papieża Jana Pawła II, studiując w Rzymie jego nauczanie, mam wrażenie, że w jego dziełach jest jeszcze do odkrycia naprawdę bardzo dużo. Między innymi kwestia prawdy, piękna, które z jednej strony są podstawowymi wartościami, jednak z drugiej strony w codziennym świecie, w codziennym życiu o nich po prostu zapominamy”.
Czy autorytet papieża znacznie przewyższa autorytet Kościoła?
.Michał Kłosowski przyznał, że Jan Paweł II jest, był i będzie wielką postacią. Wskazał, że wielu Polaków mówi dziś wprost, że Jan Paweł II był ich papieżem, czy też nawet ich „królem na wygnaniu”. To właśnie charakteryzuje generację JP2 i jej silną narrację o papieżu. „Ołtarz papieża jest większy niż autorytet Kościoła. Kościół, jako instytucję łatwo jest krytykować, bo jest ona w jakiś sposób anonimowa. Jan Paweł II natomiast jest postacią pomnikową, postacią, której zawdzięczamy wolność i niepodległość po 1989 r. Jest on tym, którego krytykować jest znacznie trudniej”.
Młodzi nie nienawidzą Jana Pawła II
.Michał Kłosowski wskazuje, że obecność papieża Jana Pawła II w internecie, a tym samym w memach czy godzinie 21:37, nie jest wśród młodego pokolenia złym zjawiskiem. „Wydaje mi się, że jest to pewnego rodzaju kontrkulturowa i popkulturowa pamięć o papieżu. […] Sama kwestia tego, że 21:37 jest «papieżową godziną» dla pewnego pokolenia, jest ,moim zdaniem, dobrym elementem, dlatego, że nie pozwala zapomnieć o papieżu”.
Dla wielu młodych papież Jan Paweł II jest jedynie postacią historyczną. Watykanista wskazał, że, aby pamięć o papieżu i jego myśl nie zatarły się, kluczowym krokiem jest umiejętne opowiadanie o nim. Jak zaznaczył do tej pory nie potrafiliśmy przekazać myśli papieża. Uznawaliśmy, że rozwiązaniem jest stawianie mu pomników, nie zaś przekazywanie jego uniwersalnych dla naszych czasów myśli. To właśnie zawiodło.
Jak wskazał Michał Kłosowski w Polsat News, młodzież, idąc przykładem trendu kultury Zachodu, emancypuje teraz kulturę „woke”, czyli kulturę opartą na obalaniu pomników mocno już utartych w kulturze i historii.
„Wydaje mi się, że musimy w perspektywie krótko-, średnio- i długoterminowej musimy być przygotowani, że tego typu zachowań [niszczenie pomników] będzie coraz więcej. […] «Obalanie papieża», poprzez obalanie czy dewastację jego pomników będzie zapewnie częstsza w Polsce, dlatego że «wokeizacja» kultury będzie postępować” – powiedział Michał Kłosowski.
Michał Kłosowski przyznał, że postać Jana Pawła II może być wykorzystywana w najbliższej kampanii wyborczej. Zaznaczył, że to może zdecydowanie przeszkodzić w budowaniu pamięci o papieżu wśród młodego pokolenia.
Karolina Rzeźnik