Michel HOUELLEBECQ we „Wszystko co Najważniejsze”

26 lutego 1956 r. urodził się Michel HOUELLEBECQ, jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy francuskich. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jego autorstwa, które ukazały się na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

26 lutego 1956 r. urodził się Michel HOUELLEBECQ, jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy francuskich. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jego autorstwa, które ukazały się na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Literatura jest najważniejsza

.„Literatura nie przyczynia się do rozwoju wiedzy, jeszcze mniej do moralnego postępu ludzkości, natomiast znacząco poprawia ludziom poczucie dobrostanu. I czyni to w sposób, którym nie może się posłużyć żadna inna forma sztuki” – pisze Michel HOUELLEBECQ w tekście „Literatura jest najważniejsza”.

Jak podkreśla, „fundamentalną racją bytu literatury powieściowej jest to, że człowiek na ogół ma umysł zbyt skomplikowany, zbyt bogaty, jak na egzystencję, którą musi prowadzić. Fikcja nie jest dla niego tylko przyjemnością – jest potrzebą. Potrzebuje innych egzystencji, innych niż jego własna, po prostu dlatego, że jego własna mu nie wystarcza. Te inne egzystencje nie muszą koniecznie być ciekawe, mogą być równie dobrze posępne. Mogą zawierać wiele doniosłych wydarzeń lub prawie żadnych. Nie muszą być egzotyczne: mogą rozgrywać się pięćset lat temu na innym kontynencie, a mogą być osadzone w domu obok. Ważne jest tylko to, że są inne”.

„Ta potrzeba zetknięcia się z innymi egzystencjami ma być może charakter polityczny, w szerokim tego słowa znaczeniu, ale jak dotąd nie zaproponowano nam żadnego politycznego rozwiązania. Bardziej prawdopodobne, że jest ona intymna, fizyczna i emocjonalna. Ale i ta interpretacja nie wydaje mi się zadowalająca. Nie wierzę też, że może ona być zaspokajana przez wszechświat wirtualny, metaświat. To humbug. Tylko literatura jak dotąd zdaje egzamin” – twierdzi Michel HOUELLEBECQ.

Cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci wszelkie prawo do szacunku

.„Gdy jakiś kraj – społeczeństwo, cywilizacja – legalizuje eutanazję, traci w moich oczach jakiekolwiek prawo do szacunku. Wolno nam wtedy, a nawet powinniśmy ten kraj zniszczyć. Po to, aby mogło nastać coś innego – inny kraj, inne społeczeństwo, inna cywilizacja” – pisze Michel HOUELLEBECQ w tekście „Cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci wszelkie prawo do szacunku”.

Jak przekonuje, „zwolennicy eutanazji upajają się pojęciami, których znaczenie wypaczają do tego stopnia, że nie powinni mieć prawa się nimi posługiwać. Gdy mówią o »współczuciu«, kłamstwo jest namacalne. Gdy powołują się na »godność«, jest to już bardziej podstępne. Mocno oddaliliśmy się od Kantowskiej definicji godności, z wolna zastępując byt moralny (negując wręcz jego istnienie) bytem fizycznym, zastępując właściwą człowiekowi zdolność działania podporządkowaną imperatywowi moralnemu – bardziej zwierzęcą i trywialną koncepcją »stanu zdrowia«, która stała się czymś w rodzaju warunku możliwości godności ludzkiej czy wręcz jej jedynym i prawdziwym sensem”.

„Katolicy będą stawiać opór najlepiej, jak potrafią, ale – przykro to stwierdzić – wiemy już z doświadczenia, że wcześniej czy później przegrają. Muzułmanie i Żydzi mają w tej sprawie – jak i w wielu innych kwestiach związanych z nową obyczajowością – podobne zdanie jak katolicy, co media skrzętnie próbują ukrywać. Nie mam złudzeń, że wszystkie te wyznania w końcu ustąpią, że poddadzą się jarzmu „prawa Republiki”. Ich kapłani, rabini i imamowie będą asystować osobom mającym być poddanymi eutanazji, zapewniając je, że to ziemskie życie jest takie sobie, ale że jutro będzie lepsze i że nawet jeśli ludzie ich opuszczą, Bóg się o nich zatroszczy. Powiedzmy…” – pisze Michel HOUELLEBECQ.

Jego zdaniem „pozostają więc lekarze. Nie pokładałem w nich jak dotąd większych nadziei, może dlatego, że mało ich znałem. Ale teraz widzę, że niektórzy z nich stawiają opór, kategorycznie odmawiając uśmiercania swoich pacjentów. Być może to oni będą ostatnią zaporą. Nie wiem, skąd bierze się u nich ta odwaga, ale zapewne jakąś rolę odgrywa wierność słowom przysięgi Hipokratesa: »Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał…«. To wielce prawdopodobne. Publiczne wypowiadanie tej przysięgi musiało być mocnym przeżyciem. W każdym razie ich walka jest piękna, nawet jeśli można odnieść wrażenie, że jest to tylko »walka o honor«. Zresztą, honor cywilizacji to wcale nie tak mało… W grę wchodzi jednak coś poważniejszego: na płaszczyźnie antropologicznej chodzi o kwestię życia lub śmierci”.

Rozważania o świecie

.We „Wszystko co Najważniejsze” ukazał się również fragment książki „Interwencje 2020” – zbioru tekstów, których autorem jest Michel HOUELLEBECQ. Jak przekonuje pisarz, „Amerykanie nie próbują już roznosić demokracji po powierzchni planety. Jakiej zresztą demokracji? Głosowanie co cztery lata, żeby wybrać szefa, to ma być demokracja? Moim zdaniem jest tylko jeden kraj na świecie (nie dwa, jeden), który posiada częściowo demokratyczne instytucje i tym krajem nie są Stany Zjednoczone Ameryki, lecz Szwajcaria. Skądinąd kraj, który się wyróżnia chwalebną polityką neutralności”.

„Amerykanie nie są już gotowi umierać za wolność prasy. Jaką zresztą wolność prasy? Od czasu gdy skończyłem dwanaście lat, zakres opinii, które można wyrażać w prasie, nieustannie się zawęża (mało o tym mówię, odkąd we Francji ruszyło kolejne polowanie na Érica Zemmoura)” – twierdzi Michel HOUELLEBECQ.

Ponadto jego zdaniem „Unia Europejska nie została wymyślona po to, żeby być demokracją; jej cel był dokładnie odwrotny. Była to idea szkodliwa, w najlepszym razie głupia, która stopniowo przekształciła się w zły sen, z którego kiedyś się obudzimy. Victor Hugo, chwilami niezły poeta, często był górnolotny i zwyczajnie głupi, czego dobrym przykładem jest jego marzenie o »Stanach Zjednoczonych Europy«. Muszę przyznać, że krytykowanie Victora Hugo zawsze poprawia mi nastrój”.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 lutego 2024