Międzynarodowa Organizacja Pracy nieskuteczna względem chińskich działań wobec Ujgurów

Międzynarodowa Organizacja Pracy

Przepisy jakie wprowadziła Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP), agencja ONZ, w kwestii pracy przymusowej są nieefektywne wobec polityki władz chińskich w stosunku do Ujgurów – napisał portal Politico, powołując się najnowsze badania dotyczące represyjnej polityki Pekinu.

.Zastosowanie zasad, które wprowadziła Międzynarodowa Organizacja Pracy może być nieskuteczne, gdyż „zostały one opracowane głównie po to, by zwalczać wyzysk o podłożu komercyjnym, a nie politycznym” – pisze portal, powołując się na opracowanie Adriana Zenza z amerykańskiej Victims of Communism Memorial Foundation.

Międzynarodowa Organizacja Pracy nieskuteczna w Sinciangu

.Według badań na które powołuje się Politico, przepisy MOP „w dużej mierze zawodzą” wobec systemu pracy przymusowej Ujgurów. Wskaźniki MOP „zostały opracowane w celu pomiaru pracy przymusowej w poszczególnych firmach lub sektorach gospodarki. W dużej mierze nie nadają się one do oceny kluczowych mechanizmów, które leżą u podstaw sponsorowanej przez państwo pracy przymusowej, zwłaszcza w Sinciangu, gdzie państwowe cele mobilizacji przymusowej są przede wszystkim polityczne” – napisał Zenz.

Jak zauważa autor badania, wysoka represyjność wobec pracowników w Sinciangu stanowi przeszkodę do badania zjawiska pracy przymusowej, gdyż nie mogą oni swobodnie wypowiadać się na ten temat. Ponadto większość z nich jest przetrzymywana w strzeżonych miejscach, a część pracowników przymusowych stanowią dzieci, którym mówi się, że zbieranie bawełny jest częścią ich programu nauczania.

Zachód wprowadzi sankcje na produkty wytwarzane w Sinciangu?

.Zdaniem portalu Zachód rozważa wprowadzenie zakazu eksportu dóbr produkowanych w Sinciangu w celu przeciwdziałania pracy przymusowej. Jednak jak donoszą media, Ujgurzy często zmuszani są do pracy w miejscach oddalonych o tysiące kilometrów od prowincji, w której mieszkają. Władze chińskie tłumaczą te przesiedlenia względami ekonomicznymi i biedą. Ponadto Unia Europejska naciska na firmy, aby sprawdzały swoje łańcuchy dostaw. Jednak władze chińskie utrudniają przeprowadzenie procedury „due diligence” przez zachodnie firmy, rozszerzając zakres prawa antyszpiegowskiego.

Komunistyczne władze chińskie od wielu lat terroryzują zamieszkujących Sinciang muzułmańskich Ujgurów. Są oni przetrzymywani w obozach koncentracyjnych i zmuszani do ciężkiej niewolniczej pracy. Władze poddają ich również różnego rodzaju torturom i aktom przemocy, w tym seksualnej. Kobiety są masowo sterylizowane i zmuszane do stosowania środków antykoncepcyjnych. Dokonuje się też przymusowej aborcji. W ten sposób władze w Pekinie chcą kontrolować i zmniejszać populację Ujgurów żyjących na terenie tego państwa

Prześladowanie Ujgurów w Sinciangu

.Na temat prześladowania Ujgurów w Sincinagu przez chińskie władze, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze James A. MILLWARD w tekście „Sinciang, chińska zbrodnia„.

„Prześladowanie Ujgurów i innych grup nie-Hanów w prowincji Sinciang trwa od dziesięcioleci. W 2017 r. skala represji wzrosła. Władze chińskie zaczęły wykorzystywać nowoczesne technologie na nowe i przerażające sposoby, intensyfikując terror państwowy. Okrucieństwa w Sinciangu dołączają do listy największych zbrodni dokonanych przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh) – obok Wielkiego Skoku, Rewolucji Kulturalnej i masakry na placu Tiananmen w 1989 roku. Jedną z różnic jest jednak to, że obecna polityka jest wymierzona przede wszystkim w grupy etniczne inne niż Chińczycy Han. Można zatem szukać analogii do przykładów kolonializmu i ludobójstwa w innych częściach świata”.

„Polityka KPCh w Sinciangu od 2017 r. doprowadziła do zatrzymania i uwięzienia około 300 tys. i internowania około miliona rdzennych nie-Hanów z Azji Środkowej w obozach reedukacji politycznej; zrównała z ziemią lub zniszczyła tysiące meczetów, świątyń i starych dzielnic; zmniejszyła wskaźnik urodzeń wśród rdzennych mieszkańców znacznie poniżej tego odnotowanego dla Chińczyków Han; zdelegalizowała podstawowe elementy kultury ujgurskiej i islamskiej; zepchnęła dziesiątki tysięcy dorosłych nie-Hanów do przymusowej pracy w fabrykach. Ujawnienie tych praktyk przyczyniło się do najgorszego kryzysu polityki zagranicznej w Chińskiej Republice Ludowej (ChRL) od 1989 roku”.

.”Po początkowym zaprzeczaniu, że obozy internowania istnieją, ChRL rozpoczęła kampanię propagandową na temat walki reżimu z terroryzmem. Nadmierna reakcja jest rażąco nieproporcjonalna do czterech stosunkowo niewielkich aktów terroryzmu z lat 2013–14 (pierwszych od 1997 r.), w przypadku których nie ma dowodów na to, że były działaniami zorganizowanymi. Chociaż w ostatnich latach w Sinciangu dochodziło do innych aktów przemocy, zwłaszcza starć ludności z policją i innymi funkcjonariuszami państwowymi, ChRL nie wykazała przekonująco, czym takie niepokoje różnią się od podobnych masowych incydentów, które zdarzają się co roku w innych częściach Chin, ale nigdy nie są określane mianem «terroryzmu»” – pisze James A. MILLWARD.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 maja 2023
Fot. Wikimedia