Miejsce Gruzji jest w zjednoczonej Europie - Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda apeluje do rządu Gruzji o wsłuchanie się w głos obywateli i wycofanie się ze sprzecznych z ich wolą decyzji – podkreśliła KPRP, informując 30 listopada o rozmowie telefonicznej Dudy z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. Miejsce Gruzji jest w zjednoczonej Europie – zaznaczono.
Miejsce Gruzji jest w zjednoczonej Europie – Andrzej Duda
.Podczas rozmowy prezydent Zurabiszwili – jak poinformowała Kancelaria Prezydenta – przedstawiła sytuację w Gruzji po niedawnej decyzji rządu o całkowitym zawieszeniu negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską do 2028 r. Ponadto opisała przebieg trwających od dwóch dni oddolnych i spontanicznych protestów społecznych, a także wyraziła „bardzo głębokie zaniepokojenie perspektywą wzrostu napięć, eskalacji wewnętrznego konfliktu i poważnego kryzysu konstytucyjnego w Gruzji”.
„Prezydent Andrzej Duda konsekwentnie wspiera wieloletnie dążenia narodu gruzińskiego do bycia częścią Unii Europejskiej. Cel ten zapisany jest w Konstytucji Gruzji i według wszystkich badań cieszy się poparciem zdecydowanej większości gruzińskiego społeczeństwa” – zaznaczyła kancelaria.
„Decyzja rządu w Tbilisi o całkowitym wstrzymaniu negocjacji akcesyjnych, a de facto o zamrożeniu relacji z UE, stanowi bolesny cios dla tych dążeń i przynosi bardzo poważne szkody zarówno samej Gruzji, jak i Unii Europejskiej. Ten radykalny ruch, w oczywisty sposób leżący w interesie Rosji, stoi w sprzeczności z przedwyborczymi deklaracjami Gruzińskiego Marzenia i dlatego nosi znamiona oszustwa wyborczego” – dodała. KPRP zaznaczyła też, że skłania to do wnikliwego zbadania wszystkich wątpliwości dotyczących przebiegu wyborów parlamentarnych w Gruzji z 26 października.
Wielkie demonstracje w Gruzji
.”Bezprecedensowa skala obecnych demonstracji, a także publiczny sprzeciw licznych przedstawicieli gruzińskiej administracji świadczą o głębokim rozczarowaniu i zaniepokojeniu decyzją rządu w gruzińskim społeczeństwie, ale i wielkiej determinacji do powrotu na drogę integracji z Unią Europejską. Jednocześnie pojawiające się w medialnych relacjach informacje o brutalności w tłumieniu protestów i groźba rozlewu krwi budzą ogromny niepokój co do przyszłego biegu wypadków w Gruzji” – dodano.
„Dlatego Prezydent Andrzej Duda apeluje do gruzińskiego rządu o umiar i rozwagę, o wsłuchanie się w głos obywateli i wycofanie się ze sprzecznych z ich wolą decyzji, o otwartość na wyjaśnienie wszystkich wątpliwości związanych z przebiegiem ostatnich wyborów parlamentarnych oraz gotowość do rozpisania nowych wyborów, wolnych od wszelkich wątpliwości i podejrzeń” – podsumowano w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
W Gruzji od 28 listopada trwają masowe demonstracji przeciwko rządowi, który ogłosił zawieszenie rozmów o wstąpieniu kraju do UE do 2028 r. Protestujących wspiera prozachodnia Zurabiszwili, która oskarżyła rząd o wypowiedzenie wojny własnemu narodowi. 30 listopada wieczorem Zurabiszwili oświadczyła, że pozostanie na stanowisku do czasu aż legalny parlament wybierze jej następcę. Przywódczyni Gruzji i opozycja nie uznają wyników wyborów parlamentarnych z 26 października, które były postrzegane jako referendum w sprawie przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej. Wybory – według oficjalnych danych – wygrała prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie.
Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO
.„Każda nowa wizja bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego musi włączać do planowania strategicznego i operacyjnego Gruzję i Ukrainę” – pisze na łamach ’Wszystko co Najważniejsze” w tekście „Zwlekanie z przyjęciem Gruzji do NATO – wzmacniając Rosję – osłabia cały region” Eka TKESHELASHVILI, była wicepremier i minister spraw zagranicznych Gruzji.
Jak podkreśla, „starając się wykorzystać skalę i zakres swych narzędzi partnerstwa z Sojuszem, Gruzja jednocześnie musi naciskać na osiągnięcie zauważalnego postępu na drodze do członkostwa. Jej stanowisko określają względy polityczne i praktyczne. Pogarszające się środowisko bezpieczeństwa regionalnego wzmogło gruzińskie zainteresowanie narzędziami partnerstwa, podnoszącymi zdolności obronne. Jednakże zarówno wiarygodność NATO, jak i społeczne poparcie dla euroatlantyckiego wyboru Gruzji są narażone na ryzyko wskutek przedłużającej się niepewności, kiedy i jak Sojusz wywiąże się z obietnicy członkostwa”.
.„Aneksja Krymu i wojna na Ukrainie ostatecznie skłoniły do przemyślenia postrzegania istniejącego zagrożenia i doktryny odstraszania Sojuszu. Ten proces wciąż się rozwija i kwestią zasadniczą dla NATO będzie osiągniecie porozumienia w sprawie wspólnych zagrożeń i związanych z nimi działań. Chodzi nie o zarządzanie kryzysem w formule modus operandi, lecz o strategiczną dalekowzroczność. NATO musi kształtować zmieniające się środowisko bezpieczeństwa, a nie tylko przystosowywać się do niego. Dla kraju aspirującego, jakim jest Gruzja, decydujące dla ostatecznej miary sukcesu przeglądu strategicznego Sojuszu będą dwa główne wskaźniki – członkostwo i odstraszanie” – pisze Eka TKESHELASHVILI.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ