Miesięcznik "Delta" z Nagrodą Główną w konkursie Popularyzator Nauki

Nagrodę Główną w 20. edycji konkursu Popularyzator Nauki otrzymała redakcja miesięcznika „Delta”. Podczas uroczystości w Warszawie nagrodzono także zwycięzców w pięciu kategoriach: naukowiec, animator, zespół, instytucja oraz media. Przyznano też dwa wyróżnienia.

Popularyzacja nauki powinna być częścią misji każdego naukowca – prof. Michał KLEIBER

.„Popularyzacja jest ważna, powinna być częścią misji każdego naukowca, ale trzeba ją robić dobrze” – podkreślił przewodniczący kapituły prof. Michał Kleiber, zwracając się do uczestników gali. Zaapelował do całego środowiska naukowego, by próbowało wypracować nowoczesne, atrakcyjne formy popularyzacji. „Jak będziemy tak działać, będziemy odczuwać coraz większą satysfakcję” – ocenił.

Dodał, że w tej kwestii problemów nie mają laureaci konkursu Popularyzator Nauki, dlatego wybór najlepszych to dla kapituły było „naprawdę trudne zadanie”.

Prof. Kleiber, podobnie jak obecni na uroczystości prezes PAP Marek Błoński oraz wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik, pogratulował wszystkim laureatom.

Wiceminister Gzik zaznaczył, że resort nauki przywiązuje dużą wagę do działań Fundacji PAP, która organizuje konkurs Popularyzator Nauki, i zapewnił, że będzie wspierał jej działania. „Te nagrody to jest wyraz wdzięczności dla laureatów i wyróżnionych za państwa pracę na rzecz popularyzacji nauki. Jeżeli uda nam się lepiej popularyzować osiągnięcia polskiego środowiska naukowego, będziemy mogli łatwiej pozyskać wyższe finansowanie” – powiedział.

Z kolei prezes zwrócił uwagę, że dwie dekady, które minęły od organizacji pierwszej edycji konkursu Popularyzator Nauki i powstania serwisu Nauka w Polsce, to cała epoka. „Chodzi nie tylko o technologię, ale również o sferę popularyzacji nauki. Kiedy zaczynaliśmy z serwisem Nauka w Polsce, tego typu serwisów na rynku nie było. Nie było całej masy ludzi, którzy społecznie biorą udział w promowaniu nauki, nie było jeszcze pikników naukowych ani tak rozwiniętych mediów społecznościowych, gdzie również ta tematyka jest obecna” – przypomniał. Dodał, że serwis „dołożył naprawdę poważną cegiełkę” do rozwoju popularyzacji nauki.

W tym roku Nagroda Główna konkursu trafiła do redakcji miesięcznika „Delta”. „Za pół wieku popularyzacji matematyki, fizyki, astronomii i informatyki na bardzo wysokim poziomie. Za umiejętność włączania w te działania naukowców, doktorantów i nauczycieli. Za wysoką merytoryczną i redakcyjną jakość publikacji” – uzasadniła swoją decyzję kapituła.

„Delta” to miesięcznik popularyzujący matematykę, fizykę, astronomię i informatykę, wydawany od 1974 roku. Chociaż dostępny jest w wersji papierowej, to teksty równolegle ukazują się też bezpłatnie w sieci. A z okazji 50–lecia redakcja zdigitalizowała całe archiwum i udostępniła je czytelnikom.

W kategorii Naukowiec laureatem został Tomasz Miller z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Za ukazywanie piękna abstrakcyjnych struktur matematyki i fizyki oraz ich głębokiego związku z Wszechświatem. Za mówienie z pasją o zagadnieniach tak hermetycznych, jak hipoteza Riemanna, geometria zakrzywionej czasoprzestrzeni, interpretacje mechaniki kwantowej czy egzotyczne systemy liczbowe” – napisali członkowie kapituły konkursowej w uzasadnieniu.

Z kolei w kategorii Animator zwycięzczynią została Dagmara Bożek z Instytutu Geofizyki PAN. Kapituła doceniła ją za „trwającą ponad dekadę działalność edukacyjną i popularyzatorską dotyczącą rejonów polarnych, polskich stacji badawczych i historii polskiej polarystyki”. „Działania laureatki przynoszą efekty w kraju i za granicą” – napisano w uzasadnieniu.

Strefa Naukowa Festiwalu Fantastyki Pyrkon wygrała w tym roku w kategorii Zespół. Członkowie kapituły nagrodzili zespół za „stworzenie przy popularnym Festiwalu Fantastyki Pyrkon niszy służącej popularyzacji nauki”. Podkreślili też „wysoki poziom, jakość i trzymanie się swoich zasad”.

W kategorii Instytucja nagrodzono Europejską Fundację Kosmiczną, za „promowanie nauk o kosmosie i nauk STEM/STEAM poprzez organizowanie wydarzeń popularnonaukowych, warsztatów, szkoleń, hackatonów i konkursów”. Kapituła zwróciła uwagę na „ogromny zasięg tych działań i budowanie społeczności zainteresowanej kosmosem”.

Miesięcznik „Delta”, redakcja portalu „Pulsar”, Sebastian Szklarek i badacze z Uniwersytetu Łódzkiego – nagrodzeni popularyzatorzy nauki

.Redakcja „Pulsara” – portalu popularnonaukowego, którego wydawcą jest POLITYKA – wygrała w kategorii Media. Jurorzy uzasadniając swój wybór, podkreślili wszechstronność, jakość i aktywność w przekazywaniu społeczeństwu wiedzy: newsów o odkryciach i artykułów problemowych, pisanych przez dziennikarzy i naukowców.

Poza tym kapituła zdecydowała o przyznaniu dwóch wyróżnień. Pierwsze z nich otrzymał ekohydrolog, dr Sebastian Szklarek z Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN w Łodzi za „popularyzację wiedzy nt. gospodarki wodnej oraz problemów dotyczących ilości i jakości jej zasobów”.

Drugie wyróżnienie trafiło do zespołu badaczy z Uniwersytetu Łódzkiego – „W stronę dostępności”. Kapituła doceniła ich m.in. za „innowacyjne i zróżnicowane wspieranie osób z niepełnosprawnościami w dostępie do sztuki i kultury, do regionalnego i europejskiego dziedzictwa kulturowego”.

Jak co roku redakcja serwisu Nauka w Polsce przyznała nagrodę im. red. Tomasza Trzcińskiego za wzorcową politykę informacyjną. W tym roku trafiła ona do Eweliny Zambrzyckiej-Kościelnickiej, rzeczniczki Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Do tegorocznej edycji konkursu zakwalifikowały się 94 zgłoszenia. Do finału weszły 23 osoby, zespoły i instytucje. Oceniła je kapituła złożona z przedstawicieli środowiska naukowego, popularyzatorów nauki i przedstawicieli portalu Nauka w Polsce. Obradom przewodniczył prof. Michał Kleiber – przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, wieloletni prezes PAN, b. minister nauki i informatyzacji, jeden z inicjatorów konkursu.

Konkurs Popularyzator Nauki organizowany jest przez serwis Nauka w Polsce, wydawany przez Fundację Polskiej Agencji Prasowej. Nagradzani są w nim ludzie i instytucje, którzy popularyzują naukę, pomagają innym bliżej poznać i lepiej zrozumieć zjawiska zachodzące wokół człowieka, przybliżają najnowsze wyniki badań naukowych, dzielą się wiedzą i pasją naukową z ludźmi, niezależnie od ich wieku, poziomu wykształcenia i kariery zawodowej odbiorców.

20. edycja konkursu PN finansowana jest ze środków budżetu państwa, przyznanych przez ministra nauki w ramach Programu Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.

Nauka zasługuje na finansowanie

.Z polskiego punktu widzenia wyniki, jakie osiągają polskie uczelnie w rankingu szanghajskim, są bardzo stabilne. W pierwszym tysiącu zestawienia od dawna jest ok. dziesięciu polskich uczelni. W tym roku jest osiem, w zeszłym było dziewięć. Te zmiany ilościowe są mało istotne. Faktem jest bowiem, że wypadamy słabo. Nie jest też specjalną pociechą, że uniwersytety europejskie w ogóle wypadają relatywnie słabo. Choć oczywiście wiele z nich jest znacznie wyżej niż polskie.

„Zasadniczo należy jednak podkreślić dwie kwestie. Przede wszystkim uczelnie wyższe, a zwłaszcza ich absolwenci mają niesamowity, olbrzymi wprost wpływ na rozwój kraju. Nie przez przypadek w końcu te najlepsze uczelnie z rankingu szanghajskiego znajdują się w Ameryce, w rejonach, które są gospodarczo najsilniejsze. Nie jest też tak, że tamtejsze firmy finansują te uczelnie i dlatego one są w rejonach świata, w których są. Zależność jest odwrotna: przedsiębiorstwa są wspierane przez te najlepsze uczelnie, ich absolwenci zakładają firmy i startupy. Stąd też właśnie tam powstają najważniejsze, innowacyjne przedsięwzięcia na świecie. Jeśli więc Polska nie zdobędzie się na to, żeby mieć kilka uczelni na naprawdę najwyższym poziome, to rozwój naszego kraju będzie znacznie wolniejszy od tego, co sobie wymarzyliśmy” – pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze prof. Michał KLEIBER, redaktor naczelny i prezes kapituły konkursu Popularyzator Nauki.

Oczywiście, uczelnie muszą być dobrze finansowane. W Polsce pieniędzy na szkolnictwo wyższe jest ciągle zbyt mało. Mam nadzieję, że to się będzie stopniowo poprawiać. Z tym łączy się też sprawa restrukturyzacji całego systemu szkolnictwa wyższego. W Polsce jest wciąż zbyt wiele uczelni wyższych. To jest jeden z głównych powodów, dla których wypadamy słabo w rankingach. Nasze szkolnictwo wyższe jest bowiem rozdrobione od dobrych kilkudziesięciu lat. Mamy osobno uczelnie medyczne, ekonomiczne, rolnicze i przyrodnicze, osobno humanistyczne i zajmujące się naukami ścisłymi. A to kwestia bardzo wpływowa, bowiem ranking szanghajski nie uwzględnia wielkości uczelni – im więcej praowników, tym wiecej potencjalnych osiągnięć. Gdyby główne uczelnie w Warszawie się połączyły, to byłyby o kilkaset miejsc do przodu na liście rankingowej. To jest wielki problem – trudny do rozwiązania. Choć następuje pewna konsolidacja uczelni w Polsce, jest ona powolna i ostatnio się zatrzymała, mimo że przez pewien okres bardzo dużo się o tym mówiło.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 grudnia 2024