Muzeoterapia w Muzeum Historycznym w Bielsku-Białej

muzeoterapia

Bielskie Muzeum Historyczne zaangażuje się we wprowadzanie u siebie muzeoterapii. Zdaniem dyrektor Iwony Purzyckiej, zbiory, przestrzeń i ekspozycję placówki można wykorzystywać jako rozwiązanie terapeutyczne w leczeniu stresu. „Będziemy to wprowadzali” – dodała. Muzeoterapia to forma terapii, która za sprawą wykorzystania sztuki oraz przestrzeni muzealnej ma przyczyniać się do poprawy zdrowia psychicznego i emocjonalnego.

Czym jest muzeoterapia?

.„Środowisko medyczne próbuje znaleźć kolejny sposób na walkę z codziennym stresem. Okazuje się, że wizyta w muzeum i działania edukatorów przynoszą wymierne efekty. (…) Będziemy się starali wprowadzać w życie muzeoterapię” – zapowiedziała Purzycka, dodając, że stanie się to jeszcze w tym roku. Iwona Purzycka podkreśliła, że muzeoterapia jest stosunkowo nowym pojęciem i w Polsce jeszcze nie jest popularna, choć w działania zaangażowały się już między innymi muzea: narodowe w Kielcach, kopalni soli w Wieliczce i morskie w Gdańsku. „W Bielsku-Białej dopiero się tego uczymy” – dodała.

Zaznaczyła zarazem, że istnieje już definicja muzeoterapii. „Mówi ona o wykorzystaniu kolekcji, narracji, przestrzeni i ekspozycji muzealnej jako rozwiązania terapeutycznego w leczeniu niektórych osób. Aby efekt został osiągnięty muszą zostać spełnione wszystkie czynniki. A zatem trzeba przyjść do muzeum i zostać odpowiednio wprowadzonym w przestrzeń. Osoby zajmujące się muzeoterapią muszą wykorzystać odpowiedni sposób narracji” – powiedziała.

Jak dodała, obcowanie ze sztuką w zmienionym otoczeniu przede wszystkim osłabia szkodliwe działanie stresu. „Pozwala na przeniesienie się w inną czasoprzestrzeń. To zaś sprzyja wyciszeniu i poprawie jakości życia” – zaznaczyła. Zdaniem Edyty Ruty z bielskiego Instytutu Miasto Splotów, wprowadzenie muzeoterapii oznacza popularyzację myśli, że „kultura ma walory prozdrowotne i może służyć jako prewencja przy zapobieganiu wielu chorobom”. „Dla nas to jedna z metod mówienia o prozdrowotnych aspektach kultury” – podkreśliła.

Terapia wspomagająca leczenie klasyczne

.Iwona Purzycka poinformowała, że 26 lutego w siedzibie placówki na Zamku Sułkowskich zaplanowano spotkanie z pionierami muzeoterapii w Polsce – dyrektorem Muzeum Narodowego w Kielcach prof. Robertem Kotowskim oraz lekarzem chorób wewnętrznych, neurofizjologiem, specjalistą zdrowia publicznego prof. Jadwigą Jośko-Ochojską, która bada medyczne aspekty stresu.

Prof. Jośko-Ochojska w 2022 roku w rozmowie podkreśliła, muzeoterapia jest jedną z metod rozwijania empatii, stosowaną przez lekarzy jako terapia wspomagająca leczenie klasyczne. Przytoczyła wyniki badań z 2021 roku, z których wynika, że w Kanadzie, Francji, Wielkiej Brytanii, Australii czy w Belgii zastosowano muzeoterapię do leczenia bardzo wielu przewlekłych, ciężkich chorób – łącznie z rakiem, chorobami układu sercowo-naczyniowego czy z chorobą Alzheimera.

„Efekty muzeoterapii okazały się tak korzystne, że rządy tych krajów postanowiły sfinansować tę terapię, wprowadzając muzea na receptę. Lekarz na recepcie wypisuje wizytę w muzeum. Pacjent nie płaci za bilet, a dodatkowo czeka tam na niego arteterapeuta prowadzący terapię poprzez sztukę. Zmniejsza się wówczas ból, lęk, cierpienie, bezsenność, objawy depresyjne, a u chorych z chorobą Alzheimera i Parkinsona poprawiają się funkcje poznawcze i pamięć” – powiedziała.

Muzeum Historyczne mieści się w bielskim zamku wzniesionym przypuszczalnie przez księcia cieszyńskiego Przemysława I Noszaka, żyjącego na przełomie XIV i XV wieku. Został on rozbudowany w XV i XVI wieku. Na przestrzeni stuleci należał do wielu rodzin. W 1752 roku zamek nabył Aleksander Sułkowski, który dwa lata później otrzymał tytuł książęcy w Bielsku. Zamek pozostał własnością tego rodu do 1945 roku. Ostatnim właścicielem był Aleksander Ludwik Sułkowski, który zmarł w 1956 roku. 

Kultura ludowa

.Na temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz kultury ludowej w Polsce, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Katarzyna SAKS w tekście „Kultura tradycyjna musi być przekazywana z pokolenia na pokolenia”.

„Od lat 90. XX wieku trwa w Polsce powolny proces dostrzegania kultury jako jednego z ważnych czynników ekonomicznych. Pojęcia takie jak „gospodarka kreatywna” nie są już tylko akademickimi sloganami. Rozwój kultury jako istotnego elementu gospodarki wpłynął również na jej globalizację oraz unifikację. Proces twórczy, niejednokrotnie nastawiony na zysk, często przypomina taśmę produkcyjną, a nie warsztat rzemieślniczy. Dlatego wydaje się, że stoimy obecnie przed odpowiedzią na bardzo ważne pytania. Czy w dobie unifikacji języka, zachowań i zwyczajów jest jeszcze miejsce na tradycję? Czy w tradycji nie powinniśmy doszukiwać się tego, co nas wyróżnia, sprawia, że jesteśmy wyjątkowi i niepowtarzalni? Czy tradycja sprzyja integracji, również tej ponadregionalnej?”.

„Posłużę się tutaj przykładem kultury tradycyjnej, czy jak kto woli, kultury ludowej, nierozerwalnie związanej z kulturą i dziedzictwem polskiej wsi. Jednak o jednym i drugim najłatwiej jest mówić w kontekście niematerialnego dziedzictwa kulturowego, o którym Konwencja UNESCO z 2003 roku stwierdza, że są to: „zwyczaje, przekaz ustny, wiedza i umiejętności oraz związane z nimi przedmioty i przestrzeń kulturowa, które są uznane za część własnego dziedzictwa przez daną wspólnotę, grupę lub jednostki. Ten rodzaj dziedzictwa jest przekazywany z pokolenia na pokolenie i ustawicznie odtwarzany przez wspólnoty i grupy w relacji z ich środowiskiem, historią i stosunkiem do przyrody. Dla danej społeczności dziedzictwo niematerialne jest źródłem poczucia tożsamości i ciągłości”.

.”W Polsce istnieje szereg instytucji, które w swe działania statutowe mają wpisane wspieranie kultury ludowej i tradycyjnej. Jednak jest tylko jedna instytucja, która całą swoją działalność skupia na badaniu, popularyzowaniu i wspieraniu tradycyjnej kultury ludowej oraz dziedzictwa historycznego wsi – Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi (NIKiDW), powołany w 2019 roku, którego organizatorem jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. NIKiDW jako jedyna państwowa instytucja kultury o tym profilu działalności staje się miejscem skupiającym nie tylko środowisko twórców i artystów, ale również naukowców, historyków, dziennikarzy, którzy swoje zainteresowania kierują w stronę kultury i dziedzictwa historycznego wsi. Instytut obecnie redefiniuje swoje cele i działania” – pisze Katarzyna SAKS.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/katarzyna-saks-kultura-tradycyjna/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 lutego 2025
Fot. Wikimedia/Jan Mehlich.