Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wzbogacone o bezcenne archiwum z lat 1944-1945

Do Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku trafiło archiwum Armii Krajowej Obywatelskiej Obwodu Wołkowysk. Zbiór dokumentów z 1944 i 45 roku liczy 194 karty – podała rzecznik instytucji Aleksandra Trawińska.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z nowym archiwum
.”Cenny zbiór dokumentów przekazała muzeum mieszkająca w San Francisco Anna Frackowiak, wnuczka kpt. Władysława Piekarskiego «Ordona», «Pika» – komendanta Obwodu Wołkowysk Armii Krajowej i Armii Krajowej Obywatelskiej. Do pojałtańskiej Polski materiały trafiły we wrześniu 1945 r., gdy «Pik» zakończył działalność konspiracyjną i wyjechał z Wołkowyska na Dolny Śląsk, rozpoczynając życie w cywilu” – przekazała rzecznik M2WŚ.
Dodała, że archiwum liczy 194 karty. Układają się one w obraz działań jednej ze struktur terenowych AKO – Obwodu Wołkowysk. W zbiorze zachowało się też kilka dokumentów z 1942 r., m.in. dotyczących powołania ppor. „Ordona” na zastępcę komendanta Obwodu AK Wołkowysk. Zachował się również podpis płk. Władysława Liniarskiego „Mścisława”, dowódcy Okręgu Białystok AK. Są też materiały z 1944 r., a więc z okresu funkcjonowania Armii Krajowej.
Darowizna obejmuje również osobiste przedmioty „Ordona”: lornetkę wojskową i plecak. Muzeum podało, że po niezbędnych pracach konserwatorskich archiwum AKO zostanie udostępnione badaczom. AKO powstała w lutym 1945 r. na rozkaz płk. Władysława Liniarskiego, komendanta Okręgu Białystok AK. Funkcjonowała na terenie tego okręgu, prowadząc działania przeciwko Sowietom i instalowanym przez nich organom władzy komunistycznej. Była lokalną organizacją podziemia antykomunistycznego.
Niemieckie samozadowolenie
.Na temat braku odpowiedniego rozliczenie się Niemiec z własną historią z okresu II wojny światowej, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prezes IPN i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol NAWROCKI w tekście „Niemieckie wyparcie„.
„Ta dominująca sprowadza się do tezy: nie mamy sobie nic do zarzucenia. Ponad dwie trzecie (68 proc.) naszych zachodnich sąsiadów jest przekonanych, że „Niemcy bardzo dobrze przepracowały swoją nazistowską przeszłość i mogą służyć innym krajom jako wzór” – dowodzi sondaż tygodnika „Die Zeit” z 2020 r. To bardzo wygodne podejście, ale ma ono niewiele wspólnego z prawdą”.
„Prawda jest taka, że Niemcy tylko w małym stopniu rozliczyli się z II wojny światowej. Powojenna denazyfikacja okazała się tak płytka, że jeszcze w latach 60. administracja RFN była przesiąknięta byłymi członkami NSDAP, a nawet oficerami SS. Koncerny, które za Hitlera wzbogaciły się na pracy niewolniczej, w czasach „cudu gospodarczego” mogły dalej pomnażać swoje majątki. Zbrodniarze wojenni tylko wyjątkowo trafiali w RFN lub w NRD na ławę oskarżonych. Dość powiedzieć, że niemieckie sądy skazały zaledwie dwóch komendantów obozów koncentracyjnych lub śmierci: Paula Wernera Hoppego ze Stutthofu i Franza Stangla z Sobiboru/Treblinki. Niewspółmiernie mała była też odpowiedzialność finansowa Niemiec za ogrom wojennych krzywd i zniszczeń. O reparacjach wojennych dla Polski rząd w Berlinie w ogóle nie chce dziś rozmawiać. Woli ograniczać się do deklaracji o „moralnej odpowiedzialności”, tak chętnie powtarzanych przy okazji kolejnych rocznic”.
.„Z moralną odpowiedzialnością też jednak jest nie najlepiej. Grubo ponad połowa (58 proc.) uczestników wspomnianego sondażu „Die Zeit” podpisuje się pod skandaliczną tezą, że „Niemcy nie ponoszą większej odpowiedzialności za narodowy socjalizm, za dyktaturę, za wojny i zbrodnie niż inne kraje”. Ledwie 3 proc. przyznaje się do tego, że ich własna rodzina należała do zwolenników nazizmu. A przypomnijmy, że w lipcu 1932 r. NSDAP dostała w całkowicie wolnych wyborach do Reichstagu ponad 37 proc. głosów. W sumie w latach 1925–1945 do nazistowskiej partii wstąpiło ok. 10 mln osób. Prawie dwa razy tyle przewinęło się przez Wehrmacht. Książka Mein Kampf – rasistowski manifest Adolfa Hitlera – do 1944 r. osiągnęła nakład prawie 11 mln egzemplarzy” – pisze Karol NAWROCKI.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karol-nawrocki-niemieckie-wyparcie/
PAP/MJ