Nadszedł czas, aby wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa na rzecz Ukrainy - Estonia

Estonia zamierza poruszyć 24 lutego na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli kwestię wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na odbudowę Ukrainy. „Nadszedł czas, aby zrobić kolejny krok” – powiedział szef estońskiego MSZ Margus Tsahkna agencji Reutera.
Zamrożone rosyjskie aktywa powinna otrzymać Ukraina – Estonia
.Dnia 21 lutego Reuters informował, że Rosja mogłaby zgodzić się na wykorzystanie zamrożonych w Europie rosyjskich aktywów na odbudowę Ukrainy, ale pod warunkiem, że część środków zostanie przeznaczona na wsparcie terytoriów ukraińskich kontrolowanych przez rosyjskie siły. Estonia jednak odrzuciła ten pomysł.
„Decyzja o wykorzystaniu zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów była krokiem we właściwym kierunku. Nadszedł czas, aby zrobić kolejny” – powiedział minister Margus Tsahkna, cytowany 23 lutego przez Reutersa. Tallin przygotował także dokument, który ma stanowić punkt wyjścia do dyskusji na ten temat podczas spotkania w Brukseli, które odbędzie 24 lutego.
Dnia 21 lutego Komisja Europejska wyraziła poparcie dla propozycji Donalda Tuska dotyczącej wykorzystania zamrożonych aktywów rosyjskich dla wsparcia Ukrainy. „Popieramy wszelkie propozycje, które zagwarantują, że Rosja zapłaci za tę katastrofalną wojnę i agresję. Aktywa (rosyjskie – przyp. red.) to coś, co omawiamy, i wszelkie dalsze możliwości, w tym sankcje i sposoby zapewnienia wsparcia finansowego” dla Ukrainy – powiedziała wtedy w Brukseli rzeczniczka KE Anitta Hipper.
Kijów może liczyć nawet na 300 miliardów euro
.Komisja Europejska była też pytana, czy taka konfiskata aktywów rosyjskich byłaby zgodna z prawem. „Na szczeblu UE skupiamy się na wykorzystaniu zysków z zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego. Wykorzystanie zamrożonych rosyjskich i białoruskich aktywów jest szczegółowo omawiane z państwami członkowskimi i naszymi partnerami międzynarodowymi, w tym USA(…). Jak dotąd są to tylko dyskusje i nie złożono jeszcze żadnego formalnego wniosku” – odpowiedział rzecznik KE Markus Lammert.
Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. kraje zachodnie zamroziły prawie połowę rezerw walutowych Moskwy, tj. około 300 miliardów euro. Około 200 miliardów euro znajduje się w Unii Europejskiej, głównie w Euroclear – międzynarodowej instytucji finansowej, która zapewnia bezpieczeństwo aktywów bankom, giełdom i inwestorom. Euroclear ma siedzibę w Brukseli i specjalizuje się w obsłudze transakcji na rynkach kapitałowych. Druga transza dochodów z zamrożonych aktywów rosyjskich w wysokości 1,9 mld euro zostanie wypłacona Ukrainie w kwietniu. Poinformował o tym w lutym minister ds. europejskich Adam Szłapka na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
Putin próbuje wymazać Ukrainę z mapy świata
.”Jego agresywna postawa nie jest niczym nowym. Jednak przez zbyt długi czas pozostawaliśmy bierni. Najpierw w 2008 r. była Gruzja, a następnie w 2014 r. był Krym. A jeszcze w lutym 2022 roku wielu nie chciało uwierzyć, że Putin rozpocznie pełnoskalową wojnę przeciwko Ukrainie. Ile jeszcze sygnałów ostrzegawczych potrzebujemy, aby się obudzić? Powinniśmy być głęboko zaniepokojeni. Ja z pewnością jestem zaniepokojony” – mówił sekretarz generalny Mark RUTTE podczas konferencji zorganizowanej przez think tank Carnegie Europe 12 grudnia 2024 r.
Gospodarka Rosji jest nastawiona na działania wojenne. W 2025 roku jej całkowite wydatki militarne mają wynieść od 7 do 8 proc. PKB, jeśli nie więcej. To jedna trzecia budżetu państwa – i najwyższy poziom od czasów zimnej wojny. Rosyjski przemysł zbrojeniowy produkuje ogromne ilości czołgów, pojazdów opancerzonych i amunicji. To, czego Rosja nie zapewnia w jakości, nadrabia ilością – z pomocą Chin, Iranu i Korei Północnej. Wszystko to wskazuje na jednoznaczny kierunek: Rosja przygotowuje się na długotrwałą konfrontację. Z Ukrainą i z nami.
Wrogie działania przeciwko krajom sojuszniczym są realne i nabierają tempa. Złośliwe cyberataki po obu stronach Atlantyku, próby zamachów na terenie Wielkiej Brytanii i Niemiec, eksplozje w składzie amunicji w Czechach, wykorzystywanie migrantów do celów politycznych przez nielegalne przekraczanie przez nich granic Polski, Łotwy, Litwy i Finlandii, zakłócenia sygnałów, które utrudniają funkcjonowanie lotnictwa cywilnego w regionie Bałtyku. Te ataki to nie pojedyncze incydenty. Są częścią skoordynowanej kampanii mającej na celu destabilizację naszych społeczeństw i zniechęcenie nas do wspierania Ukrainy. Omijają nasze mechanizmy odstraszania i przenoszą linię frontu pod nasze drzwi. A nawet do naszych domów.
Putin uważa, że „właśnie trwa poważna, nieprzejednana walka o kształtowanie nowego porządku światowego”. To jego własne słowa. Podobne przekonanie podzielają inni – w szczególności Chiny. Musimy jasno dostrzegać ambicje Chin. Chiny intensywnie rozbudowują swoje siły zbrojne, w tym arsenał nuklearny – bez żadnej przejrzystości ani ograniczeń – od 200 głowic nuklearnych w 2020 roku do ponad 1000 w 2030. Także chińskie inwestycje w technologie kosmiczne gwałtownie rosną. Chiny zastraszają Tajwan i dążą do uzyskania dostępu do naszej kluczowej infrastruktury w sposób, który mógłby sparaliżować nasze społeczeństwa.
.Rosja, Chiny, a także Korea Północna i Iran intensywnie pracują nad osłabieniem Ameryki Północnej i Europy. Chcą stopniowo odbierać nam wolność. Dążą do przekształcenia globalnego porządku – nie po to, by uczynić go bardziej sprawiedliwym, lecz po to, by zabezpieczyć swoje strefy wpływów. Testują naszą determinację. A reszta świata uważnie się temu przygląda. Nie, nie jesteśmy w stanie wojny. Ale z pewnością nie jesteśmy też w stanie pokoju.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/mark-rutte-nato-musi-przelaczyc-sie-na-tryb-wojenny/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ