Najnowsze badania archeologiczne nad Biebrzą
Badanie przemian kulturowych i środowiskowych na obszarach doliny Biebrzy od czasów najdawniejszych po współczesne – to główne założenie projektu „Bioregion Biebrza. Rzeka i człowiek”. Naukowcy będą prowadzić badania dotyczące m.in. ostatnich łowców-zbieraczy czy analizować dno rzeki.
Badania archeologiczne nad Biebrzą
.Inicjatorami projektu badawczego są: Biebrzański Park Narodowy, Muzeum Podlaskie w Białymstoku, Wydział Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wydział Nauk Ścisłych i Przyrodniczych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. We wtorek w siedzibie Biebrzańskiego Parku Narodowego podpisano umowy na realizację tego projektu.
„Osią naszych zainteresowań będzie rzeka Biebrza i wszystko, co wokół tej rzeki działo się w czasach od najdawniejszej przeszłości, aż od schyłku paleolitu, po czasy obecne” – powiedział archeolog z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Adam Wawrusiewicz. Mówił, że naukowcy zainteresowani są uchwyceniem relacji człowieka i środowiska naturalnego: jak to środowisko kształtowało go w przeszłości, a jak człowiek kształtował środowisko pod kątem dostosowania go do swoich wymagań.
Biebrzańskie mokradła
.Wawrusiewicz mówił, że zainicjowany obecnie projekt jest efektem kilkuletniej współpracy Muzeum Podlaskiego w Białymstoku z Biebrzańskim Parkiem Narodowym. Dodał, że w tym czasie archeolodzy z Muzeum Podlaskiego prowadzili na terenie parku badania. „One tak naprawdę otworzyły nam oczy na ten obszar biebrzańskich mokradeł jako na taką skarbnicę tego wszystkiego, co działo się tutaj w przeszłości. Okazało się, że mokradła biebrzańskie i te niewielkie grądy, gdzieś zatopione pośrodku tej zatorfionej doliny Biebrzy, skrywają przepięknie zachowane, fantastyczne ślady przeszłości zarówno człowieka, ale i wszelakich zmian środowiskowych” – mówił.
Archeolog powiedział, że obecnie badania będą prowadzone w większym gronie naukowców i w szerszym zakresie. Każdy z partnerów – jak mówił Wawrusiewicz – wnosi swój wkład: jest zespół archeologów białostocko-warszawskich, przyrodnicy z parku, a także zespół naukowców z Kielc. Projekty badawcze mają być związane z badaniami archeologicznymi, badaniami podwodnymi czy analizami środowiskowymi.
Jak podkreślił Wawrusiewicz, w ciągu najbliższych miesięcy naukowcy wyruszą w teren. Dodał, że jedną z osi badań, którą rozpoznano już wcześniej, będą okolice basenu górnej Biebrzy; jest tam stanowisko w okolicach Lipska, gdzie kilka lat temu odnaleziono unikatowe ślady pobytu ostatnich łowców-zbieraczy z epoki kamienia, a także późniejsze ślady bytności człowieka, nawet z wczesnego średniowiecza. „Będziemy tam kontynuować nasze badania wykopaliskowe. Jest to fantastycznie zachowany obiekt, który w perspektywie daje nam szanse na dokonanie wręcz przełomowych odkryć” – mówił.
Badania archeologiczne dna rzeki
.Wawrusiewicz mówił, że projekty będą też dotyczyły eksperymentalnych badań wodnych; będą prowadzone poszukiwania podwodne, żeby sprawdzić, co skrywa nurt Biebrzy. Mają być tworzone cyfrowe modele dna rzeki, żeby – jak mówił naukowiec – zobaczyć nie tyko, jak jest ono ukształtowane, ale też sprawdzić, czy nie ma tam śladów „wiążących rzekę i człowieka”.
„Należy pamiętać, że obszar Biebrzańskiego Parku Narodowego i otaczające go tereny są niezwykle ciekawe przyrodniczo, ale też ważne pod kątem nas, badaczy przeszłości. Okazuje się, że nie była to tylko rzeka, która zawsze była tym torfowiskiem i nic tu się nie działo. Biebrza to jest rzeka, wokół której człowiek zawsze funkcjonował, żył, przemierzał ją” – mówił Wawrusiewcz.
Wyniki badań mają być prezentowane szerzej, by – jak mówił badacz – pokazać bogactwo z jednej strony przyrodnicze, z drugiej kulturowe biebrzańskich bagien.
Współczesna Archeologia
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów“.
PAP/Sylwia Wieczeryńska/WszytskocoNajważniejsze/eg