Najstarsza broń palna w USA archeologiczną sensacją

najstarsza broń palna

Badacze z Arizony w trakcie przeszukiwania terenów wczesnonowożytnej europejskiej osady San Geronimo III odkryli wykonaną z brązu armatę, która była związana z XVI-wieczną ekspedycją Francisco Vázqueza de Coronado – była to pierwsza hiszpańska wyprawa na Wielkie Równiny Ameryki Północnej. W ramach tej ekspedycji założono także pierwszą europejską osadę w południowo-zachodniej części dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Unikatowe znalezisko to najstarsza broń palna w USA.

Najstarsza broń palna w USA. Liczy pół tysiąca lat

Odkryta niedawno najstarsza broń palna w USA mierzy 106 cm długości oraz waży 18 kg. Działo to zostało wykonane za sprawą metody odlewania piaskowego – polega ono na tym, iż przy odlewaniu wykorzystuje się piasek formierski jako materiał do przygotowania formy. Najprawdopodobniej wytworzono ją dokładnie w miejscu, gdzie znajdowała się hiszpańska kamienna i gliniana konstrukcja w Dolinie Santa Cruz. Zdaniem archeologów pozostałości struktur znajdujących się w tamtym miejscu stanowią ruiny dawnej krótko istniejącej osady San Geronimo III.

Aby sfinansować wyprawę do Ameryki Północnej w 1539 roku, Vázquez de Coronado zaciągnął duże pożyczki i zastawił majątek swojej żony. Celem ekspedycji Hiszpana i jego kompanii, na którą składało się 350 żołnierzy, było odkrycie legendarnego Złotego Miasta, które miało znajdować się na północ od Meksyku. Dzisiaj wiemy, iż właściwie na pewno taka niezwykła lokacja nigdy nie istniała. Vázquez de Coronado i jego drużyna jednak o tym nie wiedział, a wiedzeni wizją dorobienia się fortuny za sprawą dotarcia do miasta ociekającego złotem trafili do południowej Arizony. W miejscu tym założyli osadę San Geronimo III, która bywa też określana jako Suya. San Geronimo było pierwszym europejskim miastem założonym na terenie południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, informuje portal „Arkeonews„. 

Coronado i jego ludzie przeliczyli się jednak. W Ameryce Północnej nie czekało na nich zaginione miasto pełne złota i nie dorobili się tym samym bogactwa. Zamiast tego przez następne trzy lata walczyli z Indianami oraz plądrowali ich tereny. Ludność tubylcza postanowiła współdziałać w celu zatrzymania grabieżczej wyprawy zamorskich dalekich przybyszy. Nieznanego dokładnie dnia w 1541 r., jeszcze w godzinach przedświtem, członkowie ludu Sobaipuri przeprowadzili atak na wioskę San Geronimo III, dokonując bezlitosnego mordu wszystkich ludzi jakich tam spotkali – z czego wiele z ich ofiar w momencie rzezi znajdowało się jeszcze w łóżkach. Ci którym się poszczęściło udało się uciec z osady. Wyprodukowane w osadzie działo, które miało nie tylko za zadanie sprawdzać się w warunkach bojowych, ale stanowić silny środek odstraszania, nigdy nie zostało wykorzystane w bezpośredniej konfrontacji. Nigdy go też nie załadowano.

Chociaż Francisco Vázqueza de Coronado został bankrutem, a jego wyprawa w której podkładał wszelkie nadzieje okazała się niewypałem, oskarża się go o szereg zbrodni, to wpływ ekspedycji Hiszpana na Amerykę Północną był odczuwalny przez wiele następnych pokoleń. Jedno z miejsc archeologicznych, które zostało zbadane przez niezależnych archeologów, doprowadziło do odkrycia szeregu skarbów związanych z hiszpańskimi odkrywcami. Niezależni badacze, którzy odpowiadali za odkrycie najstarszej broni palnej w USA, wyniki swojego badania opublikowali w czasopiśmie naukowym „International Journal of Historical Archaeology”. Na terenie Doliny Santa Cruz w Arizonie zidentyfikowali oni również fragmenty szklanych pojemników, słoików na oliwki, które znajdowały się w ruinach odpowiednio kamiennego i glinianego budynku.

„Nie tylko jest to pierwsza odkryta broń pochodząca z wyprawy Coronado, ale także, jak wykazały konsultacje z ekspertami z całego kontynentu oraz z Europy, jest to również najstarsza broń palna znaleziona na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych” – wyjaśniła archeolog Deni Seymour. Wczesna broń palna była zwykle używana jako broń defensywna. Wczesne działa były ustawiane na drewnianym statywie na murach fortyfikacji oraz wymagały one dwóch operatorów. Jak zaznaczyli archeolodzy, w przypadku Francisco Vázqueza de Coronado i jego kompanii tego typu działa były używane do działań ofensywnych do przebijania słabych murów oraz ścian budynków rdzennych tubylczych ludów.

Archeolodzy byli w stanie dokładnie określić wiek działa za pomocą metody radiowęglowej oraz techniki optycznej stymulacji luminescencji  – za ich sprawą okazało się, że rzeczywiście broń ta pochodzi dokładnie z lat tej hiszpańskiej ekspedycji. Datowanie to potwierdza także fakt, iż pozostałe odkryte artefakty wpasowują się idealnie w opisy przedmiotów i zapasów w jakie miała być wyposażona drużyna uczestnicząca w wyprawie. Prosta konstrukcja działa jest kluczowym argumentem za tym, iż zostało ono wyprodukowane już w Ameryce Północnej – na terenach Meksyku lub Karaibach – a nie w Hiszpanii. Nie jest też wykluczone, iż działo to pochodzi z wcześniejszej wyprawy hiszpańskiego żeglarza Juana Ponce de Leóna.

Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 grudnia 2024