Najstarszy astronauta poleciał w kosmos mając 77 lat

Najstarszy czynny astronauta amerykański Dan Pettit powrócił w niedzielę na Ziemię w dniu swoich 70. urodzin – poinformowała stacja BBC.
Najstarszy astronauta
.Kapsuła kosmiczna Sojuz MS-26 z Pettitem i dwoma rosyjskimi kosmonautami – Aleksiejem Owczyninem i Iwanem Wagnerem – wylądowała przy użyciu spadochronu na kazachskim stepie o godz. 6.20 czasu lokalnego (godz. 3.20 czasu polskiego) w niedzielę.
Astronauci spędzili 220 dni na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, okrążając Ziemię 3520 razy – poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA.
Dla Pettita, który jest nie jest jednak najstarszym kosmonautą, była to czwarta misja. W sumie spędził on w kosmosie 590 dni.
Najstarszy człowiek w przestrzeni kosmicznej
.Nie jest on jednak najstarszą osobą, jaka poleciała na orbitę. Ten wyczyn należy do zmarłego w 2016 r. Johna Glenna, który w 1998 r. poleciał w misję kosmiczną w wieku 77 lat. To był najstarszy astronauta w historii.
Pettit i dwóch Rosjan spędzi teraz pewien czas, ponownie przystosowując się do grawitacji. Potem Pettit uda się do Houston w Teksasie, a Rosjanie do głównej rosyjskiej bazy szkolenia kosmonautów – Zwiozdnyj Gorodok (Gwiezdne Miasteczko) pod Moskwą.
W ubiegłym miesiącu dwoje astronautów NASA, Butch Wilmore i Suni Williams, wróciło na Ziemię po spędzeniu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ponad dziewięciu miesięcy zamiast planowanych ośmiu dni. Opóźnienie spowodowały kłopoty z układem napędowym statku Starliner firmy Boeing, w tym wyciek helu i awarie silników.
Ludzki mózg może uczyć się całe życie
.Alice LATIMER, doktorantka w ENS specjalizująca się w nauce o mózgu zadaje na łamach Wszystko co Najważniejsze pytanie, czy człowiek może być zbyt starym na poznawanie nowych umiejętności.
Uczenie się jest, w rzeczywistości, czynnością całego życia. Od najmłodszych lat nasz mózg mobilizuje znaczną część swoich funkcji (skupienie, pamięć, widzenie, słyszenie, motoryka…) po to, abyśmy mogli nabywać nową wiedzę i nowe umiejętności. Jakie mechanizmy pozwalają nam się uczyć? I jak się one zmieniają wraz z upływem lat?
„Uczenie się jest dynamicznym procesem poznawczym, który przebiega w dwóch etapach: najpierw następuje pozyskanie nowej informacji, a później, jej zmagazynowanie w pamięci. Proces ten zostawia pewnego rodzaju odcisk w naszym mózgu, jako ślad po przeżytym doświadczeniu. A dokładniej, neurony, które uczestniczą w tym doświadczeniu i pozyskaniu nowej informacji zmieniają sposób, w jaki rozmawiają ze sobą: ich połączenia (synapsy) wzmacniają się lub zanikają” – zaznacza ekspert.
Czasami zdarza się też, że dynamika naszych procesów uczenia się prowadzi, po prostu, do eliminacji niepotrzebnych połączeń neuronowych, na rzecz połączeń „pożytecznych”. Mówi się obrazowo o „przycinaniu” synaps (pruning w jęz. angielskim), tak jak robi się z drzewami, które pozbawia się niepotrzebnych gałęzi. Do „przycinania” synaps dochodzi głównie w dzieciństwie oraz w czasie olbrzymiej rewolucji, jaką jest okres dojrzewania.
„Zmiany na poziomie neuronów mają związek z tym, czego się uczymy i są szczególnie intensywne w okresie dzieciństwa. Zdobywamy wtedy dużą ilość wiedzy i rozwijamy nowe kompetencje, takie jak widzenie, dotykanie, chodzenie czy mówienie. Te zdobycze odciskają piętno na całym mózgu, ponieważ uczestniczą w procesie transformacji rozmaitych sieci neuronów. Nic w naszym mózgu nie istnieje trwale” – zaznacza autorka artykułu
Według ekspert, uczenie się pozostawia zatem w naszym mózgu fizyczny ślad. Ten dynamiczny mechanizm nosi nazwę neuroplastyczności bądź plastyczności mózgu. Odkrycie go przez neurobiologów pozwoliło zrozumieć podstawową rzecz: nic w naszym mózgu nie istnieje trwale.
Nie należy wszakże zapominać, że mózg jednak się starzeje. Świadczą o tym, na przykład, dające się zmierzyć zmniejszanie się grubości kory mózgowej oraz zmiany niektórych parametrów mentalnych. Te ostatnie z tym zastrzeżeniem, że testy psychometryczne nie biorą pod uwagę bogactwa ludzkiego doświadczenia ani sposobu, w jakim wiedzy przybywa wraz z nim.
„W każdym wieku, jeśli okoliczności na to pozwalają, i jeśli nie mamy patologii neurologicznych, uczenie się poprzez doświadczenie jest podstawową aktywnością naszego mózgu na co dzień! Nawet jeśli mechanizmy uczenia się stają się mniej wydajne wraz z wiekiem, jeśli chodzi o szybkość pozyskiwania nowych umiejętności, neuroplastyczność to proces trwający przez całe życie. Należy tylko mieć aktywny i otwarty na nowe doświadczenia umysł. W przeciwieństwie do tego, co przez całe lata sądziła nauka, nie jesteśmy zamknięci w czymś na kształt determinizmu biologicznego, który pozwalałby nam uczyć się tylko do osiągnięcia przez nas jakiegoś konkretnego wieku” – przypomina autorka.
PAP / MK