NATO nie może pozwolić, by Ukraina straciła suwerenność - Boris Ruge
NATO potrzebuje więcej broni, w tym w zakresie obrony powietrznej – ocenił zastępca sekretarza generalnego NATO Boris Ruge w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Mundo”.
Nasza obecność na wschodniej flance NATO jest już na zupełnie innym poziomie – Boris Ruge
.”Plany obronne NATO już teraz wymagają znacznie większych zdolności” – podkreślił Ruge. Dodał, że przemysł zbrojny nie musi martwić się o nowe zamówienia. „Popyt jest i będzie się utrzymywał. Świat wokół nas nie staje się spokojniejszy ani bardziej stabilny” – dodał.
Nowe kierownictwo NATO, z sekretarzem generalnym Markiem Rutte na czele, musi „upewnić się, że możemy produkować szybciej i więcej”, a przemysł obronny w Europie i Ameryce Północnej może zaspokoić potrzeby zarówno Sojuszu, jak i Ukrainy – stwierdził niemiecki dyplomata.
Według Rugego, NATO „nie może pozwolić, aby Ukraina przestała być suwerennym krajem”, a Sojusz jest gotowy na obronę terytorium państw członkowskich. „Nasza obecność na wschodniej flance NATO jest już na zupełnie innym poziomie” – powiedział Niemiec.
W tym kontekście wymienił obecność wojskową państw zachodnioeuropejskich w państwach bałtyckich i „setki tysięcy żołnierzy w stanie wysokiej gotowości, którzy mogą zostać rozmieszczeni na wschodniej flance lub gdziekolwiek będą potrzebni w ciągu dziesięciu dni” – dodał Ruge.
Polska jest kluczowym dostawcą bezpieczeństwa dla Sojuszu
.”Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę Polska przyjęła ponad milion uchodźców z Ukrainy i przeznaczyła 4 miliardy euro, jeżeli chodzi o pomoc militarną. Polska jest również gospodarzem Centrum Wspólnej Analizy, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC). Chciałbym podziękować Panu prezydentowi za jego osobiste przywództwo, a także żelazne wsparcie w tych wysiłkach. Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem relacji na temat Pańskiej ostatniej wizyty w Korei Południowej oraz spotkanie z prezydentem Yoonem” – mówił Mark RUTTE, sekretarz generalny NATO.
„Putin współpracuje z Pekinem, Pjongjangiem i Teheranem, co pokazuje, że nasze bezpieczeństwo nie jest tylko regionalne – jest globalne. Dlatego musimy zwiększyć współpracę z partnerami z regionu Indo-Pacyfiku, w tym z Koreą Południową, Japonią, Australią i Nową Zelandią. Dziś rozmawialiśmy o tym jak wzmocnić nasze wsparcie dla Ukrainy i jak wypełnić decyzje, które złożyliśmy podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie.
To oznacza wsparcie wojskowe o wartości 40 miliardów euro do końca roku 2024 dla Ukrainy, a także nową Kwaterę Dowodzenia NATO w Wiesbaden, która będzie koordynować pomoc i szkolenia w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy. W tej chwili Sojusznicy, w tym Polska, intensywnie pracują, aby ta kwatera mogła jak najszybciej rozpocząć pełne działania operacyjne, co będzie kluczowe dla wzmocnienia obrony Ukrainy – zarówno teraz, jak i w perspektywie długoterminowej” – zaznaczał polityk.
Patrząc w przyszłość, a dokładnie na kolejny szczyt NATO, który odbędzie się w Hadze, chcemy także dalej wzmacniać nasze odstraszanie i naszą obronę. Zwiększamy zdolności naszego przemysłu obronnego. Obecnie produkujemy więcej pocisków, okrętów i rakiet oraz innych militarnych zasobów niż to było przez ostatnie kilka dekad. Jednak musimy zrobić jeszcze więcej – i tego też dotyczyły nasze rozmowy. „Musimy też robić to szybciej i w większym zakresie. Nie mam wątpliwości, iż NATO może liczyć na Polskę. Polska jest w końcu krajem, który wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność, co stanowi znakomity przykład dla pozostałych państw Sojuszu. W przyszłym roku będziecie wydawać nawet jeszcze więcej – 4,7 proc. PKB” – podkreślał.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB