Nauka rzucania granatem wchodzi do szkół w Rosji w 2023 roku

W programie zajęć w Rosji w roku szkolnym 2023/24 znajdą m.in. propagandowe lekcje na temat Ukrainy i inwazji Kremla na ten kraj, a także m.in. nauka rzucania granatem istrzelania z automatu Kałasznikowa – powiadomił w czwartek wieczorem niezależny rosyjski portal Mediazona.

.Uczniowie najstarszych klas rosyjskiej szkoły podstawowej wezmą udział w zajęciach z przysposobienia obronnego, podczas których obowiązkowa będzie nauka rzucania granatem, obsługi automatu Kałasznikowa, a także udzielania pierwszej pomocy na froncie. Zagadnienia te określono zbiorczą nazwą „elementy podstawowego szkolenia wojskowego”.

W podstawie programowej zajęć z historii dla uczniów 10. i 11. klasy szkoły podstawowej, czyli odpowiednika polskiej szkoły średniej, uwzględniono również zagadnienia dotyczące m.in. „przewrotu politycznego na Ukrainie w 2014 roku”, „zjednoczenia Krymu i Sewastopola z Rosją”, „pomocy humanitarnej dla Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej”, a także „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie, jak Kreml propagandowo określa inwazję oraz wynikających z niej „sankcji USA i ich sojuszników” – czytamy na łamach Mediazony.

Kolejny moduł dotyczy „przeciwdziałania ekstremizmowi i terroryzmowi”. Rosyjscy nastolatkowie będą uczestniczyć w lekcjach poświęconych m.in. „destrukcyjnym młodzieżowym subkulturom i stowarzyszeniom ekstremistycznym”, „prawicowym ugrupowaniom o charakterze nazistowskim” oraz „radykalnym środowiskom lewicowym”. Uczniowie dowiedzą się również, jak „nie zostać ofiarą wojny informacyjnej” – powiadomiła Mediazona.

Indoktrynacja już trwa

.Opozycyjne media przypomniały, że od roku szkolnego 2022/23 w każdy poniedziałek rosyjscy uczniowie śpiewają hymn i wciągają na maszt flagę państwową. Ich pierwsza lekcja w tym dniu to „Rozmowy o ważnych sprawach”, czyli zajęcia, podczas których mówi się o Ukrainie i wojnie z tym krajem.

Ponadto w wielu regionach Rosji uczniowie musieli wysyłać listy i pocztówki do żołnierzy przebywających na froncie. Była to inicjatywa resortu obrony – dodała Mediazona.

Zderzenie cywilizacji

.”Gdy w latach 1989–1991 zawalił się sowiecki system totalitarny, a wraz z nim do historii przeszedł dwubiegunowy podział świata, zapanowała powszechna euforia. Gdy Zachód zwyciężył w zimnej wojnie, powszechna stała się atmosfera Fukuyamowskiego „końca historii”, nawet jeśli nie do końca uwzględniała wszystkie elementy opisane w jego słynnym eseju. Zapanowało poczucie, że nastał powszechny kres konfliktów i cały świat będzie zmierzał już w jednym kierunku – ku powszechnemu szczęściu i dobrobytowi” – pisze na łamach „Wszystko Co NajważniejszePaweł UKIELSKI, historyk i politolog.

.Autor zauważa również, że „Kijów oraz terytoria historycznej Rusi Małej i Białej, czyli dzisiejsze Ukraina i Białoruś, przez stulecia były polem starcia tych dwóch cywilizacji. Przez ostatnich 350 lat były podporządkowane Moskwie, lecz nigdy nie zostały w pełni zrusyfikowane, a dziedzictwo 300 lat przynależności do państwa polsko-litewskiego pozostało tam wciąż istotne. Po upadku komunizmu uzyskały niepodległość, a w wyniku dwóch rewolucji – pomarańczowej w 2004 roku i godności w latach 2013–2014 – Ukraina jasno wybrała przynależność do cywilizacji euroatlantyckiej. Rosja i Putin osobiście za wszelką cenę nie chcą dopuścić, by jej się to udało, by cywilizacja eurazjatycka bezpowrotnie utraciła te tereny”. [LINK]

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 grudnia 2022