Naukowcy z Francji zbadali oceaniczny nanoplastik

Francuscy badacze odkryli, że pływający w oceanie nanoplastik – najmniejsze cząstki tworzyw sztucznych – jest bardzo różnorodny. Choć w oceanie występuje on rzadko, to może przenikać do tkanek żywych organizmów łatwiej niż większe cząstki - zauważają.

Francuscy badacze odkryli, że pływający w oceanie nanoplastik – najmniejsze cząstki tworzyw sztucznych – jest bardzo różnorodny. Choć w oceanie występuje on rzadko, to może przenikać do tkanek żywych organizmów łatwiej niż większe cząstki – zauważają.

Nanoplastik – czy jest bardziej toksyczny?

.Co roku do mórz spływają miliony ton plastiku. Promienie słoneczne i działanie wody sprawiają, że odpady z tworzyw rozpadają się na coraz mniejsze fragmenty, aż do mikro-, a potem nanometrowej wielkości cząstek.

Naukowcy z Uniwersytetu Notre Dame dokładnie przyjrzeli się kształtom i chemicznemu składowi najmniejszych cząstek tego rodzaju. „Nanoplastik jest prawdopodobnie bardziej toksyczny od większych cząstek. Małe rozmiary pozwalają mu lepiej wnikać do tkanek żywych organizmów” – mówi prof. Tengfei Luo, autor publikacji, która ukazała się w magazynie „Science Advances”.

Wcześniej w badaniach toksykologicznych stosowano nanocząstki tworzone specjalnie w laboratorium. Jednak zespół kierowany przez prof. Luo przyjrzał się nanocząstkom tworzyw sztucznych obecnym w naturalnym środowisku. Choć nanocząstki mogą okazać się szczególnie szkodliwe, to – jak twierdzą naukowcy – w oceanach ich stężenie jest na szczęście „ekstremalnie małe”. To powoduje jednak trudności w ich badaniu.

Szczegóły przeprowadzonych badań

.Naukowcy poradzili sobie z tym wyzwaniem dzięki technice, którą wcześniej opracowali do wykrywania śladowych ilości DNA i detekcji wczesnych etapów raka. Mieszali oceaniczną wodę z nanocząstkami srebra i podgrzewali tę mieszaninę laserem, do momentu powstawania bąbli. Różnice w napięciu powierzchniowym sprawiają, że w tych warunkach nanocząstki plastiku odkładają się na powierzchni tychże bąbli. Później, kiedy taki bąbel znika, pozostawia po sobie miejscowy wzrost stężenia cząstek.

Zebrane cząstki naukowcy poddali obserwacjom z pomocą mikroskopu elektronowego i tzw. spektroskopii ramanowskiej (technika wykorzystująca rozpraszanie fotonów na próbce). Analiza wykazała obecność nanocząstek zbudowanych z różnych tworzyw – nylonu, polistyrenu, politereftalanu etylenu (PET). Materiały te wykorzystuje się do produkcji butelek, opakowań żywności, odzieży czy sieci rybackich.

Badanie wskazało też na wysoką różnorodność kształtów, które nierzadko można było skojarzyć z różnymi technikami produkcji.

Obecność zanieczyszczeń nie ograniczała się przy tym do wód powierzchniowych. Cząstko PET, w Zatoce Meksykańskiej można było znaleźć nawet na głębokości 300 m. 

„Nanocząstki, które znaleźliśmy w oceanie znacząco różniły się od tych, które otrzymuje się w laboratorium. Zrozumienie kształtu i chemii realnych nanocząstek plastiku jest kluczowym, pierwszym krokiem w określaniu ich toksyczności i pracach nad sposobami radzenia sobie z tym zanieczyszczeniem” – mówi prof. Luo.

Potrzebne będą także przyszłe badania sprawdzające ilość tych cząstek w wodzie.

Jak badania naukowe zmieniają nasz świat

.Profesor nauk technicznych, wiceprzewodniczący Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), Andrzej JAJSZCZYK, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Trudno jest przecenić rolę badań naukowych w tym, co osiągnęła nasza cywilizacja. Wyniki pracy naukowców spowodowały, że żyjemy dziś znacznie dłużej niż jeszcze sto lat temu, głód stał się udziałem wyłącznie osób mieszkających w krajach upadłych i nękanych wojnami, podróże po całym świecie są już dostępne prawie dla każdego, przynajmniej w krajach bogatszych, a tania łączność zmieniła życie miliardów ludzi, nawet w najbiedniejszych zakątkach naszego globu.

Dzięki badaniom naukowym nie tylko wiemy, jak żyli nasi przodkowie tysiące lat temu, ale także, jak funkcjonują rynki i co wpływa na nasze zbiorowe działania. Nauka służy także zaspokajaniu naszej zwykłej, ludzkiej ciekawości, przy okazji pozwalając odkrywać rzeczy, które dają szanse na zmianę naszego życia na lepsze. Co prawda nie zawsze chcemy czy umiemy skorzystać z tego, co nam podpowiada nauka, ale w krajach, które to potrafią, żyje się na ogół znacznie lepiej niż tam, gdzie badania naukowe się lekceważy”.

„Niestety, coś, co wielu nazywa postępem, ma też swoje ciemne strony. I jakkolwiek wyniki badań naukowych bywają używane także w złej wierze bądź ich niewłaściwe czy po prostu nierozumne zastosowanie prowadzi do opłakanych skutków, to nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje konieczności dalszego prowadzenia badań, chociażby po to, by walczyć ze wspomnianymi skutkami” – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK w tekście „Badania naukowe zmieniają nasz świat„.

PAP/ Marek Matacz/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 lutego 2024