"Neapol to nie Gomorra". Mieszkańcy Neapolu bronią swojej godności

Szopkarze z Neapolu protestują przeciwko zdjęciom do kolejnego serialu telewizyjnego na temat mafii -

Szopkarze z Neapolu protestują przeciwko zdjęciom do kolejnego serialu telewizyjnego na temat mafii – kamorry. Na ulicy San Gregorio Armeno, gdzie znajdują się pracownie twórców słynnych szopek, pojawiły się transparenty z hasłami „Neapol taki nie jest” i „Neapol świata sztuki ma was dosyć”, skierowane do twórców serialu „Gomorra. Początki”.

Neapolitańczycy protestują przeciwko serialowi o mafii w Spagnoli

.Włoskie media podały, że protesty przeciwko kolejnej produkcji telewizyjnej, zainspirowanej bestsellerową powieścią Roberto Saviano „Gomorra” o mafijnych klanach, rozpoczęły się w neapolitańskiej dzielnicy Spagnoli. Mieszkańcy i członkowie różnych stowarzyszeń społecznych stanęli tam w obronie wizerunku ich miasta, przedstawianego w filmach i serialach jako kolebka przestępczości zorganizowanej, przemocy, morderstw i zła.

Następnie przeciwko zdjęciom do serialu „Gomorra. Początki”, kręconego dla włoskiej stacji komercyjnej, wystąpili twórcy sztuki szopkarskiej, których warsztaty na ulicy San Gregorio Armeno w historycznym centrum przez cały rok odwiedzają setki tysięcy turystów ze świata. „Nie chcemy tu żadnych zdjęć do filmu” – ogłosili, a przed swoimi pracowniami wywiesili transparenty.

Szopkarze w wydanym oświadczeniu napisali: „Nadszedł moment, by powiedzieć dość tym, którzy dalej opowiadają o Neapolu przez pryzmat przestępczości. Musimy chronić to miasto, opowiadać o tym, jakie jest naprawdę; to stolica kultury, która dała światu artystów, myślicieli, rzemieślników, intelektualistów”.

„Nasza tożsamość nie może zostać zniewolona przez komercyjną logikę, która podsyca stereotypy” – dodali protestujący. Zapowiedzieli walkę z, jak stwierdzili, „wypaczonym wizerunkiem miasta”, który od wielu lat tworzą kolejne serie filmowe. Zaznaczyli: „Neapol to nie Gomorra. Neapol to kultura. Neapol to historia. Neapol to sztuka”.

Lokalne media odnotowują, że obecne protesty popiera wielu Neapolitańczyków.

Nadwyżka budżetowa i handlowa, rekordowy eksport poza UE… Dlaczego włoska gospodarka ma się tak dobrze?

.W 2024 roku włoska gospodarka wykazała się odpornością pomimo napięć na arenie międzynarodowej i spowolnienia gospodarczego w Chinach. Wydarzenia te miały bezpośrednie konsekwencje dla handlu zagranicznego oraz dla strategii przemysłowych krajów europejskich – pisze Edoardo SECCHI, przewodniczący Club Italie-France.

Włochom jednak udało się przekroczyć prognozy rządu i wielu analityków, którzy oceniali, że recesja w Niemczech (główny partner gospodarczy Włoch) będzie miała negatywny wpływ na włoską gospodarkę. Nie wzięto pod uwagę pewnych czynników, takich jak rozwój nowych rynków poza Unią Europejską i zmniejszenie deficytu energetycznego.

Te nieoczekiwane zmiany były możliwe przede wszystkim dzięki działalności niektórych podmiotów, którym udało się zrekompensować spowolnienie w sektorach motoryzacyjnym i transportowym. Łączna wartość ich eksportu wynosi prawie 100 mld euro. Rozwój nowych rynków i zmniejszenie deficytu energetycznego pozwolą Włochom przekroczyć 100 mld dolarów nadwyżki w nadchodzących latach. W 2025 roku prawdopodobne podniesienie amerykańskich ceł grozi osłabieniem eksportu w niektórych sektorach, zwłaszcza rolno-spożywczym i odzieżowym, ale możliwości oferowane przez kraje pozaeuropejskie pozwolą zrekompensować te potencjalne straty. Rząd spodziewa się, że do końca kadencji (2027) eksport osiągnie wartość 700 mld euro.

Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

Sylwia Wysocka/PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 marca 2025