„Niewypowiedziany klasizm przyczyną porażki PO, Trzaskowskiego i Tuska” [Frankfurter Allgemeine Zeitung]

Polska prawica inspiruje się prawicowym ruchem MAGA skupionym wokół prezydenta USA Donalda Trumpa. Karol Nawrocki to „gdańska odmiana” wiceprezydenta J.D. Vance’a, z którym łączy go awans społeczny i polityczny sukces – ocenia historyk Felix Ackermann na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Kontrast między pochodzącym z Gdańska Karolem Nawrockim a rywalizującym z nim Trzaskowskim z Warszawy nie mógłby być większy”
.Ważnym powodem wyborczego zwycięstwa Karola Nawrockiego, popieranego przez PiS kandydata w wyborach prezydenckich było to, że kampania jego rywala Rafała Trzaskowskiego została uznana za „nagonkę na prezesa IPN” – ocenił Felix Ackermann, historyk wykładający na Fernuniversitaet w Hagen i publicysta, w artykule opublikowanym na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Ten frontalny atak, zamiast ukazać Karola Nawrockiego jako prostaka, wzmocnił solidarność z kandydatem opozycji (na prezydenta )” – napisał historyk.
Porównując życiorysy obu kandydatów w drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce, Felix Ackermann podkreślił, że „kontrast między pochodzącym z Gdańska Karolem Nawrockim a rywalizującym z nim Rafałem Trzaskowskim z Warszawy nie mógłby być większy”. Jego zdaniem „strukturalnym powodem porażki wyborczej Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska jest niewypowiedziany klasizm”.
„Próba przedstawienia Karola Nawrockiego jako chłopaka z rynsztoka przyniosła skutek dokładnie odwrotny do zamierzonego, zwłaszcza w decydujących dwóch tygodniach przed drugą turą. Karol Nawrocki był postrzegany nie tylko przez zwolenników obozu PiS jako swój człowiek. Im intensywniejsze były ataki (na niego) i im bardziej szokujące rewelacje (na jego temat), tym wyraźniejsze stawało się przekonanie, że jest jednym z nas” – napisał Ackermann.
„Próby zawstydzania przeciwników politycznych nie działają” – Frankfurter Allgemeine Zeitung
.Historyk ocenił, że w kampanii Karol Nawrocki aktywnie zabiegał o głosy wyborców o poglądach bardziej prawicowych niż reprezentowane przez PiS. Jako przykład podał deklarację Karola Nawrockiego, że decyzję w sprawie „członkostwa Ukrainy w UE uzależni od zezwolenia władz tego kraju na ekshumacje (polskich ofiar zbrodni wołyńskiej )”.
„Kariera polityczna Karola Nawrockiego pokazuje, że polska prawica konsekwentnie importuje praktyki amerykańskiego ruchu MAGA (Make America Great Again, uczynić Amerykę znów wielką). Karol Nawrocki to nie jest jednak polski Donald Trump, lecz gdańska odmiana wiceprezydenta USA J.D. Vance’a. Pokazał to, gdy podczas wieczoru wyborczego zacytował psalm ze Starego Testamentu. Tę dwójkę łączy awans społeczny, radykalizacja prowadzona w imieniu Chrystusa oraz sukces polityczny” – napisał Ackermann.
Historyk skonkludował, że w Polsce, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, „próby zawstydzania przeciwników politycznych” wzmacniają narracje przedstawiające historię współczesną jako „walkę dobra ze złem”. Jednocześnie „nowy styl uprawiania polityki nie ma już nic wspólnego z konserwatywną pobożnością rzymskokatolicką z lat 80. XX wieku” – ocenił.
Wybory kolejny raz pokazały podział naszego społeczeństwa
.Wybory zakończyły się stosunkowo niewielką różnicą głosów. Kolejny raz pokazało to podział naszego społeczeństwa na dwie prawie równe połowy o silnie zróżnicowanych poglądach, co niestety zapowiada kontynuację gwałtownych politycznych sporów – pisze prof. Michał KLEIBER.
Po długiej, emocjonalnej i często wręcz brutalnej kampanii wyborczej zakończyła się wreszcie, przy bardzo wysokiej frekwencji wyborczej, procedura wyboru kolejnego prezydenta naszego państwa. Z wypowiedzi kandydatów i medialnych analiz dowiadywaliśmy się przez parę miesięcy o pomysłach i planach osób ubiegających się o sprawowanie najważniejszego urzędu w państwie.
W świetle ostatecznych wyborczych wyników powiedzmy w największym skrócie o prezentowanych przez głównych kandydatów poglądach, które skłaniały obywateli do decyzji przy wrzucaniu do urn kart wyborczych. Głównymi czynnikami, które przesądziły o zwycięstwie Karola Nawrockiego, wydają się zdecydowany sprzeciw wobec budzących wielkie negatywne emocje paktu migracyjnego i Zielonego Ładu, stałość prezentowanych poglądów, krytyczny stosunek do promowanych przez konkurencję daleko idących zmian światopoglądowych i ugruntowanych tradycji oraz poparcie Donalda Trumpa, szczególnie istotne w czasach narastających zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa.
Powody przegranej Rafała Trzaskowskiego to z kolei niedocenienie poglądów konserwatywnych u większości polskiego społeczeństwa, demonstrowanie pod wpływem chwilowych korzyści na przedwyborczych spotkaniach zmian w swych kluczowych poglądach, znacznie obniżające wiarygodność narracji, prowadzenie negatywnej kampanii zdominowanej przez krytykę swego konkurenta przy braku pozytywnego przekazu i przekonującego demonstrowania swojej sprawczości, pełna lojalność wobec szeroko krytykowanych działań rządu. Ta ostatnia sprawa okazała się być bardzo ważna dla wizerunku kandydata ze względu na dotychczasowy brak widocznych sukcesów rządzącej koalicji i niepodejmowanie przez nią działań na rzecz odbudowy wspólnoty Polaków, wyczekiwanej przez zdecydowaną większość z nas, wymęczoną trwającymi politycznymi sporami.
Trzeba jednak podkreślić, że wybory prezydenckie 2025 r. zakończyły się stosunkowo niewielką różnicą głosów. Kolejny raz pokazało to podział naszego społeczeństwa na dwie prawie równe połowy o silnie zróżnicowanych poglądach, co niestety zapowiada kontynuację gwałtownych politycznych sporów, mimo iż wybór na prezydenta kandydata wspieranego przez ugrupowania opozycyjne względem koalicji rządzącej nie powinien w dojrzałych demokracjach rozbudzać przesadnie wielkich emocji.
Kohabitacja, czyli władza prezydencka i rządowa w rękach nawet silnie różniących się politycznych ugrupowań, jest jednym ze znanych na świecie, nierzadko występujących sytuacji w demokratycznych państwach. Zasada ta niestety u nas się nie sprawdza, a głównymi powodami tego są, po pierwsze, trwająca w naszym kraju od dawna, pełna emocji i agresywnych zachowań polityczna kłótnia dominujących partii, a po drugie, spory w rządzącej koalicji, wcześniej ukrywane, a ujawnione z całą mocą po przegranych wyborach.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-michal-kleiber-wybory-kolejny-raz-pokazaly-podzial-naszego-spoleczenstwa/
PAP/MB