Niezwykły deszcz meteorytów na Lubelszczyźnie

deszcz meteorytów

Deszcz meteorytów spadł na Lubelszczyźnie; znaleziono już 13 okazów i jest szansa na odszukanie kolejnych – powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Meteorytowego prof. Tadeusz Przylibski. Zbadanie meteorytów może przynieść wiele informacji o kosmosie, ale powinno być wykonane jak najszybciej.

Deszcz meteorytów na Lubelszczyźnie

.W ostatnich dniach we wsi Drelów i okolicy, w północnej części woj. lubelskiego znaleziono meteoryty – dotychczas 13 okazów. „Mieliśmy do czynienia ze spadkiem deszczu meteorytów. Jest szansa, żeby znaleźć kolejne okazy” – powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Meteorytowego prof. Tadeusz Przylibski z Politechniki Wrocławskiej.

Znalezione meteoryty to najprawdopodobniej chondryty zwyczajne (będzie to jeszcze sprawdzane w badaniach). Prof. Przylibski powiedział, że choć nie są one szczególnie wyjątkowe, bo to meteoryty najczęściej znajdowane na Ziemi i są w wielu kolekcjach prywatnych i muzealnych – to jednak taki deszcz meteorytów zdarza się dosyć rzadko i może przynieść ciekawe informacje o kosmosie, o tym, co się dzieje poza atmosferą Ziemi.

„Deszcz meteorytów jest bardzo interesujący dla nauki, bo zawiera informacje na przykład o tym, jak obecna aktywność Słońca wpływa na materię, która w przestrzeni kosmicznej się znajduje. Jeśli uda się zmierzyć, jakie izotopy promieniotwórcze i w jakiej ilości są obecne w meteorycie, to wiemy np. na jaki poziom promieniowania kosmicznego narażeni są astronauci” – powiedział ekspert.

Chondryty zwyczajne przynoszą też wiedzę o tym, jak powstał Układ Słoneczny. „One powstały około 4,5 mld lat temu, kiedy już utworzyło się Słońce, ale jeszcze nie było planet. Mamy tu cenne informacje o tym, jak wyglądała ta protopalnetarna, czyli przedplanetarna materia w Układzie Słonecznym” – dodał.

Ekspert podkreślił, że meteoryty powinny być jak najszybciej przebadane w laboratorium. „Część informacji chociażby o izotopach kosmicznych zanika, bo te izotopy się rozpadają i zanikają w ciągu kilku dni. Jeśli ten materiał nie trafi do laboratorium, to te informacje będą utracone” – powiedział.

Czym są meteoryty i jak je badać?

.Meteoryty to fragmenty skał, które zostały odłupane od macierzystych ciał niebieskich. Krążą one wokół Słońca jako meteoroidy. Jak tłumaczy prof. Przylibski, gdy takie ciało wpadnie w atmosferę Ziemi, to ulega spaleniu i rozpada się na mniejsze fragmenty. „Te mniejsze fragmenty materii świecą wtedy jako meteory, a jeśli to jest wyjątkowo jasne zjawisko, to mówimy o bolidach. Z takim bolidem mieliśmy do czynienia kilka dni temu” – dodał.

Znalezienie meteorytów było możliwe dzięki tzw. sieci bolidowej w Polsce o nazwie Skytinel. To prywatna inicjatywa wielu osób, które mają zamontowane np. na swoich domach specjalne kamery do obserwacji nieba. Dzięki tej sieci kamer można obliczyć i wyznaczyć trajektorię lotu takiego bolidu i wyznaczyć obszar, na którym mogły spaść fragmenty meteoroidu, który wywołał zjawisko bolidu, czyli meteoryty. „Najczęściej obszar ten ma kształt elipsy. Tym razem wyznaczono go na południe od Międzyrzeca Podlaskiego” – dodał prof. Przylibski.

Na to miejsce przyjechali ochotnicy poszukiwacze meteorytów. Znaleziono dotychczas 13 okazów, największy waży ponad pół kilograma. Poszukiwania nadal są prowadzone, a prof. Przylibski zachęca do nich także mieszkańców Drelowa i okolicznych wiosek. „Zanim ziemia rozmarznie, spadną deszcze, urosną rośliny, warto przeszukać swoje pola i łąki. To duża frajda znaleźć taki meteoryt” – dodał. Bardzo istotne dla nauki jest przy tym zapisanie dokładnego miejsca znalezienia okazu, najlepiej w postaci współrzędnych z GPS, a także masy (wagi) okazu.

Ekspert podkreślił, że wartość meteorytu wzrasta po tym, jak zostanie on zbadany i sklasyfikowany jako meteoryt. Badania meteorytów prowadzi Narodowe Centrum Badań Jądrowych, gdzie wykonywane są analizy izotopowe. Klasyfikacje meteorytów przeprowadzane są m.in. na Politechnice Wrocławskiej, a okazy referencyjne gromadzone są w Muzeum Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.

„Ważne jest, aby meteoryt nie był zniszczony ani uszkodzony, bo jego powierzchnia też ma znaczenie. Ona jest formowana w czasie przelotu przez atmosferę Ziemi, kiedy ten meteoryt się pali. Jego powierzchnia pokazuje, jaki był kierunek spadku, gdzie ta stopiona materia, która ulega spaleniu, się przesuwa” – tłumaczy prof. Przylibski.

Meteoryty – te zbadane i sklasyfikowane – mają wartość kolekcjonerską, funkcjonuje też rynek handlu tymi okazami. Niektóre z nich mogą być wykorzystywane przez złotników i jubilerów.

Polska gospodarka kosmiczna

.Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, prof. Grzegorz WROCHNA, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Nowoczesna era polskiego kosmosu zaczęła się jednak w 2012 roku wejściem naszego kraju do Europejskiej Agencji Kosmicznej (European Space Agency – ESA). Celem tej organizacji jest rozwijanie technologii w krajach członkowskich poprzez realizację wspólnych programów. O tym, jakie programy będą realizowane, decydują ministrowie państw członkowskich. Co trzy lata spotykają się w Paryżu i głosują portfelami: ESA będzie realizować te programy, które zebrały odpowiednie finansowanie. Reguła zwrotu geograficznego zapewnia, że większość zadeklarowanej kwoty wraca do kraju w postaci zamówień na elementy niezbędne do realizacji danego programu. Mamy więc gwarancję, że wpłacone pieniądze nie tylko odzyskamy, ale dzięki nim zdobędziemy dostęp do najnowocześniejszych europejskich technologii i rozwiniemy swoje własne”.

„Polska uczestniczy obecnie w 11 z 24 misji ESA, których celem jest eksploracja Księżyca, Słońca i planet Układu Słonecznego wraz z ich księżycami, a także badanie odległego Wszechświata. W bazie danych ESA zarejestrowanych jest ponad 400 firm, z czego ponad 150 otrzymało już kontrakty. Te duże liczby cieszą, ale zarazem stanowią wyzwanie, bo nasz sektor kosmiczny składa się głównie z małych i średnich przedsiębiorstw oraz instytucji naukowych. Niełatwo jest im stawić czoła wielkim czempionom obecnym na rynku kosmicznym już od kilku dekad. Integracja tego potencjału, budowanie „masy krytycznej” zdolnej do realizacji dużych, ambitnych projektów to jedno z głównych zadań Polskiej Agencji Kosmicznej”.

„POLSA, powołana w 2014 roku, jest stosunkowo młodą agencją, jeśli porównać ją z np. z NASA utworzoną w roku 1958. Nie jest jednak naszym celem „doganianie” znacznie bardziej doświadczonych agencji. Zamiast gonić i zawsze pozostawać w tyle, lepiej przeskoczyć do przyszłości, pomijając niektóre etapy, jak to się udało Polsce w bankowości czy technologiach informatycznych. Ten nowy etap, nazywany czasem „New Space” albo „Space 4.0”, charakteryzuje się wejściem na rynek firm prywatnych, szybszą budową tańszych satelitów, gwałtownym rozwojem rynku rozmaitych zastosowań. W tej perspektywie rozdrobnienie polskiego sektora może stać się zaletą, bo daje dużą elastyczność, umożliwia szybkie reagowanie na pojawienie się nowych technologii czy potrzeb rynkowych” – pisze prof. Grzegorz WROCHNA w tekście „Polska gospodarka kosmiczna” – cały artykuł [LINK]

PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 lutego 2025