Nowa pandemia z Chin? Czym jest wirus hMPV?
Chińscy lekarze odnotowali w kraju gwałtowny wzrost zakażeń metapneumowirusem (hMPV), poinformowały krajowe władze medyczne. Wzrost zachorowań jest szczególnie silny wśród dzieci poniżej 14. roku życia i zauważalny głównie na północy, przekazał brytyjski portal dziennika „Independent”.
Gwałtowny wzrost zakażeń wirusem hMPV w Chinach
.Pojawiły się doniesienia o przeciążonych szpitalach, a umieszczane w mediach społecznościowych nagrania pokazują sceny przypominjące początek pandemii COVID-19 – zauważył portal. Jednak Pekin bagatelizuje te doniesienia, wskazując, że wzrost zachorowań jest typowy dla okresu zimowego. Objawami zakażenia jest wysoka gorączka, kaszel i ból gardła. W niektórych przypadkach choroba może przejść w zapalenie oskrzeli lub płuc.
Kraje sąsiadujące z Chinami ściśle monitorują sytuację – zauważył indyjski portal Ndtv. Hongkong zgłosił kilka przypadków hMPV, a w Indiach władze medyczne zapewniły, że nie odnotowano wzrostu chorób układu oddechowego. W Iranie władze medyczne zapewniły, że nie ma powodu do obaw i zauważyły, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie uznała wzrostu zakażeń za wymagający specjalnego postępowania – stwierdził portal gazety „Tehran Times”. Informacja o zachorowaniach wywołanych wirusem hMPV pojawiła się pięć lat od czasu, gdy świat po raz pierwszy dowiedział się o wystąpieniu w chińskim mieście Wuhan nowego koronawirusa SARS-CoV-2.
Historia zarazy
.Spośród wielu ważnych wydarzeń zapowiadających dramat pandemii przypomnijmy choćby te trzy: 4 marca 2020 r. – pierwszy przypadek COVID-19 w Polsce, 11 marca 2020 r. – WHO ogłasza na świecie stan pandemii, 12 marca 2020 r. – pierwsza w naszym kraju śmiertelna ofiara pandemii. Innymi słowy, minęły właśnie trzy lata od pojawienia się w Polsce koszmaru pandemii.
Ten dramatyczny, ale także głęboko pouczający okres naszej najnowszej historii boleśnie ukazał nam wszystkim potrzebę zarówno upowszechniania instytucjonalnej i personalnej świadomości zagrożeń dla zdrowia publicznego, jak i zrozumienia zakresu trwałych zmian w naszym życiu wywoływanych przez nieszczęścia tego typu. Głęboka niepewność dotycząca tych problemów w kontekście bliższej i dalszej przyszłości wydaje się dzisiaj dominować w myśleniu największych nawet życiowych optymistów. Wszyscy czujemy, że obecna sytuacja stała się prawdziwym testem dla współczesnej cywilizacji, którego stawką jest uniknięcie w przyszłości negatywnych społecznych i gospodarczych konsekwencji najróżniejszych kryzysów.
.Wśród lekcji udzielonych nam przez pandemię jest niewątpliwie przewartościowanie pojęć takich jak społeczna solidarność i współpraca – agresja Rosji na Ukrainę dostarczyła tu oczywiście dodatkowych argumentów. Te od zawsze przytaczane hasła, często niestety tylko jako werbalna demonstracja empatii, nabrały obecnie zupełnie innej mocy, uświadamiając wszystkim swoje fundamentalne znaczenie dla szeroko rozumianego wspólnego dobra nas wszystkich. Świadomość ta powinna pomóc nam w stawianiu czoła czekającym nas wyzwaniom, wśród których istotne miejsce zajmować będzie z pewnością problem masowych emigracji, niosących ze sobą wiele zagrożeń. Problem migracyjny będzie niewątpliwie długotrwały, gdyż za sprawą nowych technologii komunikacyjnych istniejące nierówności społeczne i autorytaryzm wielu rządów stały się jasno widoczne dla wszystkich ludzi zamieszkujących biedniejsze regiony świata. Już dzisiaj wywołane pandemią kłopoty gospodarcze, w dodatku tak bardzo spotęgowane wojną w Ukrainie i ograniczeniami w imporcie nośników energii, powodują powszechny wzrost społecznego niezadowolenia, widoczny także w wielu bogatych krajach. A wszystko to w warunkach konieczności stawiania czoła wielu lokalnym i globalnym problemom doświadczanym przez świat już przed pandemią, takim jak spory terytorialne wywoływane skomplikowaną historią wielu regionów, walka ze zmianami klimatu czy coraz gwałtowniej artykułowane różnice światopoglądowe.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ