Nowy raport Centrum Lemkina o rosyjskiej zbrodni na cywilach

Nie atakujemy cywili

Zaprezentowano nowy raport Centrum Lemkina pt. „Nie atakujemy cywili”. Opisano w nim zdarzenie z 12 marca 2022 roku w tzw. zielonym korytarzu na drodze między ukraińskimi miejscowościami Łypiwka i Koroliwka. Rosjanie ostrzelali wtedy ponad pięćdziesięciu cywilów, dorosłych i dzieci, uciekających z terenów wojennych.

„Nie atakujemy cywili”. Zielony korytarz w Łypiwce jako pułapka rosyjskich wojsk okupacyjnych

.Zaprezentowany w rocznicę wybuchu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę raport Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina przedstawia relacje świadków rosyjskiego ataku na cywilną kolumnę, ewakuującą się ze wsi Łypiwka (pol. Lipówka) w obwodzie kijowskim w Ukrainie, w dniu 12 marca 2022 roku. Dane świadków opracowano w ramach badań terenowych w miejscowościach gminy Makarów (rejon buczacki w obwodzie kijowskim). Świadectwa zebrano w miejscach zamieszkania świadków od kwietnia 2022 r. do listopada 2023 r.

– Udało nam się zabrać świadectwa dwudziestu dwóch osób, które wyjeżdżały w tej kolumnie ewakuacyjnej i zrozumieć dokładny przebieg wydarzeń. Dowiedziałyśmy się na przykład, że zwęglone kości, które widziałyśmy to jest wszystko, co zostało po dziadku, mamie i małym chłopczyku. Tak naprawdę, z każdym kolejnym świadectwem, coraz bardziej docierało do nas, że mamy do czynienia z dowodami na to, w jak cyniczny sposób Rosja prowadzi wojnę, że to jest wojna nie tylko z ukraińskim wojskiem, ale i z ukraińską ludnością cywilną – powiedziała dziennikarka Monika Andruszewska, koordynatorka raportu.

W tym przypadku wyjeżdzającym ukraińskim cywilom, którzy po prostu chcieli ratować swoje życie i uciec spod okupacji, rosyjskie wojsko gwarantowało bezpieczeństwo, obiecywało stworzenie „zielonego korytarza”. I nagle po tych obietnicach zaczęło ich ostrzeliwać, więc w zasadzie z szokującą determinacją robili wszystko, by tych ludzi zabić. Moim zdaniem, w sytuacji ostatnich wydarzeń na świecie, ten raport bardzo dobrze pokazuje ile są warte rosyjskie gwarancje bezpieczeństwa i rosyjskie obietnice. I bardzo dobrze pokazuje to, z jakim złem mamy do czynienia.

Jak dodała Iryna Dowhań, współtwórczyni raportu, niełatwo było zbierać te dramatyczne świadectwa ze względu na ogrom ludzkiej tragedii. Świadectwa tych, którzy przeżyli ostrzał w Łypiwce, pokazują, że ta masakra została zaplanowana. Nie było to nic spontanicznego. Dla mnie, mieszkanki Donbasu, to nie nowe doświadczenie. Od 2014 roku podobne sytuacje widziałam wiele razy – przyznała Iryna Dowhań.

.Pełnoskalowa napaść Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. 12 marca 2022 r. cywilna kolumna ewakuacyjna składająca się z czternastu prywatnych pojazdów jechała drogą z będącej pod rosyjską okupacją Łypiwki do kontrolowanej przez Ukraińców Koroliwki. Około godz. 16 kolumna cywilów została ostrzelana przez cztery rosyjskie BMP (bojowe wozy piechoty) z broni dużego kalibru. W czasie rosyjskiego ostrzału w ukraińskich autach znajdowało się około pięćdziesięciu cywilów (w tym dziewięcioro dzieci) i zwierzęta domowe. W wyniku ostrzelania kolumny ewakuacyjnej zginęło sześć osób, w tym jedno dziecko. Rannych zostało siedem osób, w tym dwoje dzieci. Zginęły również zwierzęta domowe, spłonęły w samochodach lub zostały zastrzelone z bliskiej odległości na drodze.

– Zaczęli do nas strzelać z samochodów opancerzonych. Widziałam, jak ginęli nasi przyjaciele, rodzina. Chcę oświadczyć, że Rosja zniszczyła nasze życie i chcę, aby winni tej zbrodni zostać ukarani – opowiedziała Natalia Hułak, świadek zbrodni w Łypiwce. Kiedy wyjeżdżaliśmy, rosyjski żołnierz powiedział: „Wyjedziecie tą drogą. Szczęśliwej podróży!” i pomachał mi ręką. […] Ty przecież widzisz, że mam 63 lata, córka za kierownicą, z tyłu siedzi dziecko! Było dużo dzieci! Co ty… Co ty robisz? Machasz do mnie, wiedząc, że zaraz zostaniemy rozstrzelani.

– Musimy stale przypominać o tej niesprawiedliwej wojnie, bo płacimy życiem i zdrowiem swoich rodaków. Widzimy, jakie zbrodnie były popełniane na naszym terytorium i wiemy, że to nadal powtarza się na terytoriach okupowanych – stwierdził Roman Shepeliak, zastępca ambasadora Ukrainy w Polsce, i dodał, że ma nadzieję, iż po zwycięstwie Ukrainy „przed sądem staną inspiratorzy, a także ci, którzy popełnili te okropne przestępstwa”.

Dyrektor Instytutu Pileckiego, w strukturach którego działa Centrum Lemkina, prof. Krzysztof Ruchniewicz zapowiedział, że powstaną kolejne raporty dokumentujące rosyjskie zbrodnie wojenne. Mamy ponad 1600 relacji świadków zbrodni wojennych w Ukrainie. Każda z nich musi być starannie opracowana. Będziemy starali się zwrócić uwagę opinii publicznej na wiele innych aspektów wojny w Ukrainie i przedstawiać je w kolejnych raportach – powiedział.

Raport „Nie atakujemy cywili” sporządzony przez Centrum Lemkina można pobrać ze strony: https://instytutpileckiego.pl/pl/instytut/aktualnosci/raport.

Rosja to twór alternatywny, a Władimir Putin to zwykły chuligan

.Żeby zrozumieć Putina, trzeba zrozumieć świat leningradzkich chuliganów. Inny od świata chuliganów brytyjskich, francuskich czy amerykańskich nawet, gdzie jednak panują jakieś zasady – twierdzi Wiktor JEROFIEJEW w rozmowie z Michałem KŁOSOWSKIM.

W literaturze szukam klucza do zrozumienia człowieka. To jest trudne pytanie, bo dzisiejszy świat, Rosja też, jest bardzo fragmentaryczny – każdy ma jakieś swoje poglądy; nie ma w Rosji tego, co nazywa się społeczeństwem obywatelskim. A może nigdy nie było? W każdym razie tego w Rosji nie ma. Wszystkie te hasła, jak „społeczeństwo”, „wolność”, pojęcia zakorzenione w zachodniej filozofii i kulturze, nie mają odniesienia, kiedy mówi się o współczesnej Rosji. Nie zrozumie się Rosji, myśląc w ten sposób. Rosja to jest naród przednowoczesny, chłopski. Naród, który ma interesy wyłącznie okołodomowe. To bardzo archaiczny system, który ma swoje własne wartości i poglądy na świat; który bardzo ceni siłę i uważa, że najlepszą rzeczą jest nie pracować, ale „robić coś” – mówi Wiktor JEROFIEJEW, rosyjski pisarz i publicysta postmodernistyczny, jeden z inicjatorów wydania almanachu „Metropol” w 1979 roku.

Z Putinem rzecz ma się jeszcze inaczej. On już w dzieciństwie miał znamiona chuligana. Berlusconi czy Trump tego nie mieli, ale Putin – od samego początku miał walory miękkiego chuligana. On jest dzieckiem leningradzkiej nocy, to nie jest nawet dziecko KGB. Dlatego jest tak bardzo antyludzki, antyhumanistyczny. Bo żeby zrozumieć Putina, trzeba zrozumieć świat leningradzkich chuliganów. Inny od świata chuliganów brytyjskich, francuskich czy amerykańskich nawet, gdzie jednak panują jakieś zasady. Oni mogą być cyniczni, mogą realizować swoje interesy najbardziej brutalnymi sposobami, ale wiedzą, gdzie jest granica, której przekroczyć nie wolno; mają i znają zasady. A w Rosji nie ma czegoś takiego. Taka jest u nas kultura – nie ma linii, których nie wolno przekroczyć, nie ma odwiecznych zasad. Jest przetrwanie. Rosjanie mają nieograniczoną wyobraźnię – i to jest mieszanka wybuchowa.

Cały tekst dostępny na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK]

PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 lutego 2025