Odkryto Titiakos, miasto Celtoiberów – „Archaeological and Anthropological Sciences”

Zespół hiszpańskich archeologów natrafił na ruiny należącego do Celtoiberów miasta sprzed ponad 2 tys. lat. Odkrycia dokonano w gminie Deza, w prowincji Soria, w środkowej części kraju.
Celtycka osada
.Z badania przeprowadzonego przez zespół naukowców z Politechniki Madryckiej (UPM) wynika, że na terenie tym pomieszkiwały również wojska Imperium Rzymskiego.
W studium, opublikowanym w piśmie „Archaeological and Anthropological Sciences”, naukowcy wyjaśnili, że późne odkrycie wybudowanego przez Celtoiberów miasta można wytłumaczyć tym, że jego ruiny dobrze wpisywały się w „ukształtowanie miejscowego terenu”.
„Pozostałości archeologiczne były bardzo dobrze zakamuflowane w terenie z powodu istnienia tam przed laty kamieniołomu” – wyjaśnił kierujący badaniem prof. Eugenio Sanz.
Dodał, że jego zespół potwierdził, iż wskutek prowadzonej eksploatacji kamieniołomu wydobyto stamtąd około 12 tys. m sześciennych wapienia. Wielkość ta, jego zdaniem, ma odpowiadać objętości i rodzajowi skały w pozostałościach murów miasta.
„Przez dwa tysiąclecia ściany kamieniołomu były naturalnymi cechami tego terenu” – dodał Sanz.
Titiakos
.Hiszpańscy archeolodzy twierdzą, że odnalezione pozostałości zabudowy wchodziły w skład miasta Celtoiberów o nazwie Titiakos. Przypuszczają, że przed dwoma tysiącami lat zostało ono zdobyte przez oddziały rzymskiego wojska.
Rzymianie, zdaniem badaczy z UPM, mieli w kolejnych latach korzystać z defensywnych zalet Titiakos, głównie jego położenia na wyżynie i obwarowania murami. Wskazują, że działały tam po opuszczeniu miasta przez Celtoiberów duże koszary wojsk Imperium Rzymskiego.
Autorzy studium twierdzą, że konieczne są kolejne prace badawcze służące wyjaśnieniu kilku zagadek związanych z Titiakos – m.in. tego, dlaczego jedna z dróg w mieście prowadziła nad 40-metrową przepaść.
Hiszpańscy archeolodzy uważają, że miasto zostało przejęte przez Rzymian po wojnie Celtoiberów wspierających Sertoriusza walczącego z Rzymem. Ten siedmioletni konflikt zakończył się w 72 r. p.n.e.
Celtoiberowie zamieszkiwali środkową część Półwyspu Iberyjskiego przed przybyciem tam Rzymian. Uznawani są za ludy powstałe w wyniku asymilacji populacji celtyckich oraz Iberów zamieszkujących południe i wschód półwyspu.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów“.
PAP/Marcin Zatyka/WszystkocoNajważniejsze/eg