Opozycyjni pisarze coraz bardziej prześladowani przez władze Kremla

Pisarze, którzy sprzeciwiają się agresji na Ukrainę są nieustannie prześladowani przez rosyjskie służby. We wtorek zaocznie aresztowano Borysa Akunina, a teatry w różnych rosyjskich miastach zdejmują z afisza spektakle Ludmiły Ulickiej - poinformował we wtorek 6 lutego 2024 roku portal Radia Swoboda.

Pisarze, którzy sprzeciwiają się agresji na Ukrainę są nieustannie prześladowani przez rosyjskie służby. We wtorek zaocznie aresztowano Borysa Akunina, a teatry w różnych rosyjskich miastach zdejmują z afisza spektakle Ludmiły Ulickiej – poinformował we wtorek 6 lutego 2024 roku portal Radia Swoboda.

Opozycyjni pisarze i agresja rosyjskich służb

.Sąd w dzielnicy Basmannej w Moskwie zaocznie aresztował we wtorek pisarza Borysa Akunina (prawdziwe nazwisko Grigorij Czchartiszwili), autora znanego i cenionego również w Polsce cyklu powieściowego o przygodach Erasta Fandorina pod zarzutem „usprawiedliwiania terroryzmu” i „świadomego rozpowszechnianie fałszywych informacji o siłach zbrojnych”.

Pisarz, który od 2014 roku mieszka w Londynie i sprzeciwia się działaniom zasiadającego na Kremlu autorytarnego przywódcy Putina, został umieszczony na międzynarodowej liście poszukiwanych przez rosyjskie władze terrorystów i ekstremistów i w rejestrze tak zwanych zagranicznych agentów.

Książki Akunina zostały wycofane ze sprzedaży, a jeden z petersburskich teatrów, wystawiających sztukę jego autorstwa, usunął z afisza nazwisko autora, tytuł i jednego z głównych bohaterów. Sztuka nadal jest odgrywana w nieco zmienionej formule, a autor nie dostaje z tego tytułu ani kopiejki.

Kara za pomoc dla walczących z Putinem

.Wstrzymano także sprzedaż książek jednej z najwybitniejszych współczesnych rosyjskich autorek, laureatki wielu najważniejszych rosyjskich nagród literackich, Ludmiły Ulickiej. Znane wydawnictwo AST oświadczyło, że wstrzymuje wypłacanie pisarce wszelkich środków należnych jej z tytułu sprzedanych książek. Autorka została pozbawiona tytułu doktora honoris causa przez Moskiewski Uniwersytet Technologii Chemicznej im. Mendelejewa. Moskiewskie biblioteki przestały wypożyczać książki jej autorstwa. Teatr Sowriemiennik w Moskwie odwołał pokazy spektakli jej autorstwa, podobnie postąpił Teatr Młodego Widza w Permie.

Pod koniec stycznia prokremlowscy „żartownisie” Vovan i Lexus opublikowali w swoich sieciach społecznościowych wideo z Ludmiłą Ulicką. Rozmawiali z nią, przedstawiając się jako szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. W rozmowie z „żartownisiami” pisarka powiedziała, że tantiemy ze sprzedaży jej książek „trafiają na Ukrainę”.

Związani z kremlowskim reżimem pranksterzy dzwonili też do Akunina. Vovan i Lexus zasłynęli dzwonieniem do znanych osób; ofiarą ich żartów padł m.in. prezydent Andrzej Duda, do którego żartownisie zadzwonili, podając się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona. W rozmowach z pisarzami podawali się za Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i byłego ukraińskiego ministra kultury Ołeksandra Tkaczenkę. Treści wypowiadane przez rosyjskich twórców były nie po myśli kremlowskiej satrapii, stąd nasilenie szykan wobec pisarzy. Innym znanym rosyjskim twórcą, który padł ofiarą Vovana i Lexusa jest Dmitrij Bykow, autor biografii takich postaci jak Borys Pasternak, Bułat Okudżawa, Maksym Gorki czy Władimir Majakowski, który również mieszka na emigracji. 

Książki nie ratują przed rosyjskimi rakietami, jednak Ukraińcy czytają coraz więcej

.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” dziennikarz i bloger książkowy Ołeksij SIMONCZUK stwierdza, nawiązując do słów pisarza Ołeksandra Mycheda, że „»Literatura nie ratuje. Po inwazji trudno mi skupić się na czytaniu i wsłuchiwaniu się w półtony moralizatorstwa wielkiej literatury. Wojna nadaje percepcji przejrzystość kryształu, ale nadaje także kruchość tego samego kryształu zwykłemu sposobowi życia i samym ludziom. Literatura i kultura nie uchroniły mnie ani mojej rodziny« – tak pisze ukraiński pisarz Ołeksandr Myched w swojej książce Zawołanie Hioba. Kroniki najazdu, nad którą rozpoczął pracę pierwszego dnia rosyjskiej inwazj“.

Jak podkreśla Ołeksij SIMONCZUK, „codziennie czyta książki 17 proc. respondentów ankietowanych przez Ukraiński Instytut Książki w 2023 roku. To dwa razy więcej niż w 2020 roku – według wyników badania »Jak Ukraińcy czytają podczas wojny na pełną skalę – 2023«. Analizując książki, które znajdują się na szczytach rankingów księgarń i festiwali książkowych, można wyróżnić kilka trendów. Przede wszystkim ludzie wrócili do czytania ukraińskich klasyków. Dlaczego? Bo jest chęć zrozumienia, kim jesteśmy, przecież duża część Ukraińców zaakceptowała swoją ukraińskość właśnie po 24 lutego 2022 roku. A klasyka w tym pomaga, bo pokazuje nam nas samych. Co więcej, wróg jest ten sam, co 50–200 lat temu – Rosja”.

„Książki nie ratują przed rosyjskimi rakietami, jednak Ołeksandr Myched znajduje dla nich inne zadanie: »Literatura to narzędzie, dzięki któremu to, co przeżywamy, nasz gniew, wściekłość, horror doświadczeń, przez który przechodzimy, staje się pamięcią zbiorową«” – pisze Ołeksij SIMONCZUK.

PAP/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 lutego 2024