Orkiestra Filharmonii Poznańskiej z International Classical Music Awards

Album „Urlicht. Songs of Death and Resurrection”, nagrany przez Orkiestrę Filharmonii Poznańskiej został uhonorowany jedną z najważniejszych nagród muzycznych, International Classical Music Awards (ICMA). Wyniki zostały podane 14 styznia; to druga nagroda ICMA, którą otrzymała Orkiestra Filharmonii Poznańskiej.
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej – Muzycy klasy światowej
.Wręczenie nagród ICMA i koncert galowy odbędą się w Tonhalle w Düsseldorfie, 19 marca.
Nagrania Poznańskich Filharmoników były w poprzednich latach kilkakrotnie nominowane do ICMA. Tę prestiżową nagrodę otrzymali oni w 2018 roku za album „Quo Vadis” Feliksa Nowowiejskiego.
„Urlicht. Songs of Death and Resurrection”, nagrany przez Orkiestrę Filharmonii Poznańskiej z barytonem Samuelem Hasselhornem, pod batutą Łukasza Borowicza, z udziałem głosów chłopięcych Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej „Poznańskie Słowiki” był nominowany w kategorii Vocal Music.
„Album, na którym znalazły się pieśni i arie Gustava Mahlera, Ericha Wolfganga Korngolda, Alexandra von Zemlinsky’ego, Hansa Pfitznera, Engelberta Humperdincka, Albana Berga i Waltera Braunfelsa, ukazał się w ubiegłym roku nakładem wytwórni Harmonia Mundi. Zdobył już znakomite recenzje i międzynarodowe wyróżnienia” – powiedziała we wtorek PAP Anna Plenzler z Filharmonii Poznańskiej.
Dodała, że artyści z Poznania byli jedyną polską orkiestrą, która znalazła się w finale tegorocznej odsłony ICMA.
„To niezwykła płyta, nie tylko ze względu na wyjątkowy śpiew Samuela Hasselhorna, pełen dramatyzmu i wzruszającej wrażliwości, ale również dzięki dyrygentowi Łukaszowi Borowiczowi i niezwykle sugestywnemu „teatrowi dźwięku”, jaki wydobywa z Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. Symbioza głosu i orkiestry jest po prostu idealna” – uznało jury nagrody.
Album „Urlicht. Songs of Death and Resurrection” konkurował w kategorii Vocal Music z albumami nagranymi przez Czech Philharmonic Orchesta i Magdalenę Koženę pod batutą Sir Simona Rattle’a oraz przez francuski zespół Les Talens Lyriques i Michaela Spyresa, pod batutą Christophe’a Rousseta.
Muzyka odskocznią od chaosu życia codziennego
.Związki muzyki i medycyny są zresztą znane od starożytności. Grecki Asklepios, bóg medycyny, był synem Apolla, boga światła i sztuki. A jak wiadomo, zarówno muzyka, jak i światło mają zdolność uzdrawiania. Światłem leczy się między innymi depresję, zwłaszcza tę sezonową, występującą na północy Skandynawii, a muzykoterapia jest stosowana nie tylko w leczeniu schorzeń psychicznych, ale także w onkologii, neurologii, kardiologii, geriatrii czy nawet chirurgii. Znane są uspokajające zdolności muzyki, ale potrafi ona również zwiększać koncentrację, mobilizację, poprawiać zdolności uczenia się czy prowadzić do lepszej integracji intra- i interpersonalnej.
Wielu chirurgów słucha muzyki w salach operacyjnych w trakcie wykonywanych przez siebie zabiegów. Zmarły już angielski neurolog i pisarz Oliver Sacks w swojej książce Stanąć na nogi, która jest poświęcona procesowi osobistej rekonwalescencji po urazie nogi, napisał: „Muzyka, posłaniec Boży i zarazem przesłanie życia. Prawdziwie ożywcza – »ożywiająca sztuka«, jak to określił Kant – nasyciła moją duszę, a przez nią moje ciało. […] Wewnętrzne życie muzyki tchnęło życie we mnie. […] Cały ja, ciałem i duszą, w tejże chwili stałem się muzyką”.
Muzyka oraz medycyna mają długą i wspólną historię. Ba! Istnieli nawet muzycy chirurdzy, a fakt przyjaźni pomiędzy niektórymi lekarzami i muzykami został w historii dobrze udokumentowany. Najbardziej może znany jest przypadek austriackiego chirurga Theodora Billrotha, który zasłynął opracowaniem dwóch metod resekcji i rekonstrukcji żołądka (przypomnę, że trzecią taką metodę opracował w XIX w. polski chirurg, a później także i generał brygady Wojska Polskiego oraz obrońca Lwowa prof. Ludwik Rydygier). Był on również utalentowanym muzykiem, a nawet wniósł własny wkład w teorię muzyki i kompozycję.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-piotr-czauderna-asklepios-i-apollo-czyli-muzyka-i-medycyna/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB