Oscary 2025 triumfem amerykańskiego kina niezależnego

„Anora” Seana Bakera zdobyła pięć nagród na gali Oscary 2025, m.in. za najlepszy film i reżyserię. Twórca zaapelował ze sceny do filmowców, by kręcili obrazy przeznaczone na wielkie ekrany. „Oglądajmy filmy w kinach, podtrzymujmy tę wspaniałą tradycję” – podkreślił.

Zaskakującym „zwyciężcą” nagród Akademii jest Anora Seana Bakera

.Oscary 2025 okazały się triumfem amerykańskiego kina niezależnego. Pięć statuetek – m.in. za najlepszy film, reżyserię, montaż i scenariusz oryginalny – trafiło do „Anory” Seana Bakera. Opowieść o pracownicy seksualnej poślubiającej syna rosyjskiego milionera zrealizowano w Nowym Jorku za jedyne 6 mln dol. Odbierając nagrody, Baker podkreślił, że wygrana jego obrazu to dowód, że świat potrzebuje filmów niezależnych. Przypomniał też o trudnej sytuacji kin. „W domu nie doświadczymy tego samego, co w kinie. Podczas pandemii straciliśmy prawie tysiąc kin i wciąż zamykają się kolejne. Jeśli nie odwrócimy tego trendu, stracimy ważną część naszej kultury. Filmowcy, kręcćcie filmy przeznaczone na wielkie ekrany. Ja będę to robił. Dystrybutorzy, skupcie się na premierach kinowych. Rodzice, zabierajcie dzieci do kina, by ukształtować nowe pokolenie kinomanów. Wszyscy oglądajmy filmy w kinach, podtrzymujmy tę wspaniałą tradycję” – zaapelował. Razem z docenioną za pierwszoplanową rolę kobiecą Mikey Madison Baker podziękował społecznośći seksworkerek i seksworkerów, którzy opowiedzieli mu o swoich doświadczeniach.

Tuż za „Anorą” uplasował się „The Brutalist”. Monumentalne dzieło Brady’ego Corbeta o węgiersko-żydowskim architekcie wybudzonym z amerykańskiego snu zapewniło statuetki Danielowi Blumbergowi za muzykę, Lolowi Crawleyowi za zdjęcia oraz Adrienowi Brody’emu za główną rolę męską. „To szczytowy moment mojej kariery, a jednocześnie szansa, by zacząć od nowa. Okazja, by następne 20 lat mojego życia udowadniać, że jestem godny tak ważnych ról (…) Znów staję na tej scenie i reprezentuję traumę wojenną systematycznej opresji, antysemityzmu i rasizmu. Wierzę i modlę się, by nasz świat był szczęśliwy i otwarty. Jeśli przeszłość nauczyła nas czegokolwiek, to tego, że nie można akceptować nienawiści” – stwierdził aktor, który poprzedniego Oscara odebrał w 2003 r. za pierwszoplanową kreację w „Pianiście” Romana Polańskiego.

Najmocniejszym akcentem gali Oscary 2025 była nagroda w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny dla „Nie chcemy innej ziemi” Basela Adry, Hamdana Ballala, Yuvala Abrahama i Rachel Szor. Obraz ten poświęcony jest wieloletniej walce prawnej palestyńskich mieszkańców Masafer Yatta na Zachodnim Brzegu o zachowanie swojej wioski. „Nie ma tolerancji dla rzeczywistości, w której żyjemy. Trzeba zatrzymać czystki etniczne i niesprawiedliwość” – powiedział Basel Adra. „Wspólnie mówimy mocniejszym głosem. Potworne niszczenie Gazy musi zostać zakończone, zakładnicy muszą zostać uwolnieni. Jest inna droga, inne rozwiązanie: prawa narodowe dla naszych ludów. Polityka zagraniczna tego kraju pomaga w zablokowaniu tej ścieżki. Czy nie widzicie, że jesteśmy ze sobą związani? Mój lud może być bezpieczny, jeśli lud Basela jest bezpieczny i wolny. Nie jest za późno dla życia, nie ma innej drogi” – podkreślił Yuval Abraham. Pierwszy pochodzi z Palestyny, drugi – z Izraela.

Oscara dla najlepszego pełnometrażowego filmu animowanego przyznano „Flow” Gintsa Zilbalodisa – historii o kocie, który w obliczu powodzi znajduje miejsce na łódce i wraz z innymi zwierzętami stawia czoła zagrożeniu. To pierwsza nominacja dla filmu z Łotwy w całej historii nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Reżyser przyznał, że ma nadzieję, że wyróżnienie pomoże innym niezależnym twórcom animacji filmowych.

Najlepszą krótkometrażową animacją okazała się irańska produkcja „W cieniu cyprysu”. Hossein Molayemi, współtwórca filmu, dziękując za wyróżnienie powiedział, że dedykuje je „wszystkim, którzy nadal walczą, toczą także wewnętrzne boje, o których nikt nie wie – szczególnie cierpiącym Irańczykom i Irankom”.

Do kogo trafiły Oscary 2025 roku?

.W kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy zwyciężył „I’m Still Here” Waltera Sallesa. Obraz, osadzony w Brazylii początku lat 70., pokonał „Emilię Perez” Jacquesa Audiarda, „Nasienie świętej figi” Mohammada Rasoulofa, „Flow” Gintsa Zilbalodisa i duńsko-szwedzko-polską koprodukcję „Dziewczyna z igłą” Magnusa von Horna.

Po dwie statuetki powędrowały do twórców „Wicked”, „Emilii Perez” i „Diuny: części drugiej”. Obraz Jona M. Chu zdobył Oscary za kostiumy i scenografię, dzieło Jacquesa Audiarda – za drugoplanową rolę kobiecą (Zoe Saldana) i piosenkę „El Mar”, a film Denisa Villeneuve’a – za dźwięk i efekty specjalne.

Petera Straughana wyróżniono za scenariusz adaptowany „Konklawe”. Nagroda za najlepszą charakteryzację i fryzury trafiła do Pierre’a-Oliviera Persina, Stephanie Guillon i Marilyne Scarselli za „Substancję”. Jedna statuetka trafiła również do twórców kręconego w Polsce „Prawdziwego bólu” Jessego Eisenberga. Jej laureatem został grający rolę drugoplanową Kieran Culkin.

Tylko raz – słowami aktorki Daryl Hannah, która przed wręczeniem nagrody za montaż krzyknęła „Sława Ukrainie!” – odniesiono się do trwającej wojny. Zabrakło komentarzy na temat sytuacji wewnętrznej i obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Zgodnie z zapowiedziami CEO Akademii Billa Kramera i prezydentki Janet Yang tegoroczna gala była hołdem dla Los Angeles, które w styczniu ucierpiało wskutek niszczycielskich pożarów. Ceremonię otworzyło nagranie wideo złożone z fragmentów filmów zrealizowanych w tym mieście, m.in. „Pewnego razu… w Hollywood” Quentina Tarantino, „La La Land” Damiena Chazelle’a oraz „Wszystko wszędzie naraz” Daniela Kwana i Daniela Scheinerta. W trakcie uroczystości na scenie pojawiła się lokalna drużyna strażacka, którą publiczność uhonorowała owacją na stojąco.

Newsletter KULTURA NAJWAŻNIEJSZA

.”Kultura Najważniejsza” to newsletter, w którym podpowiadamy, co warto obejrzeć, co przeczytać, czego posłuchać, ale i czego – posmakować. Odrywając się od codzienności, chcemy przypomnieć o fascynującym świecie kultury i sztuki, na który warto znaleźć czas.

Sztuka wyraża nasze estetyczne potrzeby. Prowokuje do myślenia, pobudza kreatywność, wyzwala emocje. Pozwala poczuć się wyjątkowo, a co najważniejsze, wzbogaca nas samych. Chcemy razem, wspólnie z Państwem, wybierać, to co najważniejsze w kulturze. W każdy czwartek, punktualnie o godzinie 21.00 znajdą Państwo w swojej skrzynce e-mailowej zbiór propozycji kulturalnych, które warto uwzględnić podczas planowania weekendu.

Przedstawiamy premiery kinowe, a także filmy dostępne na platformach streamingowych dla tych, którzy wolą rozkoszować się kulturą w domowym zaciszu. Przypominamy o klasykach, wracamy do pozycji, które zdobyły największe nagrody filmowe i wywarły wpływ na pokolenia oraz do których nawiązuje współczesna kinematografia – i nie tylko.

Nie zapominamy również o koncertach czy płytach. Muzyka pełni tu ważną rolę. Dzięki „Kulturze Najważniejszej” nie ominie Państwa absolutnie żadne wartościowe wydarzenie. 

Zachęcamy do zapisania się do specjalnego, bezpłatnego newslettera „Kultura Najważniejsza”, który pozwoli Państwu zaplanować kulturalny weekend [LINK DO ZAPISÓW].

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 marca 2025