Dlaczego Japończycy nie chcą rzucić papierosów?

Palenie w Japonii

Japońska miłość do papierosów wprawdzie z roku na rok nieznacznie słabnie, ale nadal ma się dobrze. Obecnie ok. 20% Japończyków pali regularnie. Palenie w Japonii to jednak nie tylko rytualne spotkania w specjalnych pokojach na każdym piętrze budynków firm czy uniwersytetów. To także wiele zasad dobrego wychowania oraz ogromne wpływy japońskiego rządu.   

.Uważa się, że tytoń trafił do Japonii w XVI wieku, wraz z portugalskimi kupcami stacjonującymi w Zatoce Nagasaki. Szybko wpisał się w japońską kulturę i obyczaje. Jeszcze do niedawna trudno było usłyszeć w radiu piosenkę nie wspominającą o papierosach.

Sytuacja ulega zmianom wraz z rosnącą świadomością zagrożeń z tego wynikających. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia, obecnie pali „zaledwie” 30% Japończyków i niecałe 10% Japonek powyżej 20 roku życia. Te liczby bledną, jeśli zestawimy je z danymi z 1966 roku, kiedy ponad 80% japońskich mężczyzn paliło regularnie.

W rzeczywistości tak wypełnionej dymem papierosowym jest wiele zasad dobrego wychowania i manier. Dobrym przykładem jest kwestia wyrzucania końcówek papierosów. Japońskie ulice zazwyczaj nie mają zbyt wielu koszy na śmieci. Przechodnie mają je zabrać do domu i poddać recyklingowi. Zamiast tego można znaleźć wiele specjalnych koszy dla końcówek papierosów. Japońskie sklepy całodobowe sprzedają także przenośne popielniczki za 100 jenów (ok. 3 złote).

Od kwietnia 2020 roku w Japonii nie można już palić w wielu miejscach publicznych, w tym w szkołach podstawowych. Palacze zbierają się w specjalnych punktach w parkach, supermarketach, szpitalach i na niektórych ulicach. Chociaż zgodnie zasadami nie wolno palić w komunikacji publicznej, wiele pociągów Shinkansen wciąż oferuje miejsca w wagonach dla palących.  

Narodowe Centrum Badań nad Rakiem w Japonii uważa jednak, że wprowadzone zakazy zwiększyły liczbę palących na zewnątrz. Badania przeprowadzone z okazji trzeciej rocznicy wprowadzenia ustawy o „promocji zdrowia” na grupie 2 tysięcy palących i niepalących osób wskazują, że dym papierosowy na ulicach pozostaje ogromnym problemem. 73.4% niepalących oraz 64% palących przyznało, że wywołuje w nich „największy dyskomfort”. W dalszej kolejności 47.8% niepalących wymieniło dym papierosowy w restauracjach, a ponad 1/3 palących – „palenie w bliskiej odległości od specjalnych punktów”.

Co roku ponad 130 tysięcy Japończyków umiera z powodu tego nałogu. Rząd Japonii stara się ograniczać palenie w miejscach publicznych, ale reklamowanie tytoniu w telewizji, spotach reklamowych w kinach, billboardach oraz innych przestrzeniach jest nadal dozwolone. Paczka 20 papierosów kosztuje ok. 15 zł i nie ma na sobie brutalnych zdjęć przedstawiających skutki nałogu, które są dobrze znane w Polsce i Unii Europejskiej.

.Wśród powodów tej sytuacji można wymienić 30% udziałów japońskiego rządu w Japan Tobacco, trzecim największym producencie papierosów na świecie. Do 1985 roku Tokio miało monopol na produkcję papierosów w Japonii. Teraz odpowiada za ponad 60% z nich. Można zgadywać, że jeszcze wiele papierosów zostanie wypalonych w trakcie rozmów nad kolejnymi zmianami prawnymi w tym zakresie.

Oprac. Agnieszka Pawnik

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 czerwca 2023
Fot. cc/flickr