„Pamiętamy o wszystkich niezłomnych” – prezydent Andrzej Duda

Dziękuję naszym wspaniałym bohaterom – żołnierzom niezłomnym. Dziękuję także wszystkim tym, którzy właśnie o tę pamięć dbają, pielęgnują ją - podkreślił prezydent Andrzej Duda w nagraniu opublikowanym w piątek na profilu Kancelarii Prezydenta RP na platformie X.

Dziękuję naszym wspaniałym bohaterom – żołnierzom niezłomnym. Dziękuję także wszystkim tym, którzy właśnie o tę pamięć dbają, pielęgnują ją – podkreślił prezydent Andrzej Duda w nagraniu opublikowanym w piątek na profilu Kancelarii Prezydenta RP na platformie X.

Prezydent Andrzej Duda o żołnierzach niezłomnych

.Dnia 1 marca – w rocznicę rozstrzelania przywódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – w całym kraju obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Kancelaria Prezydenta RP opublikowała wpis z klipem wideo, w którym prezydent Andrzej Duda przypomniał, że oddajemy cześć „bohaterom, którzy za niezłomność płacili więzieniem, torturami, śmiercią i skazaniem na zapomnienie”. „Dziękuję naszym wspaniałym bohaterom – żołnierzom niezłomnym. Dziękuję także wszystkim tym, którzy właśnie o tę pamięć dbają, pielęgnują ją, tę historię taką, jaka ona była, dzisiaj pokazują i odszukują dokumenty po to, by móc ustalić wszystkie fakty historyczne, by Polska była wreszcie Polską historycznej prawdy” – podkreślił.

Dodał, że „już sama ta prawda oddaje honor tym synom Polski, których można uznać za najwspanialszych, za najbardziej bohaterskich, niezłomnych”. „Pamiętamy o wszystkich niezłomnych, pamiętamy w wielu miejscach. Pamiętają starsi, ale przede wszystkim najbardziej cenne jest to, że pamiętają młodzi. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym” – powiedział prezydent.

W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych prezydent Duda przyjedzie do Mławy (woj. mazowieckie), gdzie złoży wieniec pod Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych oraz spotka się z mieszkańcami powiatu mławskiego.

Symboliczna data

.Data 1 marca nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, między godziną 20.00 a 20.45 strzałem w tył głowy zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński („Pług”, „Ludwik”) i jego najbliżsi współpracownicy. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom. Pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu. Śmierć ponieśli: Łukasz Ciepliński, Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Batory i Karol Chmiel.

W 1992 r. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie z 14 października 1950 r. 3 maja 2007 r. prezydent Lech Kaczyński nadał Łukaszowi Cieplińskiemu Order Orła Białego w uznaniu znamienitych zasług dla Rzeczypospolitej.

Data 1 marca 1951 r. symbolicznie zamyka dzieje konspiracji niepodległościowej, zapoczątkowanej 27 września 1939 r., w przededniu kapitulacji oblężonej przez Niemców Warszawy, kiedy to grupa oficerów WP na czele z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem zawiązała Służbę Zwycięstwu Polski (później przekształcaną kolejno w Związek Walki Zbrojnej i Armię Krajową, w 1945 r. zaś w Delegaturę Sił Zbrojnych, na bazie której w tym samym roku utworzono WiN).

Członkowie podziemia niepodległościowego działali do 1956 r. Ostatni „leśny” żołnierz ZWZ-AK, a później WiN – Józef Franczak „Lalek” – zginął w czasie obławy przeprowadzonej przez SB i MO w podlubelskim Majdanie Kozic Górnych 21 października 1963 r. Śmierć Franczaka zakończyła kartę zbrojnego oporu antykomunistycznego.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat udało się odnaleźć miejsca ukrycia ciał setek żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego. Wciąż jednak nieznane są liczne miejsca ukrycia śladów zbrodni dokonanych na wielu wybitnych żołnierzach i oficerach walczących z sowiecką okupacją. Wśród nich jest m.in. zamordowany 1 marca 1951 r. Łukasz Ciepliński.

„Pamięć o żołnierzach niezłomnych jest naszą patriotyczną powinnością i obowiązkiem” – prezydent Andrzej Duda

.Prezydent Andrzej Duda napisał również list do uczestników i organizatorów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jak stwierdził, pamięć o „żyjących prawem wilka” jest naszą patriotyczną powinnością i obowiązkiem.

Prezydent w liście do organizatorów i uczestników obchodów napisał, że w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, „czcimy tych, którzy po klęsce hitlerowskich Niemiec nie złożyli broni, lecz trwali w oporze przeciwko nowej czerwonej okupacji”. „Łączę się w hołdzie dla poległych za wierność Ojczyźnie ze wszystkimi, którzy pielęgnują pamięć o ich bohaterstwie. Pozdrawiam osoby i środowiska zaangażowane w organizację obchodów tego święta i uczestników uroczystości ku czci podziemia antykomunistycznego” – podkreślił prezydent.

Przypomniał, że „wspominamy żołnierzy drugiej konspiracji – tajnej struktury, która powstała 80 lat temu”. „Na progu 1944 r. walcząca z Niemcami armia sowiecka wkroczyła na przedwojenne terytorium II Rzeczypospolitej. Nasi przywódcy byli świadomi, że tak zwani wyzwoliciele chcą poddać Polskę władzy Stalina, dlatego postanowili stworzyć sieć oporu uzupełniającą działania Armii Krajowej. Zaczątkiem nowego podziemia niepodległościowego stała się organizacja »Nie«, tworzona przez gen. Augusta Emila Fieldorfa »Nila«. Tegoroczne obchody zbiegają się więc z jubileuszem narodzin zrywu, w którym wzięły udział tysiące partyzantów i konspiratorów, walcząc przeciw sowieckiemu zniewoleniu. Oddajemy cześć bohaterom, którzy za niezłomność płacili więzieniem, torturami, śmiercią i skazaniem na zapomnienie” – zwrócił uwagę prezydent.

Zaznaczył, że „pamięć o nich przetrwała, przechowywana w rodzinach, społecznościach lokalnych, a w ostatnich dekadach została przywrócona całemu narodowi”.

„Dzięki olbrzymiej pracy badaczy odnaleziono, zidentyfikowano i godnie pogrzebano szczątki wielu bohaterów podziemia antykomunistycznego. W wielu miejscowościach powstały pomniki upamiętniające ich heroizm i poświęcenie. Władze samorządowe nazywają ich imionami ulice, place i parki. Także lokalne instytucje kultury, muzea, biblioteki, szkoły, stowarzyszenia, grupy rekonstrukcyjne i liczni społecznicy odgrywają doniosłą rolę w przypominaniu Wyklętych–Niezłomnych. Często są to bowiem bohaterowie walk o wolną Polskę najbliżsi miejscowej społeczności, znani osobiście starszym, a młodszym – ze wspomnień domowych i sąsiedzkich. Dlatego to do tych lokalnych wspólnot w sposób szczególny należy pielęgnowanie pamięci i opowiadanie ich historii kolejnym pokoleniom” – podkreślił.

Dodał, że „ze współczuciem myśli o rodzinach ofiar komunistycznych represji, które nadal nie znają losów aresztowanych i zaginionych bez wieści bliskich”.

„Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przez dziesięciolecia – również przed 1989 rokiem – kultywowali dziedzictwo »żyjących prawem wilka«. Pamięć o nich jest naszą patriotyczną powinnością i obowiązkiem niepodległej, suwerennej Rzeczypospolitej” – zaznaczył.

Jeden z najodważniejszych ludzi na świecie

.”Jeśli mamy opowiadać światu o Polsce, o nas, o naszej tożsamości, historii i naszych polskich bohaterach, wówczas nie może zabraknąć tej opowieści” – pisze Jarosław SZAREK, były prezes Instytutu Pamięci Narodowej, o historii rotmistrza Witolda Pileckiego. 

Jak podkreśla Jarosław SZAREK, „jeszcze ćwierć wieku temu nazwisko Witolda Pileckiego nie było znane nawet większości Polaków. Dzisiaj jest on w Polsce bohaterem, którego imieniem nazywane są ulice. Młodzież często wybiera go na patrona szkół czy drużyn harcerskich. Rocznica jego śmierci obchodzona jest niemal jak święto państwowe. Trzydzieści lat po upadku dyktatury komunistycznej w Polsce i zakończeniu dominacji sowieckiej w Europie Środkowej Pilecki stał się symbolem polskiego heroizmu i patriotyzmu”.

„Człowiek – który jako żołnierz polskiej armii podziemnej podjął się specjalnej misji, polegającej na przeniknięciu do niemieckiego obozu w Auschwitz, by poznać prawdę o losie tysięcy osób przetrzymywanych za drutami kolczastymi – powiedział po latach o komunistycznych torturach: Oświęcim przy nich to była igraszka. Wypowiedziała te słowa osoba, która poznała nie tylko piekło niemieckiego obozu koncentracyjnego, ale też krwawą rzeczywistość dwóch wielkich wojen stoczonych przez Polaków: w latach 1919–1921 z bolszewikami i we wrześniu 1939 r. z niemieckim agresorem” – przypomina Jarosław SZAREK. 

”Postać Witolda Pileckiego stała się symbolem. Polacy w jego losach widzą prawdziwą historię swojej ojczyzny, ujętą w jednym życiorysie. Dramatyczne wybory, chwała i cierpienie. Bohaterstwo skazane na zapomnienie, dziś odkrywane ponownie. To wszystko jest powodem ogromnej fascynacji tą wyjątkową postacią. Ale jest też dowodem na słuszność głęboko zakorzenionego w polskiej duszy przekonania: Prawda zawsze zwycięża” – pisze Jarosław SZAREK.

PAP/ Daria Porycka, Katarzyna Krzykowska / Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 marca 2024