Papież Franciszek o gościnności Polaków wobec uchodźców

Papież Franciszek podczas audiencji generalnej zaapelował do Polaków, by okazywali uchodźcom z Ukrainy

Papież Franciszek podczas audiencji generalnej zaapelował do Polaków, by okazywali uchodźcom z Ukrainy „ewangeliczną gościnność”.

O gościnności Polaków

.Papież Franciszek zwracając się do Polaków obecnych na placu Świętego Piotra papież powiedział: „W minioną niedzielę obchodzony był Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy pod hasłem: „Wolni, aby wybrać – migrować, czy pozostać”.

„Pamiętajcie nadal o waszych braciach i siostrach z Ukrainy, zmuszonych do opuszczenia swojej ojczyzny ogarniętej wojną, szukających pomocy, schronienia i życzliwości w waszym kraju. Okazujcie im ewangeliczną gościnność”- dodał papież Franciszek.

Pielgrzymka do Marsylii

.W katechezie mówił o swojej wizycie w Marsylii na południu z Francji z okazji zorganizowanego tam forum dialogu Spotkania Śródziemnomorskie pod hasłem „Mozaika nadziei”.

„To jest marzenie, to jest wyzwanie, aby Morze Śródziemne odzyskało swoje powołanie do tego, by być laboratorium cywilizacji i pokoju. Morze Śródziemne jest kolebką cywilizacji, kolebką życia. Nie do przyjęcia jest to, by stało się grobem czy miejscem konfliktu” – wskazał Franciszek.

Następnie dodał: „Morze Śródziemne jest najbardziej jak to możliwe przeciwieństwem starcia cywilizacji, wojny, handlu ludźmi”.

„Z jego wschodniego brzegu dwa tysiące lat temu wyruszyła Ewangelia Jezusa Chrystusa” – podkreślił papież.

Zaznaczył też, że w obecnym okresie, gdy przymusowa migracja stała się „znakiem czasów”, ludzie stanęli przed „wyborem między obojętnością a braterstwem”.

Ogromna skala pomocy

.Spontaniczny zryw polskiego społeczeństwa przerósł wszelkie oczekiwania. W trzy miesiące na pomoc Ukraińcom wyłożyliśmy nawet 10 mld złotych z prywatnych kieszeni, ale łącznie mogło to być nawet ponad 25 mld, czyli równowartość 1 proc. PKB Polski – pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Piotr ARAK.

Po kilku miesiącach warto o tym przypominać, bo nigdy do tej pory 77 proc. Polaków nie było tak zgodnych co do jednej rzeczy, czyli pomocy drugiemu człowiekowi. Tyle osób w Polsce nie głosowało nawet za członkostwem w Unii Europejskiej, choć dzisiaj nawet więcej deklaruje, że chce, by Polska pozostała we wspólnocie. Tak wysoka nie jest w naszym kraju frekwencja wyborcza. Ośmiu na dziesięciu dorosłych Polaków w ten czy inny sposób pomogło Ukraińcom, wykonując nawet najmniejsze gesty.

W ostatnich miesiącach obdarowaliśmy naszych sąsiadów dobrem w najczystszej postaci – także ci z nas, którym samym nie jest łatwo, bo nawet wśród osób zarabiających poniżej 2 tys. zł to zaangażowanie było powszechne – jedynie 26 proc. spośród najbiedniejszych nie pomagało w żaden sposób. Nie widać dużych różnic między lepiej a gorzej wykształconymi. Między mieszkańcami miast a mieszkańcami mniejszych miejscowości. A na pewno nie widać takich różnic, które podważałyby tezę, że zmobilizowali się praktycznie wszyscy.

Zaangażowanie Polaków w pomoc było największe na początku wojny. Wówczas w pomoc uchodźcom było zaangażowanych 70 proc. dorosłych Polaków. W znacznej mierze wynikało to z potrzeby serca oraz stanowiło spontaniczną reakcję (często emocjonalną) na obserwowaną krzywdę uchodźców oraz rosnącą z dnia na dzień liczbę osób uciekających do Polski przed wojną. Równocześnie połowa Polaków pomagała uchodźcom w sposób konsekwentny – zarówno na początku wojny, jak i w kolejnych tygodniach działań zbrojnych.

O akcjach największych firm głośno było w mediach – dokładały się do zbiórek, udostępniały swoje floty transportowe, by przewozić ludzi i dary, niektórzy pracodawcy zabezpieczali mieszkania dla rodzin ukraińskich pracowników, inni wypłacali im pensje z góry. Akcje pomocy na masową skalę organizowały też samorządy, zamieniając szkoły, przedszkola czy dostępne lokale w tymczasowe noclegownie.

Wiele miejscowości prowadziło zbiórki rzeczowe – część darów była transportowana na Ukrainę, część przeznaczano dla uchodźców w kraju. Powstały punkty pierwszego kontaktu, noclegownie, infolinie obsługiwane przez wolontariuszy. Włączyły się również instytucje kościelne – zakony i parafie.

Bracia Polacy

.Rzetelną ocenę polskiej pomocy dla Ukraińców i Ukrainy uzyskamy, kiedy sięgniemy do badań nad uchodźcami oraz tych prowadzonych wśród ukraińskiego społeczeństwa – pisze prof. Piotr DŁUGOSZ

Bracia Polacy – tak o nas mówią Ukraińcy od pierwszych dni wybuchu wojny. Często słychać z ust ukraińskich naukowców w kontaktach oficjalnych i prywatnych podziękowania dla Polaków, jak też dla polskich władz za okazaną pomoc. Z przejawami tej wdzięczności można się też spotkać w ankietach wypełnionych przez uchodźców.

Jedna z osób, która uciekła do Polski pisze: „Polakom kłaniam się nisko, robią rzeczy niemożliwe przez 24/7 dla Ciebie i dla przywiezionych zwierząt”. Inna respondentka stwierdza: „Dziękuję Polakom za pomoc!!!!! To naprawdę bardzo cenne dla Ukraińców – Wasza szczera pomoc!!!! Chcę, aby wszyscy Ukraińcy, którzy przybyli do Waszego kraju, docenili to i byli za to wdzięczni!!! Boże chroń nas!”.

Na podstawie powyższych podziękowań możemy stwierdzić, że jesteśmy wspaniałym narodem, który okazał wsparcie, pomoc, empatię swojemu sąsiadowi brutalnie zaatakowanemu przez Rosję. Inni powiedzą, że nastąpiła mobilizacja kapitału społecznego na niespotykaną dotąd skalę, co ma miejsce w przypadku wystąpienia różnych katastrof naturalnych czy społecznych.

PAP/ Sylwia Wysocka/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 września 2023