Papież Franciszek w Marsylii odprawi mszę świętą, dla Pałacu Elizejskiego to „impreza ludowa”
Prezydent Francji Emmanuel Macron wraz z małżonką Brigitte weźmie udział 23 września w mszy świętej, którą odprawi papież Franciszek na stadionie Velodrome w Marsylii – poinformował w czwartek Pałac Elizejski. Liturgia będzie transmitowana na gigantycznych ekranach.
Papież Franciszek w Marsylii
Macron porozmawia po mszy z Franciszkiem podczas prywatnego spotkania oraz na zakończenie spotkań śródziemnomorskich, w których weźmie udział 70 biskupów i około 70 tys. młodych ludzi z całego regionu Morza Śródziemnego. Poprzednio papież był we Francji w 2008 roku. Ówczesny premier Francois Fillon uczestniczył wówczas w mszy św. odprawianej przez Benedykta XVI w Paryżu; na liturgii nie było prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego.
„Impreza ludowa” z udziałem papieża
.Papież Franciszek będzie przemieszczał się po Marsylii w papamobile. Do zabezpieczenia wizyty zmobilizowanych zostanie 5 tys. żandarmów i policjantów. W czerwcu papież zapowiedział, że podczas wizyty w Marsylii poruszy kwestię migracji. W obliczu krytyki ze strony polityków lewicy, którzy uważają, że obecność na mszy św. prezydenta Francji jest sprzeczna z zasadami państwa laickiego, Pałac Elizejski podkreśla, że Macron weźmie udział w „imprezie ludowej”.
Francuskie wartości
.Na temat francuskich wartości, symboli oraz miejsc pamięci na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Emmanuel MACRON w tekście „Moja Francja„.
„Léon Gambetta, z urodzenia Włoch, twórca Trzeciej Republiki, zawiesił na balkonie paryskiego ratusza trójkolorowy sztandar. Marie Curie, z urodzenia Polka, przyniosła chlubę Francji dwoma Nagrodami Nobla, a później broniła naszej ojczyzny, lecząc rannych żołnierzy z okopów. Josephine Baker, z urodzenia Amerykanka, w Paryżu dowiodła swego artystycznego kunsztu, po czym przystąpiła do ruchu oporu, aby bronić prawa do wolności, które pozwoliło jej lepiej niż na jakiejkolwiek innej ziemi rozwijać talent. Gambetta, Curie, a od zeszłego listopada także Josephine Baker spoczywają w Panteonie. Wszyscy troje na swój sposób mówią nam, że Francja jest wyborem”.
„Jestem Francuzem nie przez przypadek. Nie dlatego, że chcę korzystać z jakichś szczególnych praw, ale dlatego, że pcha mnie do tego pewna nieokreślona siła. Poczucie obowiązku. Jestem Francuzem, ponieważ nad moje osobiste pragnienia przedkładam dążenie do absolutu. Ponieważ nad moje przekonania filozoficzne, kulturowe i religijne przedkładam zawsze obronę wolności, równości i braterstwa, przywiązanie do narodu w tym, co uniwersalne. A przecież nie jest to takie oczywiste!”.
.”Wartości te, kształtowane przez wieki historii – dziedzictwo starożytności, chrześcijaństwa, państwa Kapetyngów, renesansu, oświecenia, republiki – stawiają nam swoje wymagania. To nie tylko hasła, które powtarzane zaczną w końcu brzmieć pusto. To systemy obowiązków i zaangażowania, które nieustannie wymuszają podejmowanie odważnych wyborów” – pisze Emmanuel MACRON.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ