Parlament Europejski między przerażeniem a radością z prezydentury Trumpa

Europosłowie byli podzieleni co do oceny prezydentury Donalda Trumpa podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, która odbyła się 21 stycznia. Deputowani z centrum i lewej strony sali wyrazili zaniepokojenie, konserwatyści i prawica – radość. Natomiast cały Parlament Europejski zgodnie wezwał do konstruktywnej współpracy z USA.
Parlament Europejski o drugiej prezydenturze Donalda Trumpa
.W Parlamencie Europejskim odbyła się ponad trzy godzinna debata na temat geopolitycznych i ekonomicznych konsekwencji powrotu Donalda Trumpa na fotel prezydencki w USA. Dyskusję otworzył minister ds. UE Adam Szłapka w związku z przewodnictwem Polski w Radzie UE, przedstawiając listę priorytetów UE w stosunkach z nową amerykańską administracją, w tym konieczność kontynuowania unijnego wsparcia dla Ukrainy, zapewnienie bezpieczeństwa, zarówno militarnego, jak i energetycznego UE, a także potrzebę podtrzymania partnerstwa, też handlowego, z USA.
Komisję Europejską reprezentował w debacie komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego Marosz Szefczovicz, który zapewnił, że KE chce utrwalać relacje z USA i dyskutować o wspólnych interesach, również geopolitycznych, ale zamierza nadal realizować swoje zobowiązania wobec Ukrainy oraz przestrzegać wartości demokratycznych. „Będziemy realizować pozytywną agendę w relacjach ze USA. Jesteśmy gotowi do negocjowania, ale musimy pozostać pragmatyczni i przestrzegać naszych zasad” – powiedział Marosz Szefczovicz. Sama debata podzieliła lewą i prawą stronę sali.
Centrum i lewica byli mniej entuzjastyczni wobec powrotu Donalda Trumpa. Europoseł PO Michał Szczerba zauważył, że Europa wchodzi w nową relację z USA i że współpraca z nową administracją będzie trudna. Dodał, że UE musi pozostać zjednoczona, zwłaszcza w kwestiach obrony Ukrainy i prowadzić konstruktywny dialog z USA. Zgodził się z nim Sergiej Lagodinsky z Zielonych, który określił prezydenturę Donalda Trumpa mianem „nowej rzeczywistości UE” i powiedział, że Unia tylko wtedy będzie w stanie stawić jej czoła, kiedy będzie pewna siebie i zjednoczona.
USA zagraża europejskiej gospodarce – lewica w PE
.Valerie Hayer z grupy liberałów powiedziała z kolei, że Donald Trump myśli tylko o USA i nie ukrywa swojej chęci stosowania agresji handlowej. Duński europoseł lewicy Per Clausen przypomniał z kolei, że Donald Trump wysunął groźby przejęcia Grenlandii i powiedział, że UE powinna na to odpowiedzieć. „Widzimy jak najpotężniejszy kraj świata zagraża naszej gospodarce i uważa, że może kupić lub sprzedać jakiś kraj z całą jego ludnością” – skomentował polityk, wzywając PE do przyjęcia rezolucji potępiającej prezydenta USA.
Satysfakcji z powrotu Donalda Trumpa nie ukrywała natomiast narodowa i konserwatywna prawica. Lider Patriotów dla Europy Jordan Bardella powiedział, że nie dziwi się, że Donald Trump chce przeforsować interesy amerykańskie. Jak ocenił, polityka europejska w ostatnich latach była serią klęsk, bo UE zamiast stawiać na innowacje skupiła się na produkowaniu nowych norm i przepisów. Włoski eurodeputowany Carlo Fidanca z EKR powiedział, że konserwatyści cieszą się, że Donald Trump chce zwalczać kartele, przestępczość, nielegalną migrację oraz że chce zrezygnować z „ideologii gender”, dodając, że nowa kadencja Donalda Trumpa daje UE szansę na ożywienie „fantastycznego partnerstwa z USA”.
Z kolei europosłowie PiS skorzystali z okazji, aby skrytykować Donalda Tuska. Europoseł Adam Bielan powiedział, że jest rozczarowany tym, że polski premier nie zorganizował szczytu transatlantyckiego, czego chciał prezydent Andrzej Duda i uznał to za „poważny błąd”. Poseł Jacek Ozdoba dodał, że „tak się złożyło, że dwóch Donaldów niekoniecznie się lubi” i że Tusk zszedł na wrogą wobec prezydenta USA ścieżkę. Polityk porównał Donalda Trumpa do „dobrego kapitana, który chce wypłynąć na szerokie morze i nim zawładnąć”, w odróżnieniu od Ursuli von der Leyen, która „topi własny statek”.
Komisarz Marosz Szefczovicz powiedział, że odnotował apel eurodeputowanych o konstruktywną współpracę z partnerami amerykańskimi i zapewnił, że KE chce rozmów, ale w razie potrzeby jest gotowa bronić swoich interesów i wartości. Komisarz zapowiedział też, że KE wkrótce przedstawi nową mapę drogową m.in. na rzecz zwiększenia wydajności, konkurencyjności i poprawy innowacyjności Unii.
Europa pozbyła się złudzeń
.Pokoju nie można przyjmować za pewnik. Gdy Europa Środko-Wschodnia przed laty ostrzegała przez zamiarami Putina, powinniśmy się bardziej wsłuchiwać się w ten głos – pisze w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Europa pozbyła się złudzeń” Ursula von der LEYEN.
„W nowej rzeczywistości Europa Środkowa znalazła się w sercu Europy i to nie tylko w sensie geograficznym. Jej fundamentalne znaczenie dla przyszłości Unii Europejskiej ma również wymiar polityczny i strategiczny. Odporność większości środkowoeuropejskich państw w obliczu rosyjskiej napaści na Ukrainę była i nadal jest niezwykła. Jedną z najbardziej dynamicznych gospodarek Europy jest gospodarka polska. Myślę, że w dziedzinie konkurencyjności Europa Zachodnia może się od Europy Wschodniej wiele nauczyć”.
„W ciągu ostatnich trzech lat cały kontynent poznał nowe oblicze imponującej siły tego regionu. Od kiedy rosyjskie czołgi wdarły się na Ukrainę, to właśnie tu zaczęło bić serce europejskiej solidarności. I tak jest do dziś, po dwu i pół roku brutalnej rosyjskiej agresji. Świat wkrótce zmierzy się z tysięcznym dniem pełnowymiarowej inwazji ze strony Rosji. Wojna Putina nie ma w sobie nic aksamitnego. Zginęło wielu niewinnych ludzi. Wiele miast zostało zrównanych z ziemią. Rozdzielono wiele rodzin. Pewnego dnia dowiemy się, ilu młodych mężczyzn i kobiet urodzonych w 1989 roku zginęło w roku 2024. Już dziś wiemy jednak coś innego. Wiemy, że pokoju nie można przyjmować za pewnik. Gdy Europa Środko-Wschodnia przed laty ostrzegała przez zamiarami Putina, powinniśmy się bardziej wsłuchiwać się w ten głos”.
„Niektórzy politycy wewnątrz naszej Unii, mącą dziś wody naszych rozmów o Ukrainie. Obwiniają o wywołanie wojny nie najeźdźcę, lecz napadniętego; nie głód władzy Putina, lecz ukraińskie pragnienie wolności. Chcę więc zapytać ich: Czy przyszłoby wam do głowy winić Węgrów za sowiecką inwazję w 1956 roku? Czy obwinilibyście Czechów za sowieckie represje z roku 1968? Odpowiedź na te pytania jest oczywista. Działania Kremla były wówczas nielegalne i okrutne. Dzisiaj również są takie”.
„My, Europejczycy, mamy różny bagaż historyczny. Mówimy wieloma różnymi językami, ale w żadnym z nich pokój nie jest synonimem kapitulacji. W żadnym języku suwerenność nie współgra z okupacją. Ci zatem, którzy apelują o zaprzestanie pomagania Ukrainie, nie opowiadają się za pokojem. Ich programem jest appeasement i podporządkowanie Ukrainy”.
.”Tym wszystkim, którzy po tysiącu dni naznaczonych śmiercią i zniszczeniami, pytają z powagą, czy nie nadszedł czas rokowań, odpowiadam, że pozostaje to w gestii naszych ukraińskich przyjaciół. Zarówno my, jak i oni chcemy jak najszybszego końca wojny. Pamiętajmy, że pokój nie jest tożsamy z brakiem wojny. Pokój to układ, na mocy którego wojna staje się niemożliwa i niepotrzebna. Dlatego musimy doprowadzić Ukrainę do momentu, w którym będzie mogła wynegocjować warunki tak rozumianego pokoju. Z tego właśnie powodu integracja Ukrainy ze strukturami Unii Europejskiej jest osią naszych wysiłków na rzecz pokoju”.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ursula-von-der-leyen-europa-pozbyla-sie-zludzen/
PAP/Jowita Kiwnik Pargana/WszystkocoNajważniejsze/MJ