Pascal BRUCKNER we Wszystko co Najważniejsze

To, co Sołżenicyn wytykał Zachodowi, możemy dziś zastosować do Rosji, dorzucając kult przemocy oraz mesjański nihilizm, opisany już w XIX wieku przez Turgieniewa i Dostojewskiego. „Rosja nie jest narodowością, ale chorobą” – pisze w 43 nr Wszystko co Najważniejsze filozof Pascal BRUCKNER w tekście Braterstwo albo śmierć.
.Aleksander SOŁŻENICYN, swoim wykładem, wygłoszonym w 1978 r. na Uniwersytecie Harvarda, wywołał dyskusję na temat Rosji, która trwa do dziś. Stwierdził wówczas, że Zachód zaprzedał się materializmowi, tracąc przy okazji fundamentalną religijność. Według niego, kres komunizmu, który prędzej czy później nadejdzie, pozwoli Rosji wrócić do korzeni duchowego przewodnictwa chrześcijanom. Treść wykładu, którego polskie tłumaczenie miało premierę na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK], zainspirowała francuskiego eseistę Pascala BRUCKNERA, wykładowcę paryskiego Instytutu Nauk Politycznych do popełnienia szerszej refleksji na temat prawdziwej natury Rosji, którą prowadzi poprzez spektakularne spostrzeżenia, wykorzystując tezy autora książki „Archipelag GUŁag” i dziedzictwo francuskiej rewolucji.
Tekst Braterstwo albo śmierć [LINK], autor książki „Tyrania odkupienia. Esej o zachodnim masochizmie” rozpoczyna od zestawienia komizmu z nazizmem, które poczynił w 1960 r. Wasilij Grossman.
Grossman, doświadczywszy bitwy pod Stalingradem, dowodził, że nazizm i komunizm to bracia, którzy choć walczyli ze sobą, to zgadzali się co do najważniejszego. Ich rywalizacja była mimetyczna, a dzisiaj wiemy, że zarówno Stalin przejawiał olbrzymią fascynację znienawidzonym, ale i podziwianym Hitlerem, jak i Hitler cenił Stalina, zwłaszcza po tym, jak Armia Czerwona odepchnęła Wehrmacht i zajęła Prusy Wschodnie. Fanatyzm rasy i fanatyzm klasy były siebie warte: tak jeden, jak i drugi utopił swoich wrogów w morzu krwi. Udowodnił to pakt niemiecko-sowiecki z 1939 roku. Ci, którzy uważali się za wrogów, byli tak naprawdę bliźniakami, a rozbicie w pył Trzeciej Rzeszy przez ZSRR i aliantów na długo spuściło zasłonę milczenia nad tą straszliwą prawdą, pisze Pascal BRUCKNER.
Francuski eseista rozprawia się z nadziejami na westernizację Rosji, która pojawiła się po upadku Związku Sowieckiego. By to zrozumieć, należy przyjrzeć się ewolucji dążeń, które zmierzają w diametralnie innych kierunkach na Zachodzie i w Rosji. Rządy Władimira Putina jednoznacznie pokazują, że to dążenie jest w Rosji obecne, a co więcej nasila się.
Podczas gdy historia Zachodu jest dążeniem do większych swobód, historia Rosji to proces przeciwny – stopniowe poszerzanie się pola poddaństwa. „Tak tysiącletnim łańcuchem były skute razem – rosyjski postęp i rosyjskie niewolnictwo. Każdy zryw do światła pogłębiał czarny dół pańszczyzny”[ii]. I to się dzieje na naszych oczach! Już w 1839 roku markiz de Custine, będący dla Rosji tym, kim był dla Stanów Zjednoczonych Tocqueville, pisał: „O Rosjanach wielkich i małych można powiedzieć, że są pijani niewolą”.
Filozof Pascal BRUCKNER dokonuje w swoim tekście przewrotnego zestawienia opisu zepsutego Zachodu, autorstwa Aleksandra SOŁŻENICYNA, który według niego jest świetnym obrazem świata rosyjskiego, oraz dopełnia niejako tezę Wasilija Grossmana, poprzez pokazanie antysemickiego podejścia Kremla.
Im bardziej ekipa z Kremla tropi nazistów, tym bardziej się do nich upodabnia. Ukraina rzekomo nigdy nie istniała, więc może i musi zniknąć poprzez wchłonięcie, a jej języka należy zakazać. Przedziwna jest zresztą ta skłonność do nadużywania terminów „naziści” i „faszyści”. To nasza choroba semantyczna po 1945 roku. Diabeł nosi już wyłącznie brunatne koszule ozdobione swastykami. Brakuje nam słów i metafor, aby wyrazić to, co najokrutniejsze.
Autor tekstu „Braterstwo albo śmierć pisze wprost o odwróceniu ról między starszą Ukrainą a młodszą Rosją, posługując się w tym celu „intymnością dynamiki rodzinnej” opisaną przez Petera Pomerantseva. To, co istotne w słowach Brucknera to stwierdzenie, że Ukraina walcząc o swoją niepodległość staje się siłą, która sprzeciwia się dekolonizacji, a co za tym idzie Ukraina „stała się nieodzowna dla bezpieczeństwa Europy”.
Pascal BRUCKNER w dalszej części, opublikowanego na łamach 43 nr „Wszystko co Najważniejsze” artykułu podnosi temat wpływu rosyjskiej narracji na myślenie francuskich elit politycznych, z prezydentem Emmanuelem Macronem na czele, oraz problematykę samej walki o równość, odnosząc się przy tym krytycznie do historii własnego kraju.
Koniec tekstu, to refleksja nad prawdziwymi i niemożliwymi do zatarcia, cywilizacyjnymi granicami Europy, oraz miejsca Rosji na mapie świata.
Zauważmy zresztą, że wszystkie symbole komunizmu są wciąż obecne w Rosji, poczynając od sierpa i młota zdobiących sztandar armii. Pomyliliśmy się w 1989 roku, ogłaszając koniec komunizmu – on nadal istnieje w symbolach, stylu, architekturze, pisze Pascal BRUCKNER.
Tekst opublikowany w nr 43 miesięcznika opinii “Wszystko co Najważniejsze” [LINK] to wystąpienie podczas Conversations Tocqueville.
Najnowsze wydanie „Wszystko co Najważniejsze” dostępne w EMPIKach w całym kraju, w Księgarni Polskiej w Paryżu (123, Bd Saint-Germain), a także wysyłkowo, wydania archiwalne i bieżące oraz prenumerata, w SKLEPIE IDEI: www.SklepIdei.pl/wcn.
Oprac. Mikołaj Czyż