Pauperyzacja studentów głównym wyzwaniem dla rektorów francuskich uniwersytetów

Pauperyzacja

Pogarszająca się wciąż sytuacja materialna studentów, dotkniętych zwłaszcza przez lockdown i inflację, stała się głównym wyzwaniem dla rektorów francuskich uniwersytetów. „Jesteśmy 7.największą potęgą ekonomiczną na świecie i mamy studentów, którzy śpią w samochodach!” – podkreśla Dean Lewis, rektor uniwersytetu w Bordeaux. 

.Temat pauperyzacji studentów, nocujących na polach campingowych, masowo korzystających ze specjalnie stworzonych dla najuboższych studentów sklepów charytatywnych z żywnością czy oszczędzających na wydatkach na opiekę zdrowotną, wyszedł na światło dzienne podczas kryzysu związanego z pandemią koronawirusa i został zaakcentowany przez inflację. 

Czternastu rektorów francuskich uniwersytetów – m.in. Sorbony, uniwersytetu w Strasbourgu czy w Lyonie – wzywa do przyznania pomocy socjalnej wszystkim studentom, z racji, iż wystąpiła pauperyzacja tej społeczności. W liście otwartym, opublikowanym w „Le Monde” tłumaczą oni, że chcą pozwolić młodym ludziom „studiować w godności”. Jak zaznaczają, stypendia dla 750 000 studentów spełniających warunki (na 3 mln wszystkich studentów we Francji), z których jedna trzecia otrzymuje jedynie 1000 euro rocznie, nie wystarcza na wyeliminowanie biedy wśród studentów. Proponowane przez rektorów objęcie pomocą socjalną wszystkich studentów miałoby przyjąć formę kontraktu, który oparty byłby o sumienne uczestnictwo studentów w zajęciach. 

Zdaniem Carine Bernault, rektor uniwersytetu w Nantes, „obecny system uważa studenta za dziecko, nie za dorosłego”. Carine Bernault broni „reformy społecznej”, która musi być brana pod uwagę „dogłębnie, nie tylko pod względem finansowym, pomimo że jest on konieczny”. „Należy wziąć pod uwagę koszt obecnego systemu, stworzonego z rozdrobnionej pomocy społecznej, jak i ukryte koszty, takie jak powtarzanie roku przez studenta” – zaznacza. 

W tym roku koszty poniesione przez studenta na początku roku akademickiego wynosiły ponad 3000 euro, zatem o 4,7% więcej niż w ubiegłym roku. Powodem jest wzrost kosztów życia codziennego, głównie czynszu (wynoszącego średnio 533 euro) i żywności. Federacja Stowarzyszeń Studenckich (Fage) zaznacza, że jedynie 31,2 % studentów otrzymuje stypendium, a 28,4% studentów, przez nieposiadanie stypendium, zmuszona jest do pracy w pełnym wymiarze, co ma niekorzystny wpływ na ich naukę i znacznie zwiększa ryzyko nieukończenia studiów. „To klasa średnia najbardziej cierpi na tej sytuacji” – ocenia przedstawicielka Fage. „Studenci z tej „wrażliwej strefy” nie mają prawa do stypendiów a ich rodzice nie są wystarczająco zamożni aby im pomagać” – dodaje. 

Jak podkreśla jednak minister szkolnictwa wyższego, Sylvie Retailleau, stypendia dla wszystkich nie wchodzą w grę. Minister broni „modelu redystrybucji, w którym przychody najbogatszych wspomagają najniższe dochody”. 

Stypendium dla wszystkich studentów w wysokości 1100 euro na miesiąc kosztowałoby państwo 30 miliardów euro rocznie. Budżet przeznaczony na szkolnictwo wyższe wynosi natomiast 25 miliardów euro. 

.W tym roku akademickim, dzięki odblokowaniu 500 milionów euro, wysokość stypendiów wzrosła o 37 euro miesięcznie, o ok.35 000 wzrosła również liczba studentów otrzymujących stypendium. Pauperyzacja studentów wciąż jednak jest dużym wyzwaniem.

oprac.JM

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 6 października 2023