Pierre de Gaulle krytykuje rządy Emmanuela Macrona

W głośnym wywiadzie jakiego udzielił dziennikowi „Le Figaro” Pierre de Gaulle, wnuczek generała Charlesa de Gaulle i czwarty syn admirała Philippe de Gaulle, nie szczędzi słów krytyki współczesnej Francji, która oddaliła się od kraju jego dziadka.

„Nie rozpoznaję dzisiejszej Francji” – mówi Pierre de Gaulle

.”To nieprawdopodobne, jak nisko Francja upadła, biorąc pod uwagę wymiar międzynarodowy, stan gospodarki i ekonomii, zapewnienie bezpieczeństwa i obrony, wreszcie utratę wartości moralnych i obywatelskich. Mój dziadek był osobą głęboko wierzącą opowiadająca się za obroną wartości fundamentalnych, jakimi są wiara, rodzina i edukacja” – mówi Pierre de Gaulle.

Jak wyjaśnia, jego żona jest Algierką i odnajduje on u niej wartości podstawowe: rodzinę, edukację, wiarę, które przestały być ważne w społeczeństwie francuskim. „Obawiam się o Francję, o jej przyszłość. Szczególnie brak mi perspektywy długoterminowej dla mojego kraju. Brak jest analizy nadchodzących problemów, utraty poczucia jednoczących Francuzów wartości” – mówi Pierre de Gaulle.

Emmanuel Macron nie ma zdolności zarządzania kryzysami”

.Takim przykładem dla Pierre de Gaulle jest kryzys związany z COVID-19. „Dlaczego nie mieliśmy francuskich szczepionek?” – pyta. „A jeszcze groźniejsza jest kwestia związana z nieodpowiedzialnym zamknięciem francuskich elektrowni atomowych. Z pozycji pierwszego eksportera światowego energii elektrycznej – znaleźliśmy się na pozycji importera netto uzależnionego od dostawców zagranicznych” – zauważa.

„Zadłużenie kraju eksploduje, inflacja galopuje, bezrobocie i brak poczucia bezpieczeństwa zwiększa się, Francuzi płacą za to coraz wyższą cenę”

.Trzeba więc – radzi wnuk Charlesa de Gaulle – aby władza publiczna we Francji znów stała się władzą, aby rządziła „a nie oddawała się we władzę osób zajmujących się komunikowaniem społecznym”.

W kwestiach polityki zagranicznej zaś Francja powinna stanąć na silnych własnych nogach. Nie rozmywać kwestii obronnych w podporządkowaniu się NATO i uległości wobec dyktatu polityki amerykańskiej. „Błędem było zerwanie z Rosją, zapominając o wadze ekonomicznej, naukowej, politycznej, geostrategicznej naszych relacji z tym krajem. Nasze korzenie i nasza przeszłość są wspólne. Trzeba doprowadzić do pokoju (na Ukrainie – dop. WcN), mimo oporów w tym względzie i Amerykanów, i Żeleńskiego” – przekonuje Pierre de Gaulle.

.Wnuk generała de Gaulle zauważa, że Francja jego dziadka, była Francją wielu idei, wielkich debat, odpowiedzialności i wysokiego morale. „Generał miał świadomość wielkości i sensu świętości naszego kraju. Musimy znów ponownie nadać ideom moc, musimy rozpalić ten ogień na nowo, to nasz obowiązek” – przekonuje.

„Le Figaro”/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 listopada 2022