Początek roku szkolnego – edukacja jest najważniejsza

W nowy rok szkolny 4 września 2023 roku weszło 1,46 mln przedszkolaków, 4,66 mln uczniów i 326 tys. dorosłych. Początek roku szkolnego to ważny dzień w kalendarzu. Z tej okazji Redakcja „Wszystko co Najważniejsze” przypomina wybrane teksty z dziedziny edukacji, które nie tracą na aktualności.

Edukacja

.„Edukacja kojarzy nam się dziś ze zdobywaniem wiedzy i rozwijaniem umiejętności. Jednak osoby hispanojęzyczne dobrze wiedzą, że słowo educado znaczy dużo więcej niż przeszkolony. Prawdziwa edukacja daje ludziom nie tylko umiejętności, lecz także pewien charakter i głębię” – pisze Jędrzej STPIEŃ, założyciel Studio Mentals, szkoły językowej działającej w oparciu o autorski program obcowania z językiem.

Jak twierdzi, „ta podwójna natura edukacji doskonale odbija się w języku, gdzie powierzchnia zwana gramatyką współistnieje z głębią zwaną sensem. Jednak systemy edukacji na całym świecie coraz bardziej widzą tylko jedną stronę”.

„Cała edukacja postrzegana jest dziś przez pryzmat umiejętności, a wszystkie problemy tego świata za możliwe do rozwiązania za pomocą tychże umiejętności. Stąd do radzenia sobie z rosnącą dwuznacznością i niepewnością naszej rzeczywistości wymyśliliśmy na przykład umiejętności XXI wieku” – pisze Jędrzej STĘPIEŃ.

Przyszłość edukacji

.Jędrzej STĘPIEŃ pisał na łamach „Wszystko co Najważniejsze”  również o transformacji czekającej świat edukacji w dobie rozwiniętej sztucznej Inteligencji.

W jego opinii „narzędzia, z których korzystaliśmy do tej pory, takie jak elektroniczni tłumacze, asystenci czy mapy, mają wiedzę lepszą niż nasza, ale nie zagrażają naszemu monopolowi na sens. DeepL lepiej panuje nad gramatyką języka obcego, a Google Maps lepiej wie, jaką trasę wybrać – jednak aplikacje te nie mają takiej swobody, jaką ma ChatGPT, który potrafi wygenerować logiczną i oryginalną treść na tyle sugestywną, by konkurować z człowiekiem”.

Wiedza najważniejsza

.„Możliwa jest przyszłość edukacji, w której z powodu braku środków trzy czwarte ludzkości zostanie wkrótce pozbawione szkoły i wiedzy, gdyż załamie się system edukacyjny. Możliwe też, że gros transmisji umiejętności społecznie pożytecznych odbywać się będzie poprzez środki cyfrowe, a później genetyczne, do osamotnionych jednostek, za pomocą urządzeń coraz ściślej zespolonych z mózgiem” – pisze Jacques ATTALI, eseista, ekonomista i doradca polityczny.

„Kim bylibyśmy bez tych, którzy z tego czy innego tytułu przekazali nam wartości i wiedzę? Bez tych, którzy rozbudzali naszą ciekawość poznawania świata i uczenia się? Co stało się z tymi, którzy nie mieli szczęścia żyć w społeczeństwie zostawiającym wiele miejsca dzieciom ani posiadać rodziców zdolnych przekazać im wraz z miłością wartości i wiedzy? Jaki był los tych, którzy nie napotkali na swojej drodze mistrzów potrafiących przekazać im swój zapał ani nie mieli równych i spokojnych warunków, aby się kształcić?” – pyta Jacques ATTALI.

Pierwsze sukcesy zaczynają się w szkole

.„Wbrew często głoszonym opiniom, że wystarczy znacząco zwiększyć finansowanie badań naukowych, a problem będzie rozwiązany, uważam, że słabość uprawianej u nas nauki ma znacznie głębsze korzenie. W szczególności wiąże się to z niedostatkami kształcenia na szczeblu podstawowym i średnim” – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK.

Jak podkreśla, „o jakości badań naukowych w Polsce napisano w ostatnich latach bardzo dużo. Niestety, na ogół nie były to pochwały. Nauka niedostatecznie wspiera krajową gospodarkę, bardzo rzadko jesteśmy świadkami naprawdę ważnych odkryć w naszych laboratoriach czy centrach badawczych, uczeni pracujący w Polsce praktycznie nie uczestniczą w światowym dyskursie na temat najważniejszych problemów współczesności, a także niedostatecznie przebija się w świecie nasza własna narracja historyczna. Słabo wypadamy w międzynarodowych rankingach jednostek naukowych, a mizeria uprawianej u nas nauki nie tylko nie przyciąga do nas tęgich umysłów ze świata, ale powoduje także odpływ talentów za granicę”.

„A jednak pojawiają się iskierki nadziei. W styczniu 2022 r. ogłoszono, że ośmiu naukowców pracujących w naszym kraju zdobyło bardzo prestiżowe granty Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC) w ostatnim konkursie przeznaczonym dla osób rozpoczynających karierę naukową. Wygląda to na przełom, ponieważ w dotychczasowych konkursach tego typu zdobywaliśmy nie więcej niż trzy granty, a i to nie zawsze. Co najbardziej cieszy, to fakt, że po raz pierwszy w historii grantów ERC naukowcy z Polski mieli większy od średniej europejskiej, wynoszącej ok. 10 proc., współczynnik sukcesu, mierzony jako stosunek liczby uzyskanych grantów do liczby zgłoszonych wniosków. Co więcej, prześcignęliśmy pod tym względem niektóre bardzo silne naukowo kraje, w tym Austrię, Belgię, Danię czy Szwecję. A warto przypomnieć, że we wcześniejszych konkursach nasz współczynnik sukcesu oscylował w okolicach dwóch procent”. 

„Kluczowe jest pytanie, czy sukces ten potwierdzi się w następnych konkursach organizowanych przez ERC. Musimy także pamiętać, że w liczbach bezwzględnych określających liczbę uzyskanych grantów nadal wypadamy słabo. Ale dynamika jest obiecująca” – twierdzi prof. Andrzej JAJSZCZYK.

Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 września 2023