Pogrzeb papieża Franciszka. Pożegnanie wielkiego pontyfikatu

pogrzeb papieża Franciszka

Rozpoczęty na placu św. Piotra w Watykanie pogrzeb papieża Franciszka zgromadził kilkadziesiąt głów państw, liderów politycznych oraz przywódców religijnych oraz tysiące wiernych. Pogrzebowi przewodniczy dziekan kolegium kardynalskiego 91-letni kard. Giovanni Battista Re.

Pogrzeb papieża Franciszka – manifestacja wdzięczności

.Pogrzeb papieża Franciszka sprowadził do Watykanu m.in. prezydenta USA Donald Trump z małżonką Melanią, przywódca Argentyny Javier Milei, prezydenci: Włoch Sergio Mattarella i Ukrainy Wołodymyr Zełenski z małżonką Ołeną. Na czele polskiej delegacji stoi prezydent Andrzej Duda.

Przybyli prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier z kanclerzem Olafem Scholzem, prezydenci: Francji Emmanuel Macron, Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, Węgier Tamas Sulyok z premierem Viktorem Orbanem, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.

Uroczystość wypełniła również plac św. Piotra setkami księży, biskupów i kardynałów z całego świata a także tysiącami wiernych. Obecnych jest również 40 delegacji ekumenicznych i innych religii w tym przyjaciel papieża – ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.

– Ogrom zjednoczenia wszystkich w ostatnich dniach świadczą o tym jak bardzo ten bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc – powiedział podczas homilii kard. Giovanni Battista Re, który liturgicznie przewodzi uroczystości.

Podsumowując pontyfikat Franciszka zauważył, że niezwykły charyzmat zmarłego papieża „poruszał serca by budzić siły moralne i duchowe”. – Ze swoim wyraźnie misyjnym podejściem szerzył radość ewangelii. Motywem przewodnim było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich o zawsze otwartych drzwiach. Nazywał go szpitalem polowym w bitwie w której wielu odniosło rany – powiedział kard. Re.

Zwrócił uwagę, że Franciszek umiał dostrzegać nowe zjawiska w społeczeństwie zglobalizowanego świata, a nasze czasy określał często mianem zmiany epoki. Charakteryzowała go wielka spontaniczność i nieformalna bezpośredniość w zwracaniu się do innych. Dzielił niepokoje, cierpienia i nadzieje czasów globalizacji, dodawał otuchy i odwagi, przesłaniem, które potrafiło dostrzec potrzeby ludzi bezpośrednio – podkreślił kard. Re.

Wspomniał, że papież każde swoje przemówienie kończył słowami: „nie zapomnijcie się za mnie modlić”

– Ale teraz to my prosimy, Kochany Franciszku, módl się za nami! Błogosław z nieba Kościół, Rzym i cały świat, tak jak w minioną niedzielę uczyniłeś z balkonu tej bazyliki w ostatnim geście ogarnięcia całego ludu bożego i całej ludzkości – zakończył kard. Re.

ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 kwietnia 2025