Pokrywa śnieżna na półkuli północnej zanika – „Journal of Hydrometeorology”

Pokrywa śnieżna na półkuli północnej kurczy się. W ciągu ostatniego półwiecza doszło do znaczącego zaniku śniegu – piszą naukowcy na łamach periodyku „Journal of Hydrometeorology”.
Znaczenie pokrywy śnieżnej dla globalnej równowagi termicznej
.Pokrywa śnieżna odgrywa ważną rolę zarówno w globalnej równowadze termicznej, jak również w rozkładzie lokalnych temperatur.
Wysokie „albedo” śniegu, czyli zdolność do odbijania światła, a także właściwości izolacyjne pokrywy śnieżnej wpływają na obniżenie temperatury powierzchniowej, spowalniając tym samym postępowanie zmian ziemskiego klimatu.
Pokrywa śnieżna na półkuli północnej zanika – „Journal of Hydrometeorology”
.Najnowsze badania, w których zastosowano modele matematyczne i metody statystyczne, wykazały konsekwentne zmniejszanie się pokrywy śnieżnej w wielu częściach półkuli północnej w ciągu ostatniego półwiecza.
Naukowcy z międzynarodowego zespołu analizowali dane z lat 1967-2021.
W badaniach, które trwały cztery lata, naukowcy wykazali, że obecność śniegu w Arktyce i południowych szerokościach geograficznych półkuli północnej zasadniczo spada.
Z kolei w niektórych rejonach, takich jak wschodnia Kanada, obserwuje się przyrost pokrywy śnieżnej. Może to wynikać ze wzrostu temperatur w tych rejonach. Temperatury, mimo że są wyższe, pozostają tam ciągle poniżej zera, co sprawia, że w atmosferze zatrzymuje się więcej wody, która następnie spada pod postacią śniegu.
Arktyka. Trzy zadania dla Polski i świata
.„Dla wielu ludzi Arktyka to nie chwilowy przystanek, ale dom. Naukowcy muszą więc odpowiedzieć nie tylko na pytanie, co ona znaczy dla świata, ale i jak świat może pomóc jej mieszkańcom” – pisze Michał ŁUSZCZUK, politolog, adiunkt w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Jak podkreśla, „w Polsce – gdzie badania polarne zostały rozpropagowane przez dwóch wybitnych badaczy o szerokich zainteresowaniach naukowych w obrębie nauk o ziemi: Henryka Arctowskiego i Antoniego Bolesława Dobrowolskiego, a następnie rozwijane głównie na Svalbardzie przez badaczy przyrodników – często zapomina się o ludzkim obliczu Arktyki. Nie dostrzega się, że jest ona zamieszkana przez około 4 mln osób, w tym ponad 400 tys. jej rdzennych (autochtonicznych) mieszkańców. Są to ludzie, którzy współcześnie poddani są nie tylko tym samym procesom co mieszkańcy innych części świata (modernizacji, globalizacji), lecz także w dużo większym stopniu niż inni zmuszeni do konfrontacji z wielorakimi, na ogół negatywnymi następstwami zmian klimatu wokół bieguna północnego. Patrząc z ich perspektywy, która jeszcze wciąż oparta jest na tzw. lokalnej lub też tradycyjnej wiedzy (indigenous knowledge) zmieniająca się Arktyka to nie tylko problem badawczy (jak widzą to niekiedy naukowcy), nie tylko białe misie i przecudne zorze polarne (jak to zazwyczaj postrzegają turyści), nie tylko potencjalne bogactwa naturalne (tak istotne dla rządów i korporacji), lecz przede wszystkim ich Dom”.
Badacz dodaje, że „na podstawie analizy raportów opracowywanych głównie pod auspicjami oraz na potrzeby Rady Arktycznej oraz innych organizacji międzynarodowych, jak też (…) dokumentów strategicznych przygotowywanych przez międzynarodowe organizacje naukowe można wskazać kilka głównych kierunków badań w obrębie nauk społecznych i humanistycznych, które będą rozwijane w najbliższej przyszłości w odniesieniu do Arktyki. Należą do nich: zrównoważony rozwój w regionie, wpływ globalizacji, zmiany klimatu oraz rozwój innowacyjności. Złożone procesy i zjawiska ukrywające się za tymi hasłami stanowić mogą przedmiot zainteresowania badaczy na następujących płaszczyznach: humanistycznej, kulturowej, społecznej, ekonomicznej, prawno-politycznej i środowiskowej. Z kolei w odniesieniu do Antarktyki głównymi obszarami badań mogą stać się: międzynarodowe zarządzanie tym regionem, presja na eksploatację zasobów naturalnych oraz zmiany klimatu. Ponieważ Antarktyda zamieszkiwana jest wyłącznie przez badaczy (choć też coraz liczniej nawiedzana przez turystów), badania zapewne będą dotyczyć głównie płaszczyzn: prawno-politycznej, ekonomicznej, środowiskowej oraz w dużo mniejszym zakresie humanistycznej”.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP