„Polacy internowani na Litwie 1939–1940” - wystawa IPN w Gdańsku

Polacy internowani na Litwie 1939–1940

W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w środę otwarto wystawę pn. „Polacy internowani na Litwie 1939–1940” przygotowaną przez IPN wspólnie z litewskim partnerami z Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy. Ekspozycja prezentuje m.in. fotografie internowanych Polaków i miejsca ich poprzebywania.

.”Wystawa („Polacy internowani na Litwie 1939–1940″ – przyp. red.) jest dziełem Polaków oraz Litwinów i opowiada o jednym z aspektów tego wielowiekowego współistnienia i współdziałania” – mówił w trakcie otwarcia wystawy dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku prof. Grzegorz Berendt.

„Polacy internowani na Litwie 1939–1940”

.Zaznaczył, że od wielu lat Polska i Litwa ściśle współpracują. „Kładziemy nacisk na to, co Polakom i Litwinom przez kilkaset lat udało się tworzyć i co wspólnie nadal budujemy. To nasze współdziałanie jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy nasz wspólny potencjalny wróg, dzisiaj zajęty innymi sprawami, ale niezapominający o nas, czyli państwo moskiewskie, pręży muskuły i chce budować swoje imperium” – stwierdził.

„My, narody i państwa mniejsze niż państwo rosyjskie, musimy być razem, bo razem możemy uczynić więcej, możemy opowiadać światu o trudnej historii naszych narodów w XX w. w konfrontacji z totalitaryzmem sowieckim i z totalitaryzmem niemiecko-nazistowskim” – zaznaczył dyrektor.

Jakie były dalsze losy internowanych na Litwie?

.Na ekspozycji znalazły się fotografie internowanych Polaków i miejsca ich przebywania, reprodukcje map, gazet obozowych, a także korespondencje Polaków z rodzinami. Wystawa opowiada również o dalszych losach internowanych, ich udziale w konspiracji oraz o kontynuacji walki w szeregach armii gen. Andersa i Armii Krajowej. „Gdy patrzymy na twarze polskich żołnierzy internowanych na teren Republiki Litewskiej we wrześniu i październiku 1939 roku, to w pewnym sensie patrzymy na ludzi cudem ocalonych” – podkreślił prof. Berendt.

Więcej ofiar Katynia, gdyby Litwa nie zgodziła się na internowanie?

.Przypomniał, że gdyby polskie oddziały nie pokonały granicy z Litwą, a oficerowie znajdowali się na terenach przejętych przez Armię Czerwoną, to prawdopodobnie podzieliłby los 22 tys. oficerów, funkcjonariuszy i cywilnych przedstawicieli elit politycznych, którzy zostali zamordowani w Katyniu. Obecny na wystawie dyrektor Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy dr Arunas Bubnys podkreślił, że w tamtym okresie „państwo litewskie udzieliło schronienia tysiącom polskich żołnierzy i uchodźcom cywilnym, starając się zapewnić im godne warunki życia”.

Otwarcie wystawy poprzedziło podpisanie porozumienia o współpracy pomiędzy Muzeum II wojny Światowej w Gdańsku a Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy. Wystawa „Polacy internowani na Litwie 1939–1940” będzie prezentowana na poziomie – 2 MIIWŚ do połowy lipca. Wstęp jest bezpłatny.

Brak rozliczenia niemieckich zbrodni

.Na temat konieczności wypłaty reparacji dla Polski przez Niemcy za zbrodnie i zniszczenia dokonane w okresie II wojny światowej przez Niemców w Polsce, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Karol NAWROCKI w tekście “Przez reparacje do pojednania“. Autor zwraca uwagę, że bez tego nie będzie możliwe prawdziwe pojednanie polsko-niemieckie.

“Pada niekiedy argument, że reparacje to droga donikąd – że po I wojnie światowej wpędziły Niemcy w kryzys i pośrednio utorowały drogę do władzy Adolfowi Hitlerowi. Jako historyk nie mogę się zgodzić z tą analogią. Dziś Niemcy to największa gospodarka Unii Europejskiej – nieporównanie silniejsza i odporniejsza na kryzysy niż za czasów przedwojennej Republiki Weimarskiej. Mało kto wie, że reparacje za I wojnę światową Niemcy spłacały aż do roku 2010. Nijak nie przeszkodziło im to w zbudowaniu zamożnego państwa”.

.”Słyszę też czasem, że niemal cała Europa doświadczyła skutków II wojny światowej i gdyby wszystkie rządy domagały się teraz reparacji, roszczeniom nie byłoby końca. Ktoś, kto powołuje się na taki argument, najwyraźniej nie zna specyfiki niemieckiej okupacji ziem polskich, nieporównanie straszniejszej niż w zachodniej Europie. Prawie 6 milionów ofiar, masowa eksterminacja w obozach, pokazowe i potajemne egzekucje, przymusowe wysiedlenia, grabież dóbr kultury, celowe burzenie miast i palenie wsi – to wszystko nie tylko pozostawiło głębokie traumy, lecz również przyniosło horrendalne straty, które da się w miarę precyzyjnie wyliczyć. Żaden z naszych przodków, który został zamordowany w latach II wojny światowej lub w inny sposób doświadczył wtedy okrucieństwa, nie dał nam prawa, aby w jego imieniu dokonać pełnej abolicji tych wszystkich krzywd, które wyrządzili Niemcy” – pisze Karol NAWROCKI.

PAP/Piotr Mirowicz/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 czerwca 2023
Fot. Flickr/Ministry of Foreign Affairs of the Republic of Poland