Polacy narodem otwartym na cudzoziemców, wynika z Europejskiego Sondażu Społecznego

Polacy narodem otwartym na cudzoziemców, wynika z Europejskiego Sondażu Społecznego

Polacy narodem otwartym na cudzoziemców, wynika z Europejskiego Sondażu Społecznego (ESS). 77,2 proc. respondentów uważa, że Polska powinna zezwalać na osiedlanie się w kraju osób, które należą do tej samej co większość Polaków rasy i grupy etnicznej. W małych miastach takie zdanie ma 83 proc. mieszkańców, a w dużych – 90 proc.

.Europejski Sondaż Społeczny realizowany jest od dwóch dekad co dwa lata. Rezultat dziesiątej rundy ESS został ogłoszony w piątek. “Badacze z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk przepytali ponad 2 tysiące Polaków, aby zdiagnozować polskie społeczeństwo. Te same pytania zadano mieszkańcom 32 krajów” – podkreślili organizatorzy ESS.

Socjologowie zbadali odczucia mieszkańców miast i wsi wobec polityki i demokracji, a także ich stosunek do imigrantów, opinie dotyczące zmian klimatu oraz podejście do osób LGBT.

Zainteresowanie polityką

.Z badania wynika, że jedynie 4 proc. mieszkańców polskiej wsi uważa, że ma znaczący wpływ na sytuację polityczną w kraju, a 6 proc. widzi możliwość zabierania głosu w sprawie działań rządu. Podobne odpowiedzi padały w miastach, gdzie poczucie dużego wpływu na politykę wyraziło 3 proc. mieszkańców, a możliwość wypowiadania się w sprawie działań rządu widzi niecałe 5 proc.

Zgodnie z sondażem 58,8 proc. mieszkańców wsi nie interesuje się polityką. W małych miastach to 49,4 proc., a w dużych 41,6 proc. Zainteresowanie polityką wyraziło z kolei 58,4 proc. mieszkańców dużych miast, 50,6 proc. mieszkańców małych miast i 41,2 proc. mieszkańców wsi.

Respondenci zostali też zapytani, czy istnieje jakaś partia polityczna, z którą czują się bardziej związani niż z innymi partiami i są jej sympatykami. Twierdząco odpowiedziała mniej niż powoła mieszkańców małych miast i wsi – odpowiednio 46,7 proc. i 43,5 proc. W przypadku dużych miast było to 52,5 proc. Z żadną partią nie sympatyzuje zaś 47,5 proc. mieszkańców dużych miast, 53,3 procent mieszkańców małych miast i 56,5 procent mieszkańców wsi.

Polacy narodem otwartym na cudzoziemców

.W kolejnej edycji ESS badacze zauważyli, że Polacy znacznie przychylniej patrzą na cudzoziemców. „Europejski Sondaż Społeczny rejestruje dominujące przyjazne nastawienie Polaków do imigrantów” – czytamy w komunikacie ESS.

Wśród mieszkańców wsi 77,2 proc. uważa, że Polska powinna zezwalać na osiedlanie się w kraju cudzoziemców, którzy należą do tej samej, co większość Polaków, rasy i grupy etnicznej. W małych miastach takie zdanie ma 83 proc. mieszkańców, a w dużych – 90 proc. Niższy odsetek zaobserwowany został w przypadku imigrantów z innych grup rasowych i etnicznych – to 47 proc we wsiach, 65 proc. w małych miastach i 77 proc. w dużych.

„Polskie podejście do przyjezdnych mocno zmieniało się w ciągu ostatnich 20 lat. W 2002 roku akceptacja dla przybyszów reprezentujących inną rasę była o 10 pkt. proc. niższa od aktualnej. Wzrosła także bardzo wyraźnie w porównaniu z sondażem sprzed 4 lat – aż o 29 pkt. proc. Istotne wahnięcie nastrojów w tym obszarze było widoczne również między 2010 a 2018 rokiem, kiedy społeczna zgoda na przyjmowanie w Polsce takich osób gwałtownie spadła z 71 proc. do 36 proc., a zatem o 35 pkt.” – czytamy w komunikacie ESS.

Stosunek Polaków do mniejszości

.Badacze zapytali także respondentów, czy wstydziliby się, gdyby w ich bliskiej rodzinie była lesbijka lub gej. Twierdząco odpowiedziało 18,8 proc. mieszkańców wsi, 14,5 proc. mieszkańców małych miast i 8 proc. mieszkańców dużych miast. Takich odczuć nie miałoby natomiast 48,9 proc. osób ze wsi, 58,5 proc. osób z małych miast i 72,4 proc. osób z dużych miast. Zdania na ten temat nie wyraziło odpowiednio 32,3 proc., 27 proc. i 19,5 proc.

Inne pytanie dotyczyło tego, czy osoby LGBT powinny mieć swobodę układania sobie życia według własnych przekonań. Zgodziło się z tym 52 proc. mieszkańców wsi, 64,5 proc. mieszkańców małych miast i 76,4 proc. mieszkańców dużych miast. Nie zgodziło – 19,1 proc. mieszkańców wsi, 11,1 proc. mieszkańców małych miast i 8,2 proc. mieszkańców dużych miast. Zdania nie wyraziło kolejno 28.9 proc., 24,4 proc. i 15,4 proc.

Coraz większa świadomość w kwestii zmian klimatu

.Ankieterzy ESS zbadali także stosunek mieszkańców do zmian klimatu. „Duże zmiany zachodzą także w świadomości Polaków, jeśli chodzi o zagrożenie klimatyczne. W ciągu sześciu ostatnich lat odsetek osób, które wiedzą, że człowiek odpowiada za zmiany klimatu na Ziemi, wzrósł z 32 proc. do 45 proc. Jeszcze bardziej zmienił się odsetek ludzi deklarujących, że martwią się tym zjawiskiem — z 16 proc. w 2016 roku do 36 proc. w 2022″ – zauważono w komunikacie ESS.

Polacy a inne narody

.Polskie odpowiedzi w informacji zostały porównane z udzielanymi w innych państwach. „W Polsce ogół społeczeństwa wstyd z powodu geja lub lesbijki w rodzinie zadeklarował w 14 proc. przypadków – znacznie mniej takich odpowiedzi padło w Holandii (2 proc.) i w Niemczech (7 proc.). Ale znacznie bardziej osób homoseksualnych w bliskiej rodzinie wstydzą się Węgrzy (24 proc.) i Czesi (20 proc.)” – zapisano.

„Natomiast odpowiedzi zbliżonych do tych na zachodzie kontynentu Polacy udzielają pytani o imigrantów. 65 proc. z nas jest zdania, że Polska powinna pozwalać na osiedlanie się cudzoziemcom o innym kolorze skóry lub pochodzeniu etnicznym. Podobnie uważa 76 proc. Holendrów i 70 proc. Niemców. Zupełnie inne poglądy w tej sprawie mają Węgrzy (16 proc.) i Czesi (27 proc.)” – podali organizatorzy ESS.

Inicjatorem ESS jest Europejska Fundacja Nauki, w Polsce sondaż prowadzi IFiS PAN.

Polacy na pomoc sąsiadom z Ukrainy

.„Wojna sprawiła, że kilka milionów Ukraińców musiało opuścić swój kraj. Polskie społeczeństwo przyjęło uchodźców wojennych do swoich domów z otwartymi ramionami. Bezprecedensową decyzją polskich władz Ukraińcy uzyskali takie same prawa co Polacy – w zasadzie tylko poza możliwością głosowania” – pisze Piotr ARAK, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

„Spontaniczny zryw polskiego społeczeństwa przerósł wszelkie oczekiwania. W pomoc uchodźcom zaangażowanych było 70 proc. dorosłych Polaków. Ludzie oferowali pokoje lub nawet całe mieszkania. Zrobiło tak 7 proc. Polaków, co przekłada się na kilkaset tysięcy rodzin przyjętych w domach, a nie do obozów, jak w przypadku innych kryzysów tego typu“. 

„Ukraińskim uchodźcom przysługują świadczenia rodzinne, wychowawcze, świadczenia na rozpoczęcie nauki w szkole czy świadczenia opiekuńcze wynoszące nawet 2,6 tysiąca euro. Aby zaopiekować się dziećmi, gminy otworzyły dodatkowe żłobki na uproszczonych zasadach, a wiele instytucji publicznych zostało zamienionych na tymczasowe noclegownie. Dla uchodźców przeznaczono też jednorazowe świadczenie wynoszące 80 euro na osobę” – przypomina Piotr ARAK.

.„Solidarność społeczeństwa w Polsce jest niesamowita. Narody polski i ukraiński zawsze wiele łączyło, choć nasza wspólna historia bywała także bolesna. Wielu Polaków mogłoby przytoczyć historie rodzinne podobne do mojej albo ma w pamięci zbrodnie dokonywane przez ukraińskich radykałów na Polakach podczas II wojny światowej na Wołyniu. Dzisiaj to wszystko stanowi jednak przeszłość i jest oczywiste, że pomagamy naszym sąsiadom w potrzebie i że będziemy pomagać, dopóki nie będą mogli wrócić bezpiecznie do swoich domów”. 

PAP/Agnieszka Ziemska/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 lutego 2023