Polacy odrzucają Zielony Ład - badanie CBOS

Europejski Zielony Ład wywołuje negatywne skojarzenia u 52 proc. Polaków, a pozytywne – u 14 proc. – wynika z badania CBOS. Najbardziej niechętną grupą są rolnicy – Zielony Ład kojarzy się negatywnie 84. proc. z tej grupy respondentów.
Polacy z Zielony Ład
.Według sondażu wśród Polaków przeważają sceptyczne opinie na temat Zielonego Ładu. U większości respondentów (52 proc.) wywołuje on skojarzenia negatywne, a jeśli są one inne, to raczej „ani pozytywne, ani negatywne” (29 proc.) niż jednoznacznie pozytywne (14 proc.). Opcję „trudno powiedzieć” wskazało 5 proc. badanych.
Osobom, które określiły swoje zainteresowanie polityką jako „bardzo duże”, w 25 proc. Zielony Ład kojarzy się „pozytywnie”. Negatywne skojarzenia ma większość ankietowanych rolników – 84 proc. z tej grupy udzieliło takiej odpowiedzi. Poglądy lewicowe sprzyjały odpowiedzi, że Zielony Ład kojarzy się „pozytywnie” (23 proc.), a poglądy prawicowe – że „negatywnie” (74 proc. w tej grupie).
Na pytanie, „z czym kojarzy się Panu(i) Zielony Ład?” respondenci najczęściej odpowiadali, że z rolnictwem (24 proc.), następnie – z ekologią (14 proc.), a 13 proc. badanych odpowiedziało, że Zielony Ład „ogólnie kojarzy się negatywnie”. Wśród pozostałych odpowiedzi najcześciej wskazywano na „ograniczenia i zakazy” (12 proc.), negatywne skutki finansowe (10 proc.), protesty grup zawodowych (8 proc.) oraz odejście od węgla (7 proc.). 6 proc. pytanych odpowiedziało, że im Zielony Ład „ogólnie kojarzy się pozytywnie”.
Pytani o skojarzenia respondenci wskazywali również na „ograniczenie wolności” (5 proc.), to, że UE „narzuca im coś wbrew ich woli” (5 proc.), oraz na klimat (4 proc.). Czterem procentom pytanych Zielony Ład kojarzył się z „działaniem przeciwko Polsce”. Po 3 proc. wskazało na „na zamieszanie i bałagan” oraz „motoryzację”, a po 2 proc. na „coś podejrzanego, przekręt, oszustwo” oraz „na coś szkodliwego dla Polski i Europy”. Kolejne 2 proc. odparło, że Zielony Ład nie kojarzy im sie zbniczym. 13 proc. respondentów wskazało opcję „trudno powiedzieć”.
Skojarzenia z ekologią
.Z badania CBOS wynika, że skojarzenia „ekologiczne” – odnoszące się do przyrody, chronienia jej i dbania o czystość środowiska naturalnego, częściej niż u innych pojawiają się u osób z wyższym wykształceniem, o relatywnie wysokich dochodach, oraz skłaniających się ku światopoglądowi lewicowemu.
Skojarzeniom ogólnie pozytywnym sprzyja młody (25–34 lata), a także dojrzały wiek (55+), duże zainteresowanie polityką oraz nieuczestniczenie w praktykach religijnych. Dodano, że skłonność do negatywnych emocji związanych z Zielonym Ładem częściej jest notowana u mężczyzn niż u kobiet.
„Europejski Zielony Ład raczej nie kojarzy się Polakom z czymś, co przyniesie naszemu krajowi pożytek. Przeciwnie, budzi on wyraźnie więcej obaw niż nadziei. Obawy dotyczą przede wszystkim zagrożenia, że w wyniku tych przedsięwzięć może poważnie ucierpieć nasze rolnictwo, mogą zniknąć całe gałęzie gospodarki, znacznie wzrosną koszty życia, być może też UE zdobędzie jeszcze większą władzę nad nami i możliwości wpływania na nasze życie. Ci, których Zielony Ład napawa nadzieją, liczą na to, że dzięki niemu w przyszłości będziemy oddychać czystym powietrzem, a może nawet uda nam się uratować Ziemię przed klimatyczną zagładą” – zauważyli autorzy sondażu.
Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) w okresie od 13 do 17 maja 2024 roku na próbie dorosłych mieszkańców Polski (N=1000).
Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie – osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Pakiet obejmuje inicjatywy w ściśle powiązanych ze sobą obszarach, np. klimatu, środowiska, energii, transportu, przemysłu, rolnictwa oraz zrównoważonego finansowania.
Technokraci porwali ekologię. I sprowadzili nas na manowce
.Angielski pisarz, Paul KINGSNORTH, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „Na pewno słyszeliście już o rosnącym zagrożeniu „ekofaszyzmem”. Jeżeli nie, to na pewno wkrótce o tym usłyszycie, gdyż liczba osób ostrzegających o tym nowym zagrożeniu cywilizacyjnym rośnie wykładniczo. W publikacjach zarówno z prawej, jak i lewej strony można przeczytać długie teksty na temat korzeni i celów tego przerażającego ruchu, który najwyraźniej rozprzestrzenia się na cały świat”.
„Jednakże wszystkie te eseje i artykuły można łatwo sprowadzić do jednego, a czasem nawet wydaje się, że są jednym i tym samym. Formuła zawsze jest tu taka sama i można ją z powodzeniem zastosować w całym spektrum politycznym. Na początku będzie mowa o „rosnącej fali autorytaryzmu” na całym świecie, o czym świadczyć mają „populizm”, brexit, Giorgia Meloni, Viktor Orbán, Justin Trudeau, Donald Trump, Joe Biden lub jakikolwiek inny lider, którego nie lubimy. Dalej przechodzimy do tego, jak ten „rosnący autorytaryzm” znajduje odzwierciedlenie w ekologii, o czym świadczyć mają inicjatywy Just Stop Oil, Extinction Rebellion, Zielony Nowy Ład, Wielki Reset, Bill Gates, Greta Thunberg lub … [tu wstawić nazwisko]”.
„Następnie należy wymienić inspiracje historyczne tych nowych zielonych autokratów. W świecie anglosaskim będą to: Ted Kaczynski, Pentti Linkolai Dave Foreman. Wydobądźmy tu najpodrzędniejsze kanały i „reddity” z internetu i „ujawnijmy” kilka zanonimizowanych awatarów promujących wojnę rasową w imię dobra planety. Wspomnijmy o zamachowcu z Christchurch. Często wykorzystujmy frazę „ciemna strona”. Wrzućmy nazwiska kilku pisarzy z lat 30., którzy zostali faszystami. Wymamrotajmy ponuro, jak to Hitler był wegetarianinem. – Wiedzieliście, że w Dachau istniał ekologiczny ogród? To daje do myślenia, prawda?” – pisze Paul KINGSNORTH w tekście „Technokraci porwali ekologię. I sprowadzili nas na manowce„.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg